Tenciu, ja przywiązuję końcówki pędów do wszelakich podpór albo do ogrodzenia. Podobno można też śledziami do namiotu albo szpilkami od nawadniania, ale jeszcze nie próbowałam i myślę, że na mojej lekkiej glebie te szpilki by prędzej czy później wyskakiwały z ziemi.
pela11, moje
Red Leonardo dorosły mi w tym sezonie do kolan. Ale jak wspomniałam to był pierwszy sezon io pewnie teraz będą trochę wyższe. W każdym razie są niższe niż ich brat, różowy
Leonardo. I jeszcze raz zapewniam, że to świetna róża.
JLG, ale niespodzianka, jak mi miło Asiu widzieć Twój wpis.

Może z wiosną znowu nas będziesz odwiedzać i doradzać ogrodowo, na co bardzo liczę. Ostatnio, z powodu malej ilości odwiedzin w moim wątku, myślę sobie, że nadchodzi koniec mojej przygody na FO, tzn. że będę tylko czytać innych, a u siebie już przystopuję.
A tu nagle taka miła niespodzianka. Cieszę się, że o mnie pamiętasz.
Co do czosnków zgadzam się całkowicie w kwestii ich oddziaływania na szkodniki.
