
Wracam ze spaceru po ogrodach, a tu tylu miłych Gości.

Dorotko 71 - okazuje się, że Ty też się zmęczyłaś.

Obsiać siedem pojemników to nie bele bele . To też niezły wysiłek.

Tereniu - trochę parapetów mam, a w zasadzie to mam szerokie parapety i dobre mocne szklarenki, które chronią moje roślinki przed kotą.

Tych przepikowanych sadzonek mam dużo, ale przecież wiem, że część nie dotrwa do maja. Zawsze tak jest, dlatego pikuję więcej, niż byłabym w stanie pomieścić na działce.

Danusiu - masz rację: mam tych maluchów do niańczenia.


Marysiu [Maska] - gdy sobie jeszcze raz przejrzałam wszystkie pojemniki, doszłam do wniosku, że chyba szajba mi odbija na punkcie roślinnym.


Porządne zakupy zrobiłaś.


Z daliami to jeszcze trochę poczekaj, chociaż do połowy marca.
Wychodzą mi heliotropy z trzeciego siewu. Jeszcze maleńkie i znowu malutko, ale kwiatek do kwiatka i powstanie jakaś rabatka.


Dwanaście sztuk naliczyłam, a to jest więcej niż z dwóch poprzednich siewów razem.

Agatko - wysiałam tylko kilka dalii, tak na próbę, bo po prawdzie to wystarczy wysiać je pod koniec marca i wtedy właśnie wysieję więcej. Podejrzewam, że te zbyt szybko mi urosną, ale płakać nie będę, kwitnące wysadzę na rabaty.



Rafiku,Ewelinko - jesteście bardzo mili, dziękuję.


Kochani, kolorowych snów.
