Ewuniu no niestety, co dla człowieka miłe dla roślin nie koniecznie (marcowe ciepełko). Fajnie że różyczki Ci odbijają
Mireczko niby można sadzić rośliny do póki nie zmarznie ziemia, jednak nie radzę sadzić o takiej porze traw i roślin liściastych zimozielonych. Zima była w sumie łagodna, ale znaczne wahania temperatury w marcu okazały się bardzo niebezpieczne. Czytałam że iryski nie są zbyt trwałe, poza tym że dość szybko przekwitają. Berberysy o tej porze wraz z tawułami ciekawie wyglądają, żółty to Kórnik, potem zmienia kolor na zielony, ma fajny wąski pokrój. Jeśli w okolicy są bociany to może doczekasz zasiedlenia gniada? Bociany mają lęg zwykle trójkowy
Krysiu oj

No właśnie z rarytasami to tak czasem bywa niestety. Masz rację, trzeba się cieszyć z tego co zostało, a poza tym, w razie czego jest miejsce na nowe nasadzenia
Małgosiu mam kilka krzewuszek, niestety te o barwnych liściach okazały się mniej odporne. Kiedyś też miałam o liściach białe zielonych - do pierwszej zimy. Foliis Purpureis zawsze kwitła jako pierwsza. Zielono-listne odbijają. O fajnie ze możesz posłuchać słuchania dzięcioła już

Może gdzieś w okolicy zamieszkał skoro słychać go codziennie
Sasanka
Kokorycze,
Corydalis Solida
Sangwinaria kanadyjska
Forsycja
Żurawki Marmelade i być może Southern Comfort
