

DOROTKO róże ścięte lecz nie opryskane bo gdy były paki to nie było odpowiedniej pogody na pryskanie a w tej chwili róże mają już listki.Marjolaine też musi być cięta do kopca lecz na razie jeszcze jej nie ruszałam aż porządnie będzie wydać gdzie ciąć.Z jesiennych nowości tylko ta róża jest w fatalnym stanie .
IWONKO patyczki z nimi jest różnie lecz zauważyłam ,ze okryte folią babelkową lepiej się ukorzeniają niż pod butelką.Jesienią posadziłam wprost do ziemi patyczki z przesadzanej Arthur Bell i wszystkie jak jeden mąż są zieloniutkie i ukorzenione.Chyba jednak tak będę robić to samo patyczki Silesii









