


Asiu - Kleszcze opanowane?

Zaczerwieniłam się nieco czytając opinię Twojego eMa. Dziękuję za słowa uznania, ale naprawdę nie jestem szkolona w temacie, ani nie posiadam super sprzętu....ot po prostu cykam moje kochane roślinki. I czasami się udaje.
Becia - No te szyszki to jeszcze siedzą przyczepione, ale jak dotykam to odpadają i się kruszą. Nieładnie to wygląda. A może tak ma być? Muszę poczytać.
_oleander_ - Marta ma super roślinki, już sam jej ogród świadczy o tym, że właścicielka to już wyższa szkoła


Madzia - Nie było szału


Violka - Na cześć Kazana zakup sobie wiśnię ozdobną o tej nazwie


Opowiadania pisać mam? No to moja polonistka w grobie się dwa razy obróciła. Ileż ona miała ze mną roboty. Zawsze powtarzała, że styl kiepski, że zdania źle budowane, że coś tam mam z interpunkcją. No, ale się bardzo lubiłyśmy bo uwielbiałam scenę



Karolka - To na zdjęciu nie jest serduszka, nie mam pojęcia jak się nazywa ta bylinka, ale fakt, bardzo przypomina serduszkę okazałą, ale nią nie jest, bo....nie jest okazała. To niska, dość ekspansywna bylinka o pięknych, różowych kwiatkach. Dość długo kwitnie, a jej wszędobylstwo mi nie przeszkadza.

Werandowanie

Eksperyment przeprowadzam. Pod jabłonią ozdobną Olą, odkryłam mnóstwo siewek. Za radą Marysi Maski przepikowałam je do doniczek. Są różnej wielkości, niektóre, te mniejsze zostawiłam jeszcze w gruncie. Co będzie to będzie. W razie czego, zapraszam do siebie po małe Oleńki

Tu poniżej widać, jak zaczynały.

A tu już dostały się w moje łapska




Mam prośbę. Proszę mi szepnąć, co to jest? Na pewno nie chwast, bo tak ładnie wygląda i widzę jakiś potencjał.

Odwiedziłam dzisiaj Targi Ogrodnicze w Bydgoszczy. Nie jestem zachwycona, liczyłam na więcej. Ale cóż, może jak to mój M powiedział: może masz już wszystko....Nie , ja nie chcę mieć wszystkiego, bo też nie wszystko mi się podoba, nie wszystko pasuje do mojego ogrodu i do mnie. Ale ubogo było, fakt....takie nastawienie bardziej komercyjne.Sama nie wiem dlaczego ....bo nawet pan, u którego zawsze kupiłam jakiś fajny powojnik rozkładał ręce jak pytałam o moje ewentualne chciejstwa. Ani fajnych iglaków, ani wiśni ozdobnych.Za to było mnóstwo bylin, cebul, rodosiów, róż. I oczywiście drzew i krzewów owocowych. Nawet oscypków nie było, nad czym biadoliła moja córcia

Ja skromnie przywiozłam sobie białe sasanki, serduszkę okazałą białą, tojada niebieskiego i tojada białego. J

Na dobranoc moje małe niebieskie co nieco
