Ogródek Goni@k
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1539
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Małgosiu, młode miłorząby kopczykuje się na zimę. Trzeba chronić korzenie które zawierają dużo wody. Oczywiście jak większość drzew trzeba ją obficie podlać zanim ziemia zmarznie.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2316
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Witaj PawełPawel Woynowski pisze:Małgosiu, młode miłorząby kopczykuje się na zimę. Trzeba chronić korzenie które zawierają dużo wody. Oczywiście jak większość drzew trzeba ją obficie podlać zanim ziemia zmarznie.

Fajnie ,że w końcu zajrzałeś ,bardzo się cieszę ,lepiej późno niż później




Gdzie Ty się podziewasz

Nie wiedziałam o potrzebie kopczykowania

Czy miejsce szczepienia też powinnam jakoś zabezpieczyć ??
Może masz jakąś wiedzę na temat zimowania szydlicy i klonu shirahawy ???
Aniu ,to może zmień strategięAmlos pisze: bo na razie toczę batalię z M, o wyrugowanie kilku jabłonek, aby zdobyć miejsce pod Ginko . Jak dotychczas wynik jest patowy![]()
![]()


Wierzę ,że osiągniesz swój cel

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1539
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie chcę Cię martwić ale z szydlicą i klonem możesz mieć duże problemy z zimowaniem.
Oba te drzewka w Polsce rosną w zasadzie jedynie na zachodzie Polski.
Szydlica powinna rosnąć osłonięta od wiatru, w jakimś zacisznym miejscu. Zastanawiam się gdzie ją posadzisz na Twoim wygwizdowie
, z dwóch stron ogrodu puste pola. Na Mazowszu przeważają wiatry zachodnie i wschodnie.
Przez pierwsze lata prowadzona przy kołu np. bambusowym. Na zimę gałązki podnosimy i obwiązujemy mocnym sznurkiem lub mocna taśmą np. tapicerską, na całej wysokości drzewka, dlatego potrzebny kołek. Ważne, aby nie pozwolić na zaleganie okiści (zmarzniętego śniegu i lodu) na gałęziach. W pierwszych latach można ją osłaniać folią pęcherzykową, (będzie miała dostęp słońca, co jest bardzo ważne), lecz tak, aby zapewnić wentylację między folią a drzewkiem, folia nie powinna dotykać do drzewka, można ją rozpiąć na kołkach wbitych dookoła, z wentylacją od dołu i od góry.
Stanowisko słoneczne, podłoże wilgotne i głębokie, lekko kwaśne (raz w roku jesienią, można podsypywać trochę kwaśnego torfu).
Szydlica, w naturze rośnie w wilgotnych i ciepłych lasach Japonii i Chin. Dlatego lubi wilgoć wokół siebie, bardzo dobrze się czuje posadzona nad brzegiem stawu, lubi być też w całości zraszana (zamgławiana), szczególnie latem. Nie można jej sadzić, za blisko przy ścianach (min 5 m od ściany), będzie się odchylać co zdeformuje stożkowy pokrój drzewka.
Klon shirasawy, też ciężki do utrzymania w naszym rejonie, bardzo często przemarza, i z tym się trzeba niestety liczyć. Młode egzemplarze powinno się okrywać w całości, myślę że również folia pęcherzykowa, zdała by tutaj egzamin, rozpięta tak samo jak przy skrzydlicy.
Jest tylko jedno ale, nie toleruje bezpośredniego nasłonecznienia. Stanowisko powinno być w półcieniu, np. między i na tle wyższych iglaków, poza tym, bardzo ładnie się na takim tle prezentuje, żółto złote liście na tle zielonych iglaków. Na suchym i słonecznym stanowisku, liście ulegają wypaleniu.
Podłoże lekko kwaśne, wilgotne lecz przepuszczalne, bardzo dobrze reaguje na ściółkowanie, np. przekompostowaną korą.
W każdym razie, przewiduję problemy z hodowlą tych dwóch roślin, szczególnie zima będzie trudnym okresem. Musisz się liczyć z tym, ze nie przetrzymają naszych zim.
Oba te drzewka w Polsce rosną w zasadzie jedynie na zachodzie Polski.
Szydlica powinna rosnąć osłonięta od wiatru, w jakimś zacisznym miejscu. Zastanawiam się gdzie ją posadzisz na Twoim wygwizdowie

Przez pierwsze lata prowadzona przy kołu np. bambusowym. Na zimę gałązki podnosimy i obwiązujemy mocnym sznurkiem lub mocna taśmą np. tapicerską, na całej wysokości drzewka, dlatego potrzebny kołek. Ważne, aby nie pozwolić na zaleganie okiści (zmarzniętego śniegu i lodu) na gałęziach. W pierwszych latach można ją osłaniać folią pęcherzykową, (będzie miała dostęp słońca, co jest bardzo ważne), lecz tak, aby zapewnić wentylację między folią a drzewkiem, folia nie powinna dotykać do drzewka, można ją rozpiąć na kołkach wbitych dookoła, z wentylacją od dołu i od góry.
Stanowisko słoneczne, podłoże wilgotne i głębokie, lekko kwaśne (raz w roku jesienią, można podsypywać trochę kwaśnego torfu).
Szydlica, w naturze rośnie w wilgotnych i ciepłych lasach Japonii i Chin. Dlatego lubi wilgoć wokół siebie, bardzo dobrze się czuje posadzona nad brzegiem stawu, lubi być też w całości zraszana (zamgławiana), szczególnie latem. Nie można jej sadzić, za blisko przy ścianach (min 5 m od ściany), będzie się odchylać co zdeformuje stożkowy pokrój drzewka.
Klon shirasawy, też ciężki do utrzymania w naszym rejonie, bardzo często przemarza, i z tym się trzeba niestety liczyć. Młode egzemplarze powinno się okrywać w całości, myślę że również folia pęcherzykowa, zdała by tutaj egzamin, rozpięta tak samo jak przy skrzydlicy.
Jest tylko jedno ale, nie toleruje bezpośredniego nasłonecznienia. Stanowisko powinno być w półcieniu, np. między i na tle wyższych iglaków, poza tym, bardzo ładnie się na takim tle prezentuje, żółto złote liście na tle zielonych iglaków. Na suchym i słonecznym stanowisku, liście ulegają wypaleniu.
Podłoże lekko kwaśne, wilgotne lecz przepuszczalne, bardzo dobrze reaguje na ściółkowanie, np. przekompostowaną korą.
W każdym razie, przewiduję problemy z hodowlą tych dwóch roślin, szczególnie zima będzie trudnym okresem. Musisz się liczyć z tym, ze nie przetrzymają naszych zim.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1539
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Amlos pisze: bo na razie toczę batalię z M, o wyrugowanie kilku jabłonek, aby zdobyć miejsce pod Ginko . Jak dotychczas wynik jest patowy![]()
Widzę że masz rozsądnego M.

Jabłonki to nasze rodzime drzewa, i bardzo pasują do naszych ogrodów. Miłorząb ozdobny jest jedynie z liści, mnie osobiście pasuje do ogrodu w stylu pseudo Japońskim, bo w Polskich warunkach klimatycznych nie stworzymy typowego ogrodu Japońskiego, zawsze będzie to tylko namiastka.
Proponuję włączyć jabłonki w Twoją koncepcję ogrodu. Stwórz taki ogród jakich już teraz jest coraz mniej w Polsce, mam na myśli ogród w stylu wiejskim. W takich ogrodach drzewa i krzewy owocowe bardzo pasują i stanowią trzon kompozycji ogrodu właściwego. W przed ogródkach (ogród przed domem od strony wejścia) królują malwy, peonie, rośliny cebulowe, kwiaty jednoroczne itp.
Niestety nie widuje się już takich ogrodów, bo ściągamy wzory z zachodu, zapominając o naszej Polskiej tradycji, a mamy ją długą.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Pawełku, też jestem w tym względzie raczej tradycjonalistką, ale i zarazem realistką ....
. Gdybym urządzała
ogród od początku, to Twoje spostrzeżenia bardzo chętnie wykorzystałabym. Inaczej jednak sprawa wygląda, gdy :
- primo: dysponuje się starym, urządzonym przez poprzednich właścicieli ogrodem,
- secundo: starych jabłoni jest na nim kilkadziesiąt i klęska urodzaju owoców urasta do męczącego problemu
.
Chciałoby się co nieco zmienić , abstrahując zupełnie od japońskich, czy innych obcokrajowych trendów. A miłorząb ma takie piękne listowie, szczególnie jesienią ! ;:8
Małgosiu - zobaczę co da się zrobić
... dobrze, że M nas nie podczytuje, bo post Pawła, pewnie od razu postawiłby mój pomysł na pozycji straconej
.
A tak, to zawsze jeszcze są szanse
Pozdrawiam

ogród od początku, to Twoje spostrzeżenia bardzo chętnie wykorzystałabym. Inaczej jednak sprawa wygląda, gdy :
- primo: dysponuje się starym, urządzonym przez poprzednich właścicieli ogrodem,
- secundo: starych jabłoni jest na nim kilkadziesiąt i klęska urodzaju owoców urasta do męczącego problemu


Chciałoby się co nieco zmienić , abstrahując zupełnie od japońskich, czy innych obcokrajowych trendów. A miłorząb ma takie piękne listowie, szczególnie jesienią ! ;:8
Małgosiu - zobaczę co da się zrobić


A tak, to zawsze jeszcze są szanse

Pozdrawiam

- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Mam nadzieję, że wiecie, że miłorząb bardzo wolno rośnie. Czyli teraz sadzicie sadzonkę, a dorosłe drzewo oglądają wasi wnukowie
Ale kolory liści jesienią są tak cudne, że niech on nawet baaardzo wolno rośnie, byle tylko był
Gosiu, co ja będę pisała, jak zwykle mi się u ciebie podoba, ale to już wiesz od dawna, prawda?

Ale kolory liści jesienią są tak cudne, że niech on nawet baaardzo wolno rośnie, byle tylko był

Gosiu, co ja będę pisała, jak zwykle mi się u ciebie podoba, ale to już wiesz od dawna, prawda?

"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2316
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Nalewko ,miło Cię gościć
Jedynym problemem jest tylko zimowanie
Dzisiejszej nocy był u nas pierwszy ale dość duży mrozek .






Mnie to wcale a wcale nie przeszkadza ,bo mój szczepiony będzie tworzył formę kulistą na niezbyt wysokim pniuNalewka pisze:Mam nadzieję, że wiecie, że miłorząb bardzo wolno rośnie. Czyli teraz sadzicie sadzonkę, a dorosłe drzewo oglądają wasi wnukowie![]()


Jedynym problemem jest tylko zimowanie




Dzisiejszej nocy był u nas pierwszy ale dość duży mrozek .




















- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Małgosiu, cudne te zdjęcia, jak polukrowane.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- k-c
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
piękne te Twoje siwe kwiatki ... chyba się zestarzały i pokryła ich łepetynki siwizna ...
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2316
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
No cóż ,hebe jest u mnie bardzo krótko i sama sie zastanawiam jak je przezimowaćZENOBIUSZ pisze: A teraz krótkie pytanie, jak zabezpieczasz na zimę hebe?, widzę że masz ładny egzemplarz
zdjęcie nr 10.


Zamierzam korzenie otulić korą a części zielone stroiszem iglastym i czekać wiosny


Trochę informacji znalazłam na naszym forum.Mmam nadzieję ,że i Tobie się przydadzą

Bardzo lubię te malowane mrozem portrety roślinnek-c pisze:piękne te Twoje siwe kwiatki ... chyba się zestarzały i pokryła ich łepetynki siwizna ...

- darob66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1471
- Od: 25 sie 2007, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mokra/Lubsko woj.lubuskie
- Kontakt:
Witam;
Małgosiu piękne zdjęcia Zrobiłaś swoim roślinkom w białej szacie
Już Inni radzili jak zabezpieczyć szydlicę i klona.Ja swoje delikatniejsze okazy również zabezpieczam choć mieszkam na zachodzie.Z moich doświadczeń wynika,że pierwsze dwie -trzy zimy są bardzo ważne dla delikatnych roślin.Ja swoim robię kopczyk z kory ,wbijam przed mrozami bambusy [2-3 i związuję je u góry].Potem owijam agrowłókniną.W ten sposób powstaje mały namiocik, z którego bez problemu zimą zsunie się śnieg i nie połamie roślinki.Ten sposób jest skuteczny i sprawdzony-polecam
Pozdrawiam Marzena
Małgosiu piękne zdjęcia Zrobiłaś swoim roślinkom w białej szacie

Już Inni radzili jak zabezpieczyć szydlicę i klona.Ja swoje delikatniejsze okazy również zabezpieczam choć mieszkam na zachodzie.Z moich doświadczeń wynika,że pierwsze dwie -trzy zimy są bardzo ważne dla delikatnych roślin.Ja swoim robię kopczyk z kory ,wbijam przed mrozami bambusy [2-3 i związuję je u góry].Potem owijam agrowłókniną.W ten sposób powstaje mały namiocik, z którego bez problemu zimą zsunie się śnieg i nie połamie roślinki.Ten sposób jest skuteczny i sprawdzony-polecam

Pozdrawiam Marzena