
Dzisiejszy dzień był pięknym dniem. W końcu było w miarę ciepło, bez wiatru. Pięknie świeciło słoneczko.

Kilka godzin spędziłam na działce. Odwaliłam kawał dobrej roboty.

Sprawdzałam pogodę długoterminową i jest ok. Nie ma nie wiadomo jak ciepłych dni ale też i nie ma mrozów, którymi tak straszono. W związku z tym hortensje przycięte, trawy też. Rabaty posprzątane w 80-ciu %. Nawet 1/3 cebul liliowych posadziłam. Przesadziłam jedną różę, kilka rozchodników, kilka trzmielin. I jestem mega z siebie zadowolona.

Przyroda nic sobie nie robi z dość chłodnych dni. Wszystko rwie się do życia. Lubię to!

Od jutra zaczynają wysyłki w E-clem... Hah! ja spryciula zrobiłam tylko częściowy przelew.


Soniu ja miałam to szczęście, że dziś znacznie podgoniłam ogrodowe prace. Bardzo się cieszę! Endorfiny uwolnione! Czuję się cudownie! Ty pewnie dzisiejszy dzień z Karolkiem spędzałaś?
Wstyd się przyznać ale moja gipsówka nadal w kapersach siedzi.


Iwonko oczywiście. Często takie zachowania nie wynikają z chęci zrobienia komuś na złość a po prostu ze zwykłej niewiedzy. Tak jak mówisz, kto nie ma ogródka ten nie wie ile czasu i pracy nas kosztuje. No i często nie wie, że mocz nie jest najlepszym przyjacielem roślin.

Filemonku wiele rzeczy uczymy się dzięki temu forum. Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłam. Na dodatek poznałam tyle fantastycznych osób. Tulu zielono zakręconych. No super!

Zuza myślę, że dobrze gadasz. Później możesz wsadzić o 2-3 cm głębiej i już. Moja nadal leżakuje w kapersach.


Dorfi wesoło mają ludzie z kotami. Szkoda, że mój Em nawet słuchać nie chce. Tak bardzo bym chciała kociambra.


Madziu ja dziś latałam po działce aż miło! Aż mnie teraz policzki pieką. cały dzień na dworze. Super! Przetrzymaj te doniczki z gipsówką w domu, w ładne dni wystawiaj na dwór niech się hartuje.

Jagoda kamczacka:


Ten widok kojarzy mi się z cmentarzyskiem. Na tym zdjęciu nawet zbytnio nie widać ale póki co stoi tam praktycznie tylko masa bambusowych patyczków.


Tajemnicza roślinka. Ktoś ma pomysł?

