Ogród różany nad stawem II

Zablokowany
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

:wit
Alu, ja zawsze robię wielkie kopce i całe szczęście. Zmarzło to co ponad. Na razie jeszcze im nie rozgarnęłam kopców, to nie wiem co po nimi. Trochę pokrzyżowały mi się plany, bo do niedzieli będę poza domem. Wyszła wielka klapa z moich planów ogrodowych.
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Ewuś widzę że energia Cię rozpiera.Dobrze zrobił ci ten wyjazd ;:215 Ja już zaczęłam w ogrodzie ,oczywiście jak zwykle wielkim bałaganem.

Alu czyli jednak kopczyki na zimę obowiązkowe.Widzę że te przesadzone jesienią dostały mocno w tyłek.Podejrzewam że Pashmina mi chyba poleciała, a tak pięknie ruszyła po przesadzeniu.No i to ją zgubiło. ;:131
ewazawady
500p
500p
Posty: 815
Od: 7 kwie 2011, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Warszawy

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Popracowałam, że hej. Głównie czyściłam byliny. Dla niektórych to był już ostatni dzwonek. Gramolą się z ziemi na potęgę.
Szkoda, ze nie umiem lewitować, byłoby łatwiej. Strach postawić nogę na rabacie czy nawet podeprzeć się ręką. W każdym miejscu coś wyłazi. Jednak zasada, że na szerokiej rabacie bylinowej co 60 cm powinno być przejście techniczne jest słuszna. ;:124 ;:108
A mądra Ewunia, w szale późnojesiennego sadzenia powtykała wszędzie cebule i teraz ... mus fruwać. ;:223
Jutro następna część gimnastyki. ;:219
Pozdrawiam
Ewa
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Ewuś to poszalałaś ,przyznam że ja też nie pamiętam często gdzie co posadziłam.Dlatego na tych rabatach anonimowo obsadzonych robię tylko to co potrzeba i czekam na dalsze roślinki.Teraz odkrywam róże i chyba dobra pora bo nie wypuściły jeszcze nowych pędów z miejsca szczepienia.Nieraz gdy później odkrywałam zdarzało mi się uszkadzać nowe pędy.Cięcie zrobię na dwa razy,czyli skrócę wszystkie pędy, zrobię oprysk a potem dotnę na czysto.Kupiłam Funaben+ i zabezpieczę co grubsze pędy.Powinno to na początek wystarczyć,za jakiś tydzień pewnie po Świętach opryskam preparatem siarkowym.
Ewcia a jak Twoje różyczki przetrwały ,masz jakieś straty.
x-ja-a

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

A jak mają jeszcze być nocne przymrozki to można już rozgarniać kopce? Ja jakoś się boję, że zmarznie to co przetrwało po zimie. Myślę tu o jesiennych nasadzeniach, które wyglądają fatalnie.
ewazawady
500p
500p
Posty: 815
Od: 7 kwie 2011, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Warszawy

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Alu, u mnie róże w porządku. Poważnie oberwały tylko My Girl i Chippendale, ale z nimi tak zawsze. Nie wiedzą kiedy usnąć.
Będzie bardzo niskie cięcie, bo bez kopców. To już dorosłe róże, mocno ukorzenione, więc najwyżej odbiją z miejsca szczepienia.
U pozostałych w normie. Poprzemarzały częściowo grube, młode pędy, które wybiły na jesieni. To było do przewidzenia. One nie mają szans bez względu na układ pogody. Zawsze większy mróz je załatwi.
Jeśli nie będzie padało i czas pozwoli, to po niedzieli tnę portlandki i czyszczę Nevady, Aichy, Fruhlingsdufty itp.
Jutro sadzę w doniczki Constance Spry i Jude de Obscure. Na stałe miejsca pójdą latem.
Muszę jeszcze na cito, zanim się rozbudzą, przesadzić 6 róż. Jest co robić. :D
Funaben Plus jest bardzo dobry, bo z zawiera w sobie Topsin.
Pozdrawiam
Ewa
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11751
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

O jakie cenne informacje dziewczyny piszecie:)
Ja swoje róże wczoraj już przycięłam wczoraj,pogoda była cudna.
U mnie oberwała Moonstone,ale wielkokwiatowe zawsze do kopca tnę.Angielki zielone,historyczne wiadomo są bezkonkurencyjne ;:333
Ja też coś ciągle depczę,skaczę jak poparzona ;:306

Pozdrawiam ;:3
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Jagna to odkrywaj tylko te pewne,potem już będzie mniej do odkrycia.Kilka stopni na minus nie powinno zaszkodzić, a co miało zmarznąć to zmarzło.Będziemy jesienią uzupełniać ładniejszymi i bardziej odpornymi.Podziwiam Savoy Hotel ,jedyna na całej rabacie od góry do dołu zielona,nawet się nie spodziewałam.No i piękne kwiaty ma ;:215

Ewcia moja My Girl też czarna jak noc listopadowa i Cesar,razem z angielkami na jednej rabacie a poleciał cały do kopczyka.Moją Newdę i M.Hilling wyczyściły sarny,dokąd sięgnęły to wszystkie pąki ogryzione.Ciekawa jestem teraz jak się zachowają ,czy wypuszczą nowe pączki kwiatowe, czy będą pędy bez kwiatów :evil: Masz rację czas na historyczne powtarzające bo wypuszczają pąki na potęgę i szkoda ich potencjału na to co zetniemy.W ubiegłym roku Rose de Restch/damasceńska/cięta była jak nieplenne zboże a w tym roku jeszcze większa ;:oj jestem w szoku.Historyczne te które nie powtarzają cięłam po kwitnieniu i to ostro bo po trzech latach zrobił się busz.Teraz są naprawdę ładne, ciekawa jestem jak z kwitnieniem.Pytałam Ewcię /Gloriadei/jak ona tnie ,to powiedziała że ostro i żeby się cykać :lol: więc się nie cykałam.
Też mam kilka szt zadołowanych,może po niedzieli uda mi się posadzić,bo już zaczęły pokazywać noski.

Aniu jak coś zobaczę to patykiem znaczę i też jeszcze wdepnę jak gapa.Jakieś stopy mam większe wiosną czy co ;:306
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Alu, podczytuję cenne informacje i jeżeli dam radę zabiorę się za historyczne powtarzające kwitnienie. Tych mam niewiele, ale przy LO będzie sporo roboty.
Kopczyki rozgarnęłam w ubiegłym tygodniu i wycięłam sporo przemarzniętych pędów. Nie wygląda to najlepiej ;:185
W najlepszym stanie są historyczne i angielki, oprócz The Prince.
O dziwo w bardzo dobrym stanie jest Mr. Lincoln. Nawet jesienne przyrosty ma zielone.
Awatar użytkownika
Dyskrecja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1514
Od: 22 lis 2010, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sudety

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Witaj Alu!
Mam pytanie czy masz jakieś doświadczenia z zasilaniem róż popiołem kominkowym?
Dotąd zasilałam tym popiołem trawniki szczególnie w miejscach z mchem i chwastami, nawet był niezły skutek tego zasilania, podnosił się odczyn gleby i chwasty już tak nie rosły. Nie wiem jednak czy alkaliczny odczyn nie zaszkodzi różom.
Chciałabym wykorzystać popiół w mojej różance ze względu na fosfor, potas i inne cenne składniki, zastanawiam się też czy nie podsypać bylin.
Pozdrawiam, Henia
"Różanka w Sudetach"
Część 3 (Aktualna), część 2, część 1.
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

No i mam za swoje, że nie zrobiłam kopców.
Większość róż po ostatnich mrozkach zczerniała.
A jeszcze tydzień temu były zieloniutkie
Żyją, ale cięcie będzie drastyczne.
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Aniu dużo osób potwierdza że angielki dają radę w naszym klimacie.Po prostu nie są takie wyrywne i zimą nie ruszają z wegetacją.Historyczne to mówię że to mądraliny , nie wypuszczają bo wiedzą że to jeszcze nie czas .Podejrzewam że nie temp. je pobudza do wzrostu tylko długość dnia.Dopiero teraz ruszają.

Heniu cały popiół z kominka corocznie idzie pod róże.Możesz dawać pod wszystkie rośliny oprócz kwasolubów. Możesz dać zamiast nawozu jesiennego ,lub przed drugim kwitnieniem,jak Ci pasuje.

Gosiu w naszym klimacie niestety nie ma co ryzykować.Niby nie było bardzo niskich temp.ale wegetacja ruszyła w styczniu i nawet te -17 zaszkodziło różom które już ruszyły.Musimy się przyzwyczaić i chronić rośliny właśnie przed tym.
Awatar użytkownika
Dyskrecja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1514
Od: 22 lis 2010, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sudety

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Dzięki Alu za odpowiedź, podsypię po pierwszym kwitnieniu.
Pozdrawiam, Henia
"Różanka w Sudetach"
Część 3 (Aktualna), część 2, część 1.
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

Heniu będzie dobrze.Ja mam popiół z dwóch lat może wystarczy dla wszystkich róż.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7718
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ogród różany nad stawem II

Post »

ALICJO dopiero nie dawno doczytałam na FO kiedy użyć popiół z kominka dla róż, nie wiele będę miała do drugiego kwitnienia bo sypałam przez całą zimę gdzie się dało... na trawnik, na grządki kwiatowe ale pod kwasoluby nie sypałam.
Przyszły sezon grzewczy z kominka będzie homikowany ;:108

:wit :wit
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”