MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
norbi007
200p
200p
Posty: 281
Od: 15 sty 2016, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Hotele już prawie gotowe - zastanawiam się nad siatką. Czy jest niezbędna?

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Dorota71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6553
Od: 2 cze 2011, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Norbert! To dzieło sztuki! Po prostu cudowne!!!!
Pozdrawiam cieplutko -Dorota
Zapraszam serdecznie- Spis moich wątków.
Aktualne: Ogród Dom Hobby
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Venon pisze: Całość od przodu obita plastikową siatką o oczkach ok 1 cm,
Wiesz wydaje mi się , że trochę za gęsta ta siatka. Będą prawdopodobnie musiały zatrzymywać się na siatce przy wlatywaniu i wylatywaniu z rurek.


norbi007 Ooooo ja cię!!!! Masz złoty medal w konkurencji "artystyczna chatka" :)
Awatar użytkownika
norbi007
200p
200p
Posty: 281
Od: 15 sty 2016, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Doroto i Klik :wit - fajnie, że się podoba, naprawdę mi miło, mam jeszcze tylko nadzieję, że i "murarzom" się spodoba ;:224
anz_anz
50p
50p
Posty: 92
Od: 22 lut 2016, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

No Norbert, jak dla mnie kosmos z tymi ulikami ;:138, wszystko sam robiłeś?
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las :)
Awatar użytkownika
norbi007
200p
200p
Posty: 281
Od: 15 sty 2016, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

anz-anz :wit oczywiście sam, tak to mniej więcej wyglądało - to wyrzynarka, którą popełniłem kilka wycinanek...
Obrazek
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3075
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Też jestem pełna uznania ;:215 .
Będzie to jednak ciekawy akcent zdobniczy w ogrodzie :D
Wolfik
200p
200p
Posty: 321
Od: 15 lis 2012, o 17:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

norbi007
Tak jak inni uważam,że świetne domki! Bardzo,bardzo ładne. Mógłbyś produkcję otworzyć!
Siatki póki co nie dawaj.Siatka ma chronić na jesień i na zimę ,to później,po sezonie np. siatką owiniesz,a wiosną zdejmiesz.
Awatar użytkownika
norbi007
200p
200p
Posty: 281
Od: 15 sty 2016, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Wolfik - myślałem, że siatka na cały sezon - to nawet lepiej (będzie bez siatki). na zimę rurki zabiorę do domu (garażu).
U mnie właśnie w cieniu jest 10,6 stopnia.
anz_anz
50p
50p
Posty: 92
Od: 22 lut 2016, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Nie wiem jak u Was to wygląda, ale u mnie kręciło się kilka szerszeni wokół domku dla pszczół. Siatka o oczkach 2 cm, złożona podwójnie chroniła przed odwiedzinami niechcianych gości. Ptaki faktycznie raczej nie zaglądają, nawet ciekawskie sikorki nie były zbytnio zainteresowane, pszczoły chyba są zbyt duże dla sikorek - jako przekąska. Dzięcioły u mnie są (dzięcioł duży), ale one nie podlatują blisko domu, kręcą się w zasadzie cały rok, bo mam kilka starszych drzew w sadzie - więc zajmują się wyłącznie pożyteczną stroną swych możliwości :) i pszczela siedziba nie przyciągnęła ich uwagi.

Norbert, gratuluję więc zdolności i cierpliwości w drewnianych wycinankach :)
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las :)
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2016
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Również jestem pod wrażeniem Twojego dzieła :)

Ja nie zakładałem siatek, do momentu kiedy jakiś ptak mi powyciągał trochę rurek z domku, prawdopodobnie dzięcioł :roll: Miałem też przypadek, że coś wydziobało zawartość kilkunastu zapełnionych rurek..
Więc lepiej dmuchać na zimne.

Z szerszeniami nigdy problemu nie miałem, kłopot mogą sprawić za to mrówki przed którymi trudniej jest zabezpieczyć siedzibę.
Pozdrawiam, Maciek.
Awatar użytkownika
norbi007
200p
200p
Posty: 281
Od: 15 sty 2016, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Maćku i Anz_anz zdolności nie potrzeba do takiego wycinania, ale cierpliwości to przydało by się od trzech osób ;:209
Anz_anz pszczoły dla sikorek to jak dla nas przekąska, zimą sikorki przylatują do uli (mam 6 uli z Apis Mellifera ) stukają w ul denerwując pszczoły, strażniczki oczywiście wyglądają zaniepokojone z ula i staja się dla głodnych sikor łatwym łupem. Ale tu oczywiście chodzi o inne pszczółki i maleństwa w rurkach a na tych się nie znam. ;:224
elraf
100p
100p
Posty: 127
Od: 27 maja 2012, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Witam szanowne grono "murarkowiczów" nawet nie wiecie jak się ciesze że wpadłem na ten wątek , nie wiem jak to się stało o dziwo iż nie znalazłem was wcześniej ..... aż nie możliwe . (nie uwierzycie ale dwa dni czytałem cały wątek post po poście - pozdrawiam koleżankę której się rodzinka powiększyła ;-) )
Tak więc krótka historia moja z murarkami zaczęła się w zimie 2015 gdzie postanowiłem zamówić kokony w ilości 300 szt. zaciekawiony tym iż sąsiad z ogródka działkowego ( w linii prostej jakieś 100 metrów ) miał super zbiory czereśni a u mnie raptem z dużego drzewa zrobiłem 4 słoiczki półlitrowe . Po tym zdarzeniu postanowiłem coś z tym zrobić . Ogródek na działkach ROD mam wielkości 4,6a , mam 1 dużą czereśnię , pigwowca , winogron , aronie , 2 jabłonie jeszcze nie owocujące i 2 śliwki też nie owocujące . Zaraz za ogrodzeniem na działce obok 20-30 metrów sąsiadka ma kilka jabłoni , śliw brzoskwini i moreli . To tak dla zobrazowania bliskiego sąsiedztwa moich murarek .
Po zakupie kokonów gdy jeszcze byłem prawie laikiem , wsadziłem kokonu do lodówki tak jak mówił sprzedający że taka ilość i taki czas spoko można trzymać w lodówce ( zakup był koniec stycznia ) . Zakupiłem na necie trzcinę bo oczywiście chciałem zobaczyć jakie przyjdą zaobserwować pszczoły i ew. w kolejnym sezonie samemu naciąć , zakupiłem dwie wersje jedną ciętą na prosto w długościach do 20cm a drugą cięta pod skosem ale niestety były dłuższe około 30 cm +-5cm . Zbiłem sobie domek który strasznie sie mojej rodzince podoba i moim sąsiadom co ważne mogę go rozbudować ;-) .
Obrazek
A to mój domek oraz trzciny dłuższe i krótsze , a pod nimi na podstawkach żeby wiatr nie zdmuchnął kokony , oczywiście ja dobre serce z tych moich 300 szt. rozdałem około 150 zarażając tym i rodzinkę i sąsiadów z ROD ale nie żałuje chyba dobroć zaowocowała bo czereśni zebrałem 3 wiadra a i rodzinka i sąsiedzi tez coś zebrali ;-) . Powiem tak za porada kolegi który mi sprzedał kokony wystawiłem je około 15 marca 2015r , pszczółki samce wygryzły się około pierwszego tygodnia kwietnia gdzie już około tygodnia czereśnia była zakwitnięta , trochę się wkurzałem bo mam wczesna czereśnię i miałem obawy że jej nie zapylą ale jednak zdążyły zrobić co swoje przynajmniej w około 65% . Co zauważyłem murarkom bardzo spasowały kwiaty pigwowca bo tyle ile miałem owoców z takiego małego krzaczka jak mam to nigdy nie miałem a było tego prawie 5 kg - chyba zapyliły wszystkie możliwe jego kwiaty , zaobserwowałem także że loty murarki skończyły się w okolicach pierwszych tygodni czerwca . Potwierdzam obserwacje kolegów , wydobywając kokony na zimę stwierdziłem że krótkie rurki były praktycznie wszystkie zapełnione do końca a te długie około 30 cm-trowe zdarzało się że miały na cała rurkę 2 kokony . kolejna sprawa to wejście , obserwując moje kochane "mechatki" zauważyłem że faktycznie łatwiej im wchodzić w rurki cięte pod skosem bo do tych prostych niejednokrotnie kilka razy się przymierzały chcąc wejść tyłem tracąc sporo czasu . Po zakończeniu sezonu poczekałem miesiąc i w okolicach sierpnia delikatnie domek w takiej pozycji jak był na pergoli przeniosłem do narzędziowni i tak czekał do końca października . Początkiem listopada zaczęło się wydobywanie kokonów i powiem wam że rezultat mnie zaskoczył z około 150 kokonów gdzie nie wygryzło się około 30 sztuk , wydobyłem 600 kokonów które za radą kolegi sprzedającego oczyściłem na sitku przebrałem i zapakowałem do lodówki . Nie wiem jaka będzie ich kondycja bo w jednym miesiącu zapomniałem o przewietrzaniu i pojawił się lekki nalot pleśni który tak samo zgubiłem na sitku i w tym momencie nie ma ani grama pleśni , aczkolwiek domówiłem sobie dla bezpieczeństwa oraz "zmieszania genów" około 200 szt w sumie mam około 800 szt. kokonów . Niestety w tym roku brakło czasu na chodzenie za trzcina i musiałem zamówić znowu na allegro aczkolwiek robi się to drogi interes bo ilości ponad 1500 szt kosztują około 130 zł z przesyłką , tak więc na przyszły rok muszę opatentować cięcie i znaleźć źródło gniazd - bo murarka u nas zagości na stałe po prostu zakochałem się w niej ( żona ma konkurencje ;-) ) W tym roku zamierzam zrobić tak jak w ubiegłym i wystawić kokony około 15 marca aczkolwiek nie wiem czy ich nie podzielę i rozłożę na dwie tury tydzień po tygodniu ;-) ot takie nowe doświadczenie .
Co do roztoczy było dosłownie w kilku rurkach - spalone , larw muchy było sporo ale i tak dało rady z ilością . Generalnie tak mi się to spodobało że kilka uli na naszych działkach zamierzam zrobić a mam pozytywnie nastawionych sąsiadów działkowiczów którzy chcą jak najbardziej mieć organ zapylający .
Z danych technicznych :
- domek skierowany jest na praktycznie południowy zachód
- domek jest na wysokości oczu - około 175 cm ( i tu ciekawostka kuzyn miał domek pod szczytem na wysokości około 3,5 metra i jedna rurka była zasiedlona )
- wystawienie połowa marca dosłownie
- kokonów wystawionych około 150 szt
- kokonów zebranych równiutkie 600 szt

Obrazek
Praktycznie koniec sezonu murarkowego , i tak to koleżanki i koledzy wygląda u mnie w skrócie małym ;-) .
W związku z tym że polubiałem wraz z synem obserwacje tych naszych ulubienic to pewnie szykuje się długa przygoda z nimi ;-) .
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

Sezon murarkowy tuż tuż a Ty zasiałeś we mnie drobny niepokój. Mam pytanie- czy ten kuzyn który ulokował swoje gniazdo wysoko, polował tylko na zabłąkane pszczółki, czy miał kokony umieszczone koło gniazda? Pytam bo ze względu na płochliwą rodzinę też planowałem umieścić budkę dość wysoko, z tym że pojemnik z kokonami mieści się wewnątrz skrzynki, czyli tuż koło dziurek do zasiedlania. Czy zdarzyło się komuś z Was użądlenie przez tę łagodną pszczołę?
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
elraf
100p
100p
Posty: 127
Od: 27 maja 2012, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

Post »

diodas1 - Kuzyn zarażony moim pomysłem zamówił sobie pakiet 150 szt. ztn. ja mu zamawiałem i dostarczałem , zrobił domek gdzie w szczycie była deska z dziurkami a za nią kokony , domek był wystawiony na południowy wschód tylko bardzo wysoko , Najpierw zadzownił do mnie zadowolony że wygryzło sie masa pszczół a później w ciągu 1-2 tygodni wszystko co latało w okolicy ulu znikneło , okazało się że zaczęły znosić pyłek do kanałów w tzw podsibitce sąsiada altanki która była dużo niżej na wysokości czubka głowy . Mam wrażenie że one nie lubią za wysoko mieć gniazd ( może się mylę ) ale drugi przypadek potwierdzający mam u kolegi który też zamówił widząc mój "efekt" i tez umieści na wysokości około 3 metrów , było dokładnie to samo z wszystkich rurek około 300 miał zamurowane 3 sztuki . .

diodas1 - nie jestem specjalistą ale ja nie umieszczałbym tego wysoko , ale to jest tylko moje zdanie .

Co do gryzienia powiem tak , ani ja ani mój sąsiad nie był ugryziony przez tą pszczołę , nie był nawet zaatakowany a ja sam osobiście kilka krotnie miałem ja na ręce i odkładałem do gniazda , nie wiem dlaczego panuje opinia że one gryzą choć pewnie większość tego nie doświadczyła , nawet powiem inaczej w większości materiałów które znalazłem pisano iż ten rodzaj pszczoły jest nie agresywny i nie gryzie dlatego też sam sie zdecydowałem na nią mając dwójkę dzieci na działce a niejednokrotnie więcej bawiących się brzdąców . Zawsze obserwując ich loty i zachowanie podchodziliśmy bardzo blisko i kilka razy i ja czy syn wsadzaliśmy palca do rurki i nigdy nas nic nie ugryzło ;-)
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”