SEZON 2016 rozpoczęty
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Floresito, ja nie z północy, ale też mam takie 2 sztuki, które stoją od m-ca w miejscu, nawet przycięłam je trochę, żeby sprawdzić czy są zielone.
Akurat dostałam dzisiaj kilka porad z jednej ze szkółek, w której robiłam zakupy i wychodzi, że winą może być brak kopczyka - fakt na tych z końca marca nie robiłam. Te moje bez oznak życia stoją w dosyć wietrznym miejscu, u Ciebie chyba też dmucha, może to jest przyczyną?
Poniżej wklejam co dostałam, moze się komuś przyda:
- Róże sadzone tej wiosny zgodnie z naszą instrukcją powinny być okopczykowane. Dbając o zachowanie łańcucha wilgotności, bacznie obserwujemy, czy z kopczyków zaczynają wybijać pędy z młodymi listkami. Jest to sygnał do rozgarnięcia kopczyków, najlepiej strumieniem wody. (i pokazane jest zdjęcie róży okopczykowanej i bez kopczyka z dużo słabszymi przyrostami)
- Róże można opryskać lub podlać roztworem Topsinu M, który wzmocni rośliny, szczególnie te osłabione po krótkiej jednak w gdzieniegdzie mroźnej zimie. Zapobiega on zamieraniu pędów.
- Duże wahania temperatur między dniem, a nocą są sprzyjającym czynnikiem powstawania choroby grzybowej - mączniaka rzekomego (fot.). Profilaktycznie można zastosować stymulator wzrostu Huwa-San TR-50
Akurat dostałam dzisiaj kilka porad z jednej ze szkółek, w której robiłam zakupy i wychodzi, że winą może być brak kopczyka - fakt na tych z końca marca nie robiłam. Te moje bez oznak życia stoją w dosyć wietrznym miejscu, u Ciebie chyba też dmucha, może to jest przyczyną?
Poniżej wklejam co dostałam, moze się komuś przyda:
- Róże sadzone tej wiosny zgodnie z naszą instrukcją powinny być okopczykowane. Dbając o zachowanie łańcucha wilgotności, bacznie obserwujemy, czy z kopczyków zaczynają wybijać pędy z młodymi listkami. Jest to sygnał do rozgarnięcia kopczyków, najlepiej strumieniem wody. (i pokazane jest zdjęcie róży okopczykowanej i bez kopczyka z dużo słabszymi przyrostami)
- Róże można opryskać lub podlać roztworem Topsinu M, który wzmocni rośliny, szczególnie te osłabione po krótkiej jednak w gdzieniegdzie mroźnej zimie. Zapobiega on zamieraniu pędów.
- Duże wahania temperatur między dniem, a nocą są sprzyjającym czynnikiem powstawania choroby grzybowej - mączniaka rzekomego (fot.). Profilaktycznie można zastosować stymulator wzrostu Huwa-San TR-50
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Coś w tym jest. Dwie róże posadzone tej wiosny miały kopczyki od początku (z lenistwa mojego) i mają już całkiem ładne przyrosty (jak na idiotyczną wiosenną pogodę na pomorzu). Trzy posadziłam bez kopczyków trochę później bo wydawało mi się że już nie trzeba. I te jakby zatrzymały się w rozwoju a Fairy to w ogóle uschły pędy które miała w momencie zakupu i wypuszcza powoli coś niżej (tak z spod kory).
Czy w takie wiosenne przymrozki gdy róże nie mają już kopczyka okrywacie je jakoś? Dziś u mnie było mroźno (ok -3), róże były okryte tylko gałązkami iglastymi i nie widzę szkód - może nie potrzebnie szaleję co wieczór z tym okrywaniem?
Czy w takie wiosenne przymrozki gdy róże nie mają już kopczyka okrywacie je jakoś? Dziś u mnie było mroźno (ok -3), róże były okryte tylko gałązkami iglastymi i nie widzę szkód - może nie potrzebnie szaleję co wieczór z tym okrywaniem?
Pozdrawiam Asia
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Danusiu: Na różach które sadziłam w połowie marca zrobiłam kopczyki. W początkach kwietnia trafiło się kilka cieplejszych dni, więc porozgarniałam kopce na starych różach, oraz z rozpędu na tych nowo posadzonych. Stare musiały być już rozgarnięte bo był czas kwitnienia forsycji, cięcia i sypania nawozu, a robię to zawsze po rozgarnięciu kopców. Nie przypuszczałam, że wystąpią jeszcze tak długo utrzymujące się nocne mrozy. Zresztą nawet gdyby te nowe róże miały kopczyki do tej pory, to podejrzewam, że i tak nic by to nie dało, bo przy takich przymrozkach i tak nie zaczęły by rosnąć młode pędy. Dodam też, że te wszystkie najnowsze róże (nawet z marketów) kupowane były na świeżo po dostawie, nie były wysuszone, ze sporymi korzeniami (zwłaszcza te z OBI), jak również od momentu posadzenia są regularnie podlewane. Jednak przez codzienne, nocne przymrozki i kiepską temperaturę w ciągu dnia - stoją w miejscu jak zaklęte!
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Floresito, może im się wydaje, że jest jeszcze zima i w końcu ruszą, bo byłoby bardzo szkoda gdyby się zmarnowały.
Ja przestawię dzisiaj te 2 moje w bardziej zaciszne miejsce, zobaczymy czy to pomoże.
Moje angielki i francuski kupione i posadzone do donic na początku marca poszły jak burza i maja już naprawdę spore przyrosty, u nich teraz zaczynam się bać chorób.
Do tej pory moje róże nie chorowały, ale przy tak kapryśnej pogodzie boję się, że dobra passa się skończy. Nie pryskałam miedzianem (bałam się, bo czytałam, że niektórzy stracili przez to róże) i teraz nie bardzo wiem co robić - czekać na pierwsze objawy czy pryskać profilaktycznie?
W weekend "obwąchałam" moje królewny, ale na razie jest ok, zwłaszcza te starsze i nieprzesadzane są już całkiem ładnie rozwinięte.
Chyba się przejadę do jakiegoś sklepu ogrodniczego i kupię na początek któryś z tych preparatów wzmacniających polecanych przez szkółkę + amistar i będę pryskała na zmianę.
Ja przestawię dzisiaj te 2 moje w bardziej zaciszne miejsce, zobaczymy czy to pomoże.
Moje angielki i francuski kupione i posadzone do donic na początku marca poszły jak burza i maja już naprawdę spore przyrosty, u nich teraz zaczynam się bać chorób.
Do tej pory moje róże nie chorowały, ale przy tak kapryśnej pogodzie boję się, że dobra passa się skończy. Nie pryskałam miedzianem (bałam się, bo czytałam, że niektórzy stracili przez to róże) i teraz nie bardzo wiem co robić - czekać na pierwsze objawy czy pryskać profilaktycznie?
W weekend "obwąchałam" moje królewny, ale na razie jest ok, zwłaszcza te starsze i nieprzesadzane są już całkiem ładnie rozwinięte.
Chyba się przejadę do jakiegoś sklepu ogrodniczego i kupię na początek któryś z tych preparatów wzmacniających polecanych przez szkółkę + amistar i będę pryskała na zmianę.
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Danusiu mówisz, że angielki poszły jak burza - myślę że masz na myśli te z Obi. Ja kupiłam białą, czerwoną i różową. Biała siedzi w donicy w stosunkowo ciepłej szklarni i raczyła nieśmiało rozwijać pierwsze listki. Natomiast czerwona i różowa są w gruncie na dworze i ... mają dopiero mikroskopijne, czerwone kiełeczki na łodyżkach ... daleko jeszcze żeby z tych kiełków zaczęły rosnąć nowe pędy.
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Po pierwsze ZAWSZE po posadzeniu robimy kopczyki minimum na 3 tygodnie, po drugie nic różom nie będzie przy tej temperaturze, wszystkie mają swoją mrozoodporność,może trochę później zaczną kwitnąć, jeżeli inne delikatniejsze rośliny dają radę to tym bardziej że róże, wczesną wiosną , w stanie bezlistnym można opryskać miedzianem.
Pierwsze słyszę żeby Topsin wzmocnił roślinę, to preparat grzybobójczy, a mączniak rzekomy rozprzestrzenia się w wilgotnych okresach, prawdziwy mączniak w suchych, zmienna temp.moim zdaniem nie ma na niego wpływu.Pierwszy raz spotykam się z takimi tekstami ze szkółki, a co to za szkółka?
Nadużywanie chemii może spowodować uodpornienie się rośliny i kiedy będzie potrzeba to nie zadziałają, jak u ludzi nadmiar antybiotyków, rośliny dobrze odżywiane dadzą sobie radę, tym bardziej że środek grzybobojczy też działa w odpowiedniej temperaturze, świeżo posadzone róże, które zostały zamulone(przynajmniej 10L) wodą, przysypane kopczykiem, nic nie potrzebują więcej, jak świętego spokoju.Chciałam zauważyć że to kwiecień, a różne one bywały , i jakoś różom i innym roślinom nie przeszkodziło to żyć
Pierwsze słyszę żeby Topsin wzmocnił roślinę, to preparat grzybobójczy, a mączniak rzekomy rozprzestrzenia się w wilgotnych okresach, prawdziwy mączniak w suchych, zmienna temp.moim zdaniem nie ma na niego wpływu.Pierwszy raz spotykam się z takimi tekstami ze szkółki, a co to za szkółka?
Nadużywanie chemii może spowodować uodpornienie się rośliny i kiedy będzie potrzeba to nie zadziałają, jak u ludzi nadmiar antybiotyków, rośliny dobrze odżywiane dadzą sobie radę, tym bardziej że środek grzybobojczy też działa w odpowiedniej temperaturze, świeżo posadzone róże, które zostały zamulone(przynajmniej 10L) wodą, przysypane kopczykiem, nic nie potrzebują więcej, jak świętego spokoju.Chciałam zauważyć że to kwiecień, a różne one bywały , i jakoś różom i innym roślinom nie przeszkodziło to żyć

Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Floresito, najmocniej (ok. 20 cm nowych przyrostów) rosną 2 angielki z Carrefoura, ale nie wiem jaki to kolor, obstawiam pomarańczowe (miały najgrubsze pędy w czerwonawym kolorze), ale mogę się mylić, zresztą kto to wie co naprawdę z nich wyrośnie. Podobne przyrosty są na francuskich z Auchan (wg kartonika biała i różowa). Angielki z Obi kupowałam kilka tygodni później i też mają trochę liści, ale mniej. Białą poznaję po zakrzywionym pędzie, radzi sobie bardzo przyzwoicie. Wszystkie są na zewnątrz, a francuskie w największym przeciągu.
Reniak nie znam się na zwalczaniu chorób róż, do tej pory omijały mój ogród. Z dużym niepokojem czytam jednak co dzieje się z różami innych forumek, dlatego obserwuję swoje i zastanawiam jak się przygotować do katastrofy, która być może nawiedzi niedługo i mój ogród.
Porady różane dostaję co miesiąc ze szkółki Państwa Ćwików, raczej przydatne. Rozmawiałam kilkakrotnie z ojcem i synem przy moich pierwszych różanych zakupach i później na targach ogrodniczych, zawsze cierpliwie odpowiadali na pytania, podpowiadali pewne rzeczy, do tej pory na pewno nie doradzili niczego złego.
Ale to dopiero mój 3 sezon z różami i dopiero się uczę, jeżeli jesteś bardziej doświadczona i możesz coś doradzić to chętnie poczytam.
Na pewno masz rację z tymi kopczykami, trzeba było zrobić i dać im spokój, zamiast biegać 10 razy dziennie i sprawdzać czy jest już jakiś nowy pączek
Reniak nie znam się na zwalczaniu chorób róż, do tej pory omijały mój ogród. Z dużym niepokojem czytam jednak co dzieje się z różami innych forumek, dlatego obserwuję swoje i zastanawiam jak się przygotować do katastrofy, która być może nawiedzi niedługo i mój ogród.
Porady różane dostaję co miesiąc ze szkółki Państwa Ćwików, raczej przydatne. Rozmawiałam kilkakrotnie z ojcem i synem przy moich pierwszych różanych zakupach i później na targach ogrodniczych, zawsze cierpliwie odpowiadali na pytania, podpowiadali pewne rzeczy, do tej pory na pewno nie doradzili niczego złego.
Ale to dopiero mój 3 sezon z różami i dopiero się uczę, jeżeli jesteś bardziej doświadczona i możesz coś doradzić to chętnie poczytam.
Na pewno masz rację z tymi kopczykami, trzeba było zrobić i dać im spokój, zamiast biegać 10 razy dziennie i sprawdzać czy jest już jakiś nowy pączek

- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Danusiu, żadna przesada nie jest dobra, choroby oczywiście trzeba zwalczać, ale jestem zwolenniczką dobrego odżywiania zdecydowanie naturalnego, a więc obornik, kompost, gnojowki z pokrzyw, skrzypu,zywokostu,wrotycza itp. I zdecydowaną przeciwniczką chemii w ogrodzie.
Ja też wiele róż musiałam mocno przycinać, ale na to niestety nie mamy wpływu, zbyt długa ciepła jesień i początek zimy i nagły mróz( u mnie -20) i niestety nie pomogły nawet mocne okrycia, ale jeśli chodzi o nowe nasadzenia, to jeśli przestrzegasz zasad sadzenia, naprawdę nie powinno być problemu z różami.
U Ćwikow kupowałam już jak zaczynali sprzedaż, teraz już nie , ceny mają dużo większe niż w innych szkolkach, na początku mieli normalne rzekłabym ceny.
Ogarniesz to szybko i podejrzewam że różana choroba i Ciebie dopadnie.
Ja też wiele róż musiałam mocno przycinać, ale na to niestety nie mamy wpływu, zbyt długa ciepła jesień i początek zimy i nagły mróz( u mnie -20) i niestety nie pomogły nawet mocne okrycia, ale jeśli chodzi o nowe nasadzenia, to jeśli przestrzegasz zasad sadzenia, naprawdę nie powinno być problemu z różami.
U Ćwikow kupowałam już jak zaczynali sprzedaż, teraz już nie , ceny mają dużo większe niż w innych szkolkach, na początku mieli normalne rzekłabym ceny.
Ogarniesz to szybko i podejrzewam że różana choroba i Ciebie dopadnie.

Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Reniak, uchowaj mnie Boże przed dalszym rozwojem choroby różanej - mam już ponad 100 sztuk i z braku miejsca obsadzam różami donice.
Jeżeli chodzi o uprawę róż, to generalnie się z Tobą zgadzam, staram się wybierać odporne odmiany, nawożę obornikiem granulowanym, zaczynam robić gnojówkę, ale trudno mi się łudzić, że róże będą chorowały tylko u innych.
Widziałam w ub. roku piękną kolekcję róż Tantau mojej cioci zmasakrowaną mączniakiem i czarną plamistością (ciocia długo chorowała). Chyba bym się zapłakała gdyby moje róże tak wyglądały.
Czytałam trochę o preparatach, których nazwy wkleiłam, Ćwikowi chodziło chyba głównie o dezynfekcję gleby, żeby ochronić osłabione zimą krzewy przed atakiem grzybów i wirusów - nie zawsze udaje nam się porządnie wysprzątać liście z poprzednich lat, zwłaszcza jeżeli ściółkujemy róże.
A jeżeli chodzi o ceny - co roku kupuję róże w innej szkółce (ze względu na różnice w asortymencie), pierwsze 2 szkółki były drogie, w tym roku kupowałam w tańszej. No i muszę przyznać, że 1 krzaczor z tych pierwszych zakupów wyglądał jak 2-3 sztuki z tegorocznych. Mimo wszystko więc nie żałuję, bo miałam okazałe i zdrowe rośliny. Myślę, że tegoroczne zakupy też będą udane, ale pewnie więcej czasu zajmie im zbudowanie tak dorodnych krzaczków.
Jeżeli chodzi o uprawę róż, to generalnie się z Tobą zgadzam, staram się wybierać odporne odmiany, nawożę obornikiem granulowanym, zaczynam robić gnojówkę, ale trudno mi się łudzić, że róże będą chorowały tylko u innych.
Widziałam w ub. roku piękną kolekcję róż Tantau mojej cioci zmasakrowaną mączniakiem i czarną plamistością (ciocia długo chorowała). Chyba bym się zapłakała gdyby moje róże tak wyglądały.
Czytałam trochę o preparatach, których nazwy wkleiłam, Ćwikowi chodziło chyba głównie o dezynfekcję gleby, żeby ochronić osłabione zimą krzewy przed atakiem grzybów i wirusów - nie zawsze udaje nam się porządnie wysprzątać liście z poprzednich lat, zwłaszcza jeżeli ściółkujemy róże.
A jeżeli chodzi o ceny - co roku kupuję róże w innej szkółce (ze względu na różnice w asortymencie), pierwsze 2 szkółki były drogie, w tym roku kupowałam w tańszej. No i muszę przyznać, że 1 krzaczor z tych pierwszych zakupów wyglądał jak 2-3 sztuki z tegorocznych. Mimo wszystko więc nie żałuję, bo miałam okazałe i zdrowe rośliny. Myślę, że tegoroczne zakupy też będą udane, ale pewnie więcej czasu zajmie im zbudowanie tak dorodnych krzaczków.
-
- 200p
- Posty: 479
- Od: 4 lis 2015, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Dlaczego mr lincoln na pniu się ociąga?Czy jest zbyt zimno?W nocy -4.Czy okrywać je na noc?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1310
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Mój Chopin na pniu ma na dzisiaj dwa pączki
. Uzbroiłam się w cierpliwość, może lubi dłużej pospać
.
A od tego przykrywania i odkrywania tylko się obłamują startujące, delikatne pędy.


A od tego przykrywania i odkrywania tylko się obłamują startujące, delikatne pędy.
Pozdrawiam. Sławka
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Danusiu ja tez już kupowałam chyba we wszystkich większych szkolkach internetowych, i też niestety cena idzie w parze z jakością i...dbałością o klienta, np w rosa....kupiłam jesienią( ze dwa lata temu chyba) kilka róż, jedna mi się nie bardzo podobała sadzonka, ale pomyślałam sobie ze chyba suchej by nie przysłali, widocznie tak wygląda, niestety wiosną nie ruszyła, zadzwoniłam do szkółki, ale jak to się mówi ,mieli mnie gdzieś, a teraz na wiosnę zamówiłam trochę róż we floribu....., przed wysyłką zadzwonili że jednej z zamówionych róż nie będzie i co mają zrobić, zwrócić mi pieniądze, czy zamówię inne, więc zamówiłam kilka innych, i chciałam zrobić przelew z dopłatą, ale miły pan powiedział że nie mam robić , to ramach rekompensaty gratis, czyż nie miły gest.
Poza tym w tym roku w Auchanie w Sosnowcu były tak piękne sadzonki, i taki wybór że szok, gdybym to przewidziała to w ogóle bym w szkółkach nie zamawiala.Nawet drzewka owocowe były rewelacyjne.

Poza tym w tym roku w Auchanie w Sosnowcu były tak piękne sadzonki, i taki wybór że szok, gdybym to przewidziała to w ogóle bym w szkółkach nie zamawiala.Nawet drzewka owocowe były rewelacyjne.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Elizabetko, to my tu się zamartwiamy, że róże tak kiepsko startują, a u Ciebie już zaczynają kwitnąć. Aż spojrzałam czy Ty z Polski piszesz. Super.
Reniak, ja do obsługi nie mam zastrzeżeń. W każdej szkółce było bardzo miło, poświęcono mi dużo czasu, doradzono, odpowiedziano na milion pytań.
Flo... to właśnie szkółka, w której robiłam tegoroczne zakupy. Mają szeroki asortyment (powoli zakochuję się w różach francuskich) i niższe ceny niż w poprzednich szkółkach, ale jednak z tych wcześniejszych dostałam dużo większe krzaczki. Dlatego nie narzekam, że w tamtych było drożej, poza tym w Flo... nie ma róż Kordesa.
W marketach też się nie oparłam, zarówno w tym jak i ub. roku kupiłam po kilkanaście sztuk róż, ale to jednak loteria, a mi się kurczy miejsce w ogrodzie.
Reniak, ja do obsługi nie mam zastrzeżeń. W każdej szkółce było bardzo miło, poświęcono mi dużo czasu, doradzono, odpowiedziano na milion pytań.
Flo... to właśnie szkółka, w której robiłam tegoroczne zakupy. Mają szeroki asortyment (powoli zakochuję się w różach francuskich) i niższe ceny niż w poprzednich szkółkach, ale jednak z tych wcześniejszych dostałam dużo większe krzaczki. Dlatego nie narzekam, że w tamtych było drożej, poza tym w Flo... nie ma róż Kordesa.
W marketach też się nie oparłam, zarówno w tym jak i ub. roku kupiłam po kilkanaście sztuk róż, ale to jednak loteria, a mi się kurczy miejsce w ogrodzie.
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1897
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
U mnie niestety zimniej i do pączków daleko, ja nie narzekam, dostałam ładne krzaki, istotnie nie mają kordesa, ale ponieważ już mam ich kilka, kilka zamawialam na jesieni, więc teraz skupilam się na innych, teraz tylko oby aura nam i naszym różom sprzyjała 
