Witajcie

.
Pogoda dzisiaj fatalna, od rana leje i jest bardzo ponuro

. Muszę Wam napisać, że w przedszkolu było bardzo dobrze. Oczywiście nie chcę zapeszać . W każdym razie największy problem miałam z samego rana z dobudzeniem śpiochów . Ja wstałam sobie wcześniej, zrobiłam kawę i starałam się robić sztuczny gwar kręcąc się no ale to nic nie dało . Dziewczyny spały dość mocno. W końcu włączyłam telewizor i zaczęłam cicho, że " pora wstać do przedszkola " . Starsza wstała bez problemu a Emilka miała opory. Jak już wstała to zaczęła mnie poganiać kiedy jedziemy

. W przedszkolu zobaczyła salę z dzieciakami i od razu tam poszła . Pani nas przywitała i prosiła żebym poszła do szatni zmienić Emilce obuwie. Wyobraźcie sobie, że ja nawet nie zdążyłam odwiesić Jej kurtki kiedy Ona zdążyła pójść do tych dzieci

. Nawet się z Nią nie pożegnałam. Podałam tylko Pani nr telefonu w razie W i czekałam w domu jak na szpilkach na telefon . Oczywiście telefon nie zadzwonił

. Co prawda Emilka była w przedszkolu krótko bo 4 godziny ale to ciągnęło mi się strasznie długo . Kiedy przyszła pora odbioru dzieci,Emilka bez problemu się pożegnała i oznajmiła mi, że jutro też przyjdziemy

. Mam nadzieję, że faktycznie będzie chciała jutro iść. Zamieniłam z Panią tylko kilka słów ale wiem, że nie płakała ani trochę i nie miała problemu z poinformowaniem, że "chce siusiu "a tego też się obawiałam.
Dorotko uzbierało się trochę tego ale bylin w dalszym ciągu mam mało. To nadrobię w kolejnych latach

. Nie martw się z pewnością wszystko ogarniesz i sobie zrobisz jak tylko poprawi się pogoda. Ja zamówiłam tylko 9 róż więc nie będzie wielkiego problemu

. A co do dzieci masz rację, dzieci szybko się przyzwyczajają

.
Aniu no można być i tak

. Z pewnością będziemy narzekać na koszenie trawy w tym miejscu

. A co do przedszkola to już dziś ,jak pisałam wyżej muszę przyznać, że nawet nie było pożegnania

. Emilka wystrzeliła jak z procy ,zapomniała o mamie w kilka sekund. Tak jak pisałaś, dzisiaj poszła chętnie, zobaczymy jak będzie jutro. Dziękuję za miłe słowa i dodanie mi otuchy

.
Marysiu dziękuję i wzajemnie

.
Dorfi rozbawiłaś mnie tym prawie do łez

. Ach te dzieci

.
Zuza dziękuję za podpowiedzi

. Relacja z przedszkola wyżej .
Olu trawy ozdobne są piękne więc co nie wykorzystasz to z pewnością znajdą się chętni na sadzoneczki. Mój trawnik jest już dużo szczuplejszy niż w zeszłym roku o tej porze . Mam nadzieję, że obsadzę tą rabatę jakoś sensownie i będzie ładna . Postaram się .
Danuto witaj u mnie

. No tak, Szmaragdy i Brabanty mają całkiem inny pokrój te drugie trzeba koniecznie ciąć inaczej są ażurowe i brzydkie. Twój żywopłot jest świetny . Takie zielone ściany są ładne a to, że trochę wysoki to zawsze można lekko przyciąć z góry .
Madziu brak słoneczka mnie dobija . Dzisiaj jest okropnie. Z przedszkolem powoli jakoś damy radę. Ten dzień był całkiem obiecujący. Wiem, że to z pewnością przyniesie dużo korzyści każdej ze stron. Początki będą trudne ze względu na to wstawanie ale powoli się przyzwyczaimy. A co do rabaty, jest ciut większa ale też nie jest zbyt szeroka. Nie zaszaleję ale kilka roślin się zmieści

.
Pozdrawiam i udanego dnia życzę

.