Witajcie

.
Soniu planuję sadzić tak co 40 cm czy wystarczy ?? U mnie nie padało

.
Asiu oj tak to jest absolutnie największy plus

. Mogę wpaść na ogródek kiedy tylko chcę a przy moich dzieciach to czasem wpadam tak na chwilkę kilka razy dziennie.
Wiolu oczywiście sadzenie jest przyjemne ale większa ilość bywa męcząca. Jednak myślę, że dam sobie radę. Z lawendy będą oczywiście obwódki

.
Rafik nie mam fotek tych pelargonii z blisko. Na tej fotce z kannami jest w białej donicy taka pełna czerwona - to jest ta

. W tym sezonie będę robiła stanowczo więcej zdjęć

.
Lucynko mam kilka sztuk jak do tej pory i rzeczywiście pięknie pachnie . Ogólnie lubię przycinać więc myślę, że i z lawendą nie będzie problemu.
Małgosiu to jest ten plus młodej działki gdzie jest jeszcze sporo miejsca. Nie martw się za kilka lat też nie będę miała gdzie sadzić takich hurtowych zakupów;:306 .
Nie wiem jak u Was ale u mnie pogoda dzisiaj była wyśmienita

. Od rana świeciło słońce i wbrew wczorajszym prognozom nie spadła ani kropla deszczu. Nawet dziewczynki były bardziej łaskawe niż wczoraj i mogłam popracować

. Przesadziłam dwie ponad 120 cm tuje , kilka roślinek też zmieniło miejscówkę. Poza tym w dalszym ciągu zrywałam darń i układałam obrzeża. Zabrałam też po obiedzie córki na spacer

. Nie miałam czasu nawet zrobić zdjęć ale coraz więcej roślin wychodzi z ziemi. Zakwitł mi pierwszy krokus

. Reszta jeszcze paków nie ma . Jeśli pogoda dopisze to jutro albo w sobotę wstawię jakieś fotki. Poza tym chcę maksymalnie wykorzystać czas jaki będę miała w weekend bez dzieci. Mam nadzieję, że uda mi się dokończyć rabatę przed domem , chciałabym przesadzić też maliny . No zobaczymy jak to wyjdzie. Może lepiej nie planować

.
Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę

.