Witajcie czwartkowo.
Dziś po pracy ogarnęłam w domu, co miałam ogarnąć i pojechałam na działkę. Żadnych ciężkich robót nie było, więc przyjemnośc bycia tam podwójna.

Chwaścik tu, chwaścik tam i wyjęłam część biżu ogrodowej.
W między czasie kawka i owoce na koniec "popchnięte" pokrzywą. Szczęśliwa wróciłam do domu.
Marlenko zdjęcia się udały, bo młodziutka pszczółka cierpliwie pozowała. Trzmiela np trudno mi złapać obiektywem.
Mati szafirki ino granulowanego obornika dostały.

Aniu witaj. Rzeczywiście "kopę" lat...

Podglądałam ostatnio co u Ciebie ale, byłam na telefonie i nie zostawiłam wpisu. Cieszę się, że zadomawiasz się na nowym miejscu.
Aga,
Zara i
Mariusz dziękuję Wam za pochwałę.
Zaruniu przepraszam, że nie odpowiedziałam na Twoje pytanie wcześniej...

Moja delosperma marniutka po zimie. Z trzech sztuk wielkości dłoni zostały się dwie, wielkości paznokcia...

Mam nadzieję, ze się odbudują. A jak nie, to przynajmniej będzie miejsce na coś nowego.
Soniu jestem zachwycona Twoimi żurawkami! Po zimie zostały im po 3-4 liście a teraz wyglądają, jakby nic przez tę zimę nie straciły.

Dziękuję za ciepłe słowo o zdjęciach. Staram się.
Siłę do pracy mamy, bo i pogoda teraz całkiem, całkiem. Jak jest zimno to zazwyczaj wpadam tylko na przegląd.

Moje paznokcie też wyglądają koszmarnie.
Sabinko u mnie trzmiele właściwych rozmiarów latają. Nie dorwałam żadnego młodego.
Mała pszczółka

wygrzewała się w promieniach słońca, siedząc sobie na szafirku.

Co do Twojej Chandos Beauty po raz kolejny można przekonać się, jak trafne jest powiedzenie: "co się odwlecze, to nie uciecze"

No i kochanego masz tego swojego Połówka.
Elu151 hiacyntów i ja przycięłam już sporo. Szkoda, bo je uwielbiam! No ale zaczynają tulipany. Je tez uwielbiam!

Elu zapewniam Cię, że są tu, na forum dziewczyny u których to dopiero jest porządek! Fakt, na działce zazwyczaj coś robię. Bardzo rzadko mam tak, że jadę i posiaduję sobie to tu to tam. Nie umiem. Zawsze coś skubnę, wyrwę, przytnę, przesadzę i tak w koło. No ale ja to uwielbiam! Ja też często przesadzam. Zdarza się że niektóre rośliny wędrują u mnie co sezon.

Chwaściora się pozbyłam.

A jak nasadzisz dużo niebieskiego to będziemy mieć podobnie.

Ja już miałam sporo tego koloru a w tym sezonie zaprosiłam jeszcze sporo kocimiętki. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Najwyżej będę ją później wypraszać.
Dorota -DTJ_1 na tym zdjęciu widzę tylko żagwin w wersji variegata z bratkiem. No i bokiem jeszcze ciut siewkę lawendy.
clem3 -Małgosiu ja też wielbię truskawki ale tylko gdy je zajadam. Te teraz, nieźle mnie wkurzyły. I zamiast one, to ja poczerwieniałam.
Jajagna witaj u mnie! Dzięki, chwaściora już się pozbyłam... skoro ni to ładne

, ni zjadliwe...

I Ciebie korci Chandos Beauty..?

Przeczuwam w tym sezonie "efekt Pashminy"

Zawsze możesz poobserwować w sezonie u nas i zdecydować, czy jest warta zaproszenia do Ciebie tej jesieni.

Wszak przyjemności trzeba sobie dozować.
jolcia1212 pisze:
Aniu ostatnia fotka to chwaścior...za płot z nim...będzie miejscóweczka na coś ładnego

Tak też zrobiłam.

Miało już naprawdę spore rozmiary.

Rosło w oczach, dosłownie.
Madziu -Pashmina paznokciowe dylematy przeżywam teraz bardzo regularnie.

Choc koleżanki w pracy to już wiedzą, że ja zielono zakręcona... gorzej z ludźmi...
Elwi, moja Elwi jakże się cieszę, że w końcu dźwignęłaś się z tego swojego doła i do nas wróciłaś!

Wedding Bells spod ziemi puszcza trzy piękne, bordziowiukie pędy!

Na ostatniej fotce ponoć był ktoś w sam raz do pozbycia się. Tak też zrobiłam.
Ewelina -ewelkacha88 no przykro mi bardzo, że tulipany zjadły Ci nornice. Tej jesieni musisz posadzić podwójnie -jedną część dla nornic i jedną dla siebie. A tak na poważnie, to ja tulipany sadze w doniczce. W obawie przed gryzoniami własnie.
Autko już odebrałaś od mechanika?
Aniu -Annes 77 mam żagwiny raczej w dwóch odcieniach żarówiastego różo-fioletu. Nie umiem tego lepiej opisać a aparat nie całkiem chce oddać ich rzeczywisty kolor.
Jaka była pogoda u Ciebie? U mnie wczoraj łeb urywało a dzis już całkiem znośnie i nawet słonko poświeciło.

I oczywiście na dobre powojniki stawiasz!
Zobaczcie jaka ja zdolna...

posadziłam gipsówkę, jak się okazało na lilii...

Co robić? Co robić?!
Jestem zauroczona limonkowymi, młodymi przyrostami Mrs John Laing.
Czereśnia...
I "ptaśki"
I mój busz
Kochani ciepłego weekendu Wam życzę.
