Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
- Alina-277
- 200p
- Posty: 453
- Od: 3 sty 2011, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola /Podkarpacie..
Re: Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
Izunia dzięki za zaproszenie pomyślimy bliżej maja...piękne pole krokusów u mnie od Ciebie dopiero są w pąkach a moje te drobne żółte rozkwitają pomału zacznie kwitnąć żeby tylko trochę pogody było ale podobno ochłodzenie ma przyjść..cóż to dopiero początek marca..
Pozdrawiam... Alina .
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
O rany....takiego pola krokusowego to nie widziałam, ale pięknie.
. Czy tak ci się namnożyły.
. U mnie wręcz poznikały, znów muszę dokupić. 



-
- 1000p
- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
Alinko mam nadzieję że w tym roku w końcu się do nas wybierzecie
Niestety ciepło nie chce przyjść do nas, pamiętam dwa lata temu o tej porze to, to samo miejsce miałam calusieńkie w rozkwitniętych już krokusach, no a w tym póki co jest jak jest. W ogrodzie też póki co pojedyncze sztuki dopiero zakwitły - baaaa zacznijmy od tego że mnóstwo widzę że jeszcze nawet z ziemi nie wyszło, także na prawdziwy booom krokusowy jeszcze sobie poczekam
Zeniu cofnij sobie parę stron mojego wątku wstecz w 2014 to dopiero w tym miejscu było krokusów - to co teraz pokazałam to są posadzone cebulki przybyszowe jest ich kilka tysięcy, ale wiele z nich jak widać jeszcze nie zakwitło
ale czekam na rozkwit krokusów w ogrodzie - tam 2 lata temu było posadzonych około 3-4 tysięcy i ich nie wykopywałam w zeszłym roku więc w tym powinno być jeszcze ładniej niż w zeszłym roku jak zakwitną
A jak Tobie poznikały to może sprawka nornic? bo przemarznąć raczej nie powinny - słabe mamy ostatnio zimy...

Niestety ciepło nie chce przyjść do nas, pamiętam dwa lata temu o tej porze to, to samo miejsce miałam calusieńkie w rozkwitniętych już krokusach, no a w tym póki co jest jak jest. W ogrodzie też póki co pojedyncze sztuki dopiero zakwitły - baaaa zacznijmy od tego że mnóstwo widzę że jeszcze nawet z ziemi nie wyszło, także na prawdziwy booom krokusowy jeszcze sobie poczekam

Zeniu cofnij sobie parę stron mojego wątku wstecz w 2014 to dopiero w tym miejscu było krokusów - to co teraz pokazałam to są posadzone cebulki przybyszowe jest ich kilka tysięcy, ale wiele z nich jak widać jeszcze nie zakwitło


A jak Tobie poznikały to może sprawka nornic? bo przemarznąć raczej nie powinny - słabe mamy ostatnio zimy...
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
Elizko...nie do wiary, 3-4 tysiące.
. Chyba całą hurtownię wykupilście.
. Nie wspomnę o mozolnej pracy sadzenia takich ilości.
. Jednak przyznaję że efekt powalający. 




- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
Zbieram szczękę z podłogi... taaaaaaaaaaaaaaaakiego pola krokusowego, to jeszcze nie widziałam!
Cudownie!
Cudownie!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- 1000p
- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
Zeniu przy takiej ilości to już się nie sadzi tylko sieję
chyba bym oszalała gdybym każdą jedną cebuleczkę miała sadzić
z tulipanami też tak robię po macoszemu i dają radę
apus - bardzo mi miło że podoba się
ale coś mi się wydaje że w tym roku nie będzie takiego efektu jak w poprzednich latach
zauważyłam że zaczynają przekwitać w fazie pąka, dziś co trochę słoneczko zaświeciło to ładnie się otworzyły i było na co popatrzeć ale znów zapowiadają zimno więc pewnie długo będą skulone, nawet nie miałam czasu by zrobić im zdjęcie jak się uśmiechają do słoneczka
Zaobserwowałam też u tulipanów że w tym roku kiepsko będzie z kwiatami, ponieważ wiele wyszło mając pojedyncze liście
po przekwitnięciu po raz pierwszy odkąd mam ogród nie wykopywałam cebulek, no i wydaje mi się że to będzie powód pojedynczych liści... mają pewnie za ciasno przez przybyszowe cebulki, krokusy też wydaję mi się tak jakby znikły
nie wiem może to wina nawozu który dałam im jesienią, ale nie wydaję mi się bo już go stosowałam wcześniej i nic im nie było... ehhh zobaczymy co będzie dalej ale jakoś mam wrażenie że kiepska ta wiosna u mnie będzie 



apus - bardzo mi miło że podoba się



Zaobserwowałam też u tulipanów że w tym roku kiepsko będzie z kwiatami, ponieważ wiele wyszło mając pojedyncze liście



- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
Elizo...ja nigdy nie wykopuję cebul, ani tulipanów ani hiacyntów.
Wiem, wiem powinno się , ale chyba nie co roku.
. Nie wykopane uciekają w głąb ziemi, potem same liściory zamiast kwiatów. U mnie resztki śniegu jeszcze widoczne.
. Pozdrawiam. 




- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
Elizo u mnie też podobnie dzieje się z z krokusami, ale z tymi nowo posadzonymi. Albo jakieś "zwierze" niszczy? 
A może zbyt płytko posadziłam?
Co do tulipanów, to też zgapowałam się z wykopaniem i ten sam efekt, a dodatkowo przybyszowe cebule są na wierzchu, jakby wyrwane. Wpychałam je ostatnio do ziemi. Może im za ciasno się zrobiło i maluchy zostały wypchnięte?.
No cóż... w tym roku muszę bardziej przypilnować ich.
Oj zapowiadają zimno... u nas śnieg spadł (u nas w Olkuszu) a jutro ma do mnie przesyłka z różami przyjść

A może zbyt płytko posadziłam?
Co do tulipanów, to też zgapowałam się z wykopaniem i ten sam efekt, a dodatkowo przybyszowe cebule są na wierzchu, jakby wyrwane. Wpychałam je ostatnio do ziemi. Może im za ciasno się zrobiło i maluchy zostały wypchnięte?.
No cóż... w tym roku muszę bardziej przypilnować ich.
Oj zapowiadają zimno... u nas śnieg spadł (u nas w Olkuszu) a jutro ma do mnie przesyłka z różami przyjść

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- 1000p
- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
Zeniu ja na początku przygody z ogrodem wyczytałam gdzieś że powinno się co roku wykopywać i od tamtej pory tak właśnie robiłam a czy tak naprawdę jest to konieczne to nie wiem ale lubiłam to robić i lubię nadal, ale w zeszłym roku już ze sporym brzuszkiem po prostu nie byłam w stanie ich wykopać, no i teraz widzę efekty tego niewykopywania
zresztą u mnie są one sadzone baaaardzo ciasno jedna przy drugiej, więc nie mają miejsca "rosnąć" a i przybyszowe zabierają im miejsce i pokarm stąd pewnie tyle u mnie samych liści.
Wczoraj była piękna wiosna, krokusiki ślicznie się otworzyły a dziś rano doznałam białego szoku
apus może masz nornice? u mnie 2 lata temu gdy sadziłam lilie, mieczyki i tulipany w polu to zdziesiątkowały mi całe uprawy, podczas wykopywania cebul okazywało się że łodygi zostały a cebul już brakło - w sumie można powiedzieć że blisko tysiąc cebul na pewno zjadły
Te w ogrodzie mam posadzone w koszykach lub w tych dużych trójkątach na siatce, więc u mnie gryzonie odpadają raczej...
A to że przybyszowe Ci wypchało do góry to sama jestem ciekawa jaki tego powód mógłby być...
P.S Ty mieszkasz w Olkuszu? nawet nie wiedziałam
noo niestety wczoraj piekna wiosna a dziś beznadziejna zima 

Wczoraj była piękna wiosna, krokusiki ślicznie się otworzyły a dziś rano doznałam białego szoku

apus może masz nornice? u mnie 2 lata temu gdy sadziłam lilie, mieczyki i tulipany w polu to zdziesiątkowały mi całe uprawy, podczas wykopywania cebul okazywało się że łodygi zostały a cebul już brakło - w sumie można powiedzieć że blisko tysiąc cebul na pewno zjadły

Te w ogrodzie mam posadzone w koszykach lub w tych dużych trójkątach na siatce, więc u mnie gryzonie odpadają raczej...
A to że przybyszowe Ci wypchało do góry to sama jestem ciekawa jaki tego powód mógłby być...
P.S Ty mieszkasz w Olkuszu? nawet nie wiedziałam


- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród teściowej, który wzięłam pod swoje skrzydła cz. 2
A to chuliganki z tych nornic... współczuję. Na pewno też mam nornice, bo czasami widzę je jak buszują po skalniaku. Szczególnie późna jesienią chowają się między kamieniami i udają, że ich nie ma. Ale co można z nimi zrobić?
Ja z mieczyków wyleczyłam się dwa lata temu - z własnej głupoty zniszczyłam sobie cebule - zatęchły mi
Tak pomyślałam, że przez ścisk małe, jedno listne tulipanki zostały "wyrzucone z gromady", albo wspomniane nornice? wwwwwwwwwwwrrrrrrrr
Tak, od urodzenia tutaj, w południowej dzielnicy ;)

Ja z mieczyków wyleczyłam się dwa lata temu - z własnej głupoty zniszczyłam sobie cebule - zatęchły mi

Tak pomyślałam, że przez ścisk małe, jedno listne tulipanki zostały "wyrzucone z gromady", albo wspomniane nornice? wwwwwwwwwwwrrrrrrrr



Tak, od urodzenia tutaj, w południowej dzielnicy ;)
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468