Przydomowa hodowla kur cz.1
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
To bardzo przykre doświadczenie. W jakim wieku były pisklaki? Można napisać do OLX- ostatnio robią ostrą weryfikację hodowców.
Rok temu kupiłam 10 jednodniówek-pięknych, zdrowych i gdyby nie błędy żywieniowe u mnie to 4 by nie padły.
Ech, całe życie się uczymy...
Rok temu kupiłam 10 jednodniówek-pięknych, zdrowych i gdyby nie błędy żywieniowe u mnie to 4 by nie padły.
Ech, całe życie się uczymy...
Pozdrawiam
Re: Przydomowa hodowla kur
Nie pisałam od Olx bo oni ostrzegają za każdym razem jak pojawi się w wiadomości nr konta
aby nie kupować wysyłkowo .
Kury były kupione jako prawie dorosłe 6 miesięczne
przyjechały charczące z zaropiałymi oczami .
Błędów żywieniowych raczej nie popełniłam bo ja kury trzymam od dziecka .
Moi podopieczni ....


aby nie kupować wysyłkowo .
Kury były kupione jako prawie dorosłe 6 miesięczne
przyjechały charczące z zaropiałymi oczami .
Błędów żywieniowych raczej nie popełniłam bo ja kury trzymam od dziecka .
Moi podopieczni ....


Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- norbi007
- 200p
- Posty: 281
- Od: 15 sty 2016, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla
Re: Przydomowa hodowla kur
Renato
mój inkubator to IBATOR kupiłem na Infermo. Jestem zadowolony - służy mi już 3 rok. Można go rozbydowywać - np. dokupić jeszcze jedno piętro - wtedy zmieści się nie 60 a 120 jajek. Koniecznie musi mieć przeźroczystą pokrywę (a sa różne) wtedy widac co się wewnąt dzieje bez niepotrzebnego otwierania inku.
Na fotografii mama i tata Call Duck i córunia - ciut większa no bo gęś kubańska.


Na fotografii mama i tata Call Duck i córunia - ciut większa no bo gęś kubańska.

Kiedy w ogrodzie...
Norbert
Norbert
Re: Przydomowa hodowla kur
Norbert wielkie dzięki za podpowiedz
Już się teraz boje kupować czegokolwiek w sieci
ale czasem nie ma wyboru ...
A czy kupując jaka do wylęgu wysyłkowo podróż im nie zaszkodzi ?
Fajne kaczuchy ja ze swoimi dostawał wariacji dopóki im bajora nie wykopałam

Już się teraz boje kupować czegokolwiek w sieci

ale czasem nie ma wyboru ...
A czy kupując jaka do wylęgu wysyłkowo podróż im nie zaszkodzi ?
Fajne kaczuchy ja ze swoimi dostawał wariacji dopóki im bajora nie wykopałam

Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Przepiękna córunia, urosła jak na drożdżach
Ciekawe jaka różnica będzie gdy dorośnie...

Ciekawe jaka różnica będzie gdy dorośnie...
Pozdrawiam
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3113
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur
To ona ,,rodziców" weźmie pod skrzydełka 

-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 23 cze 2010, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Przydomowa hodowla kur
"Kury były kupione jako prawie dorosłe 6 miesięczne
przyjechały charczące z zaropiałymi oczami ."
Renatko - prawdopodobnie przysłano Ci kurki z mykoplazmozą. To taki jakby odpowiednik mocniejszego zapalenia zatok u ludzi. Powiem Ci na pocieszenie, że ja też kupiłam zarażone kury i to na giełdzie, a więc je widziałam. Po prostu nie miały jeszcze objawów. Zachorowały po tygodniu, a potem chorowało po kolei całe stado. Tym najciężej chorym (ropa nawet pod grzebieniem i na grzebieniu) aplikowałam antybiotyk + czosnek z mlekiem + rumianek na zaropiałe oczy i grzebień. Te przechodzące to lżej (moja starsza część stada) dostawały po prostu czosnek do jedzenia. Wszystkie się uchowały. Dobrze, żeby w czasie choroby miały ciepło.
przyjechały charczące z zaropiałymi oczami ."
Renatko - prawdopodobnie przysłano Ci kurki z mykoplazmozą. To taki jakby odpowiednik mocniejszego zapalenia zatok u ludzi. Powiem Ci na pocieszenie, że ja też kupiłam zarażone kury i to na giełdzie, a więc je widziałam. Po prostu nie miały jeszcze objawów. Zachorowały po tygodniu, a potem chorowało po kolei całe stado. Tym najciężej chorym (ropa nawet pod grzebieniem i na grzebieniu) aplikowałam antybiotyk + czosnek z mlekiem + rumianek na zaropiałe oczy i grzebień. Te przechodzące to lżej (moja starsza część stada) dostawały po prostu czosnek do jedzenia. Wszystkie się uchowały. Dobrze, żeby w czasie choroby miały ciepło.
Bożena
Re: Przydomowa hodowla kur
Bożenko ja po raz pierwszy spotkała się z czymś takim
u mnie w kurniku nigdy tej choroby nie było .
Oczywiście nie raz borykałam się z biegunkami u kurcząt ale taki coś to było dla mnie nowość
nie pomyślała że je tak szybko rozłoży .
Planowała po niedzieli jechać do weterynarza no ale niestety padły i podejrzewam że nawet żaden antybiotyk by nie pomógł
nawet jeśli podała bym od razu bo pierwsza padła po 15 godzinach u mnie .
No ale tacy sprzedawcy psuja opinie , ja już więcej nie kupię u tego hodowcy
choć wybór ma niesamowity
u mnie w kurniku nigdy tej choroby nie było .
Oczywiście nie raz borykałam się z biegunkami u kurcząt ale taki coś to było dla mnie nowość
nie pomyślała że je tak szybko rozłoży .
Planowała po niedzieli jechać do weterynarza no ale niestety padły i podejrzewam że nawet żaden antybiotyk by nie pomógł
nawet jeśli podała bym od razu bo pierwsza padła po 15 godzinach u mnie .
No ale tacy sprzedawcy psuja opinie , ja już więcej nie kupię u tego hodowcy
choć wybór ma niesamowity

Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 23 cze 2010, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Skoro padły tak szybko, to rzeczywiście nic byś chyba nie była w stanie pomóc. 

Bożena
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Na pewno ma niesamowity wybór chorób, a jeszcze nie wiadomo co od środka mogło je zżerać. Czasami myślę, że najbezpieczniej kupować jednodniówki lub nawet jajka (inwestycja w inkubator)- przynajmniej żadnej zarazy się nie przywlecze.
Pozdrawiam
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3113
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur
To nie jest tak do końca. Z chorych kur przychówku nie będzie bo pisklęta zamierają w jajku lub kurczęta zostają nosicielami. Jedno ,,chore " jajko potrafi zainfekować spory % jaj w inkubatorze.Aquaforta pisze: Czasami myślę, że najbezpieczniej kupować jednodniówki lub nawet jajka (inwestycja w inkubator)- przynajmniej żadnej zarazy się nie przywlecze.
Odnośnie zaś kurek niosek zakupionych np na targu to, mało jest sprzedawców zainteresowanych dobrostanem sprzedawanego drobiu.
Kurki są pakowane ponad stan do klatek przez co się przegrzewają, wystawione na upał czy deszcz, nie koniecznie wypuszczane bo na drugi dzień jadą na inny targ. Zakupione odreagowują stres słabą odpornością na infekcje. To że, u jednego sprzedawcy są piękne dorodne okazy nie znaczy że, nie złapią jakiegoś wirusa od sprzedawcy drobiu stojącego obok z cherlakami.
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Przydomowa hodowla kur
A to te moje nowe nabytki:









Czy na podstawie tych zdjęć da się ocenić ich wiek? Czy mogą być w wieku nieśnym tylko ze względu na stres (zmiana miejsca zamieszkania-są u nas od tygodnia) się jeszcze nie niosą?









Czy na podstawie tych zdjęć da się ocenić ich wiek? Czy mogą być w wieku nieśnym tylko ze względu na stres (zmiana miejsca zamieszkania-są u nas od tygodnia) się jeszcze nie niosą?
pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
Re: Przydomowa hodowla kur
Asiu a jaka to rasa
Zapraszam...
i pozdrawiam..
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=31919" onclick="window.open(this.href);return false;

http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=31919" onclick="window.open(this.href);return false;
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Przydomowa hodowla kur
To takie mieszańce- kur czubatych z zielononóżkami najprawdopodobniej. Takie kurze kundelki 

pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud