Zaczarowany ogród III
-
- 500p
- Posty: 604
- Od: 20 sty 2009, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b
Re: Zaczarowany ogród III
Dorotko - bardzo dziękuję za patyczki. Ciekawe czy uda mi się je ukorzenić.
Pozdrawiam , Joanna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Zaczarowany ogród III
Dorotko widzę że planujesz oczko. Właśnie też nad tym myślałam. Nie dla rybek bo te mam w stawie ale właśnie dla roślinek. Obawiam się, że niestety jak przyjdzie mróz to nie zda to rezultatu i dlatego odpuściłam na razie temat. Coś tak po prostu czuję... Ale bardzo jestem ciekawa jak to będzie u Ciebie. Może się uda i wtedy znowu wrócę do tematu.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Zaczarowany ogród III
Nie no , z tymi korzeniami to podziwiam i widzę to jak je ciągniesz
naprawdę jesteś wielka , również za te ozdoby. To naprawdę potrzeba chęci, energii, pomysłowości. Wspaniała sprawa. Jesteś super zaradna, pracowita i w ogóle ..... 


- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zaczarowany ogród III
Dorotko - mam takie oczko z formy. Ale nie mam wkopanego, celowo. Jest tylko obłożone aby nie było widać za bardzo ścianek pojemnika. Być może mam nawet tę samą wielkość co Twoje.
Raczej nie boję się, że rozsadzi, zostawiam pływającą najzwyklejszą doniczkę plastikową. Jestem bardzo zadowolona z tego oczka.
Raczej nie boję się, że rozsadzi, zostawiam pływającą najzwyklejszą doniczkę plastikową. Jestem bardzo zadowolona z tego oczka.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zaczarowany ogród III
Też mi się kiedyś oczko marzyło, kiedyś ...
Nie wszystkie marzenia się spełniają. Zrezygnowałam, gdy z oczka u sąsiadki zaczęły nas atakować chmary komarów.
Fakt: zaniedbane to oczko, ale komarzyska mogą się przenosić, szukając nowego mokrego miejsca do rozmnażania się.

Nie wszystkie marzenia się spełniają. Zrezygnowałam, gdy z oczka u sąsiadki zaczęły nas atakować chmary komarów.

Fakt: zaniedbane to oczko, ale komarzyska mogą się przenosić, szukając nowego mokrego miejsca do rozmnażania się.

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zaczarowany ogród III
Lucynko, u mnie woda w oczku długo nie postoi - często ją zmieniam bo łatwiej mi wybierać z niego wodę i podlewać nią rośliny, które rosną w pobliżu. Woda pod ręką, bardzo wygodne. A jak deszcz nie napełni oczka to dolewam wodę ze studni i tak w kółko.
Też się bardzo bałam spotęgowania komarów - ale jak na razie ten system się bardzo sprawdza.
Też się bardzo bałam spotęgowania komarów - ale jak na razie ten system się bardzo sprawdza.
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Zaczarowany ogród III
Dorotko ,to moja druga wizyta w ciągu godz. u Ciebie.W międzyczasie,Ty odwiedziłaś mnie
Obawiam się,że będziesz miała wylęg komarów.Mnie zaległy się w stojącej zbyt długo beczce z deszczówką -wylałam zawartość na trawnik i po sprawie.......Ale,otrzymałam "dobrą radę"-nie wypróbowaną,żeby do wody dać kilka kropel Decisu....

Obawiam się,że będziesz miała wylęg komarów.Mnie zaległy się w stojącej zbyt długo beczce z deszczówką -wylałam zawartość na trawnik i po sprawie.......Ale,otrzymałam "dobrą radę"-nie wypróbowaną,żeby do wody dać kilka kropel Decisu....

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Zaczarowany ogród III
Od czasu do czasu cichaczem zaglądam i podziwiam twoje działania.
Zakupy imponujące, ale i areał jakim dysponujesz, godny pozazdroszczenia.
Zadbaj, by doniczki na balkonie nie przemarzły, bo roślinek szkoda. Może z nim i trzeba do jakiegoś garażu lub szopy? Nie wiadomo, co nam przedwiośnie w temacie temperatur zgotuje. jeżeli rośliny były w szklarni lub tunelach-wrażliwsze, bo niezahartowane.
Byliny w ziemi i woreczkach w ciemnym i chłodnym miejscu nie powinny rozpocząć wegetacji.
Pomysł na kule cementowe świetny.
Mam oczko wodne z takiego pojemnika. Na zimę wybieramy z niego część wody. Ma już 7-8 lat i nic się z nim nie dzieje. Mieszkają w nim w sezonie rybki, które zimują w beczce w kotłowni. Z komarami nie ma żadnego problemu. Za to oczy cieszą ptaki, żaby i inne przychodzące do wodopoju...
Wypadku współczuję. Najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi. Przeżyłam wiem, co to znaczy.
.
Pozdrawiam.
Zakupy imponujące, ale i areał jakim dysponujesz, godny pozazdroszczenia.
Zadbaj, by doniczki na balkonie nie przemarzły, bo roślinek szkoda. Może z nim i trzeba do jakiegoś garażu lub szopy? Nie wiadomo, co nam przedwiośnie w temacie temperatur zgotuje. jeżeli rośliny były w szklarni lub tunelach-wrażliwsze, bo niezahartowane.
Byliny w ziemi i woreczkach w ciemnym i chłodnym miejscu nie powinny rozpocząć wegetacji.
Pomysł na kule cementowe świetny.
Mam oczko wodne z takiego pojemnika. Na zimę wybieramy z niego część wody. Ma już 7-8 lat i nic się z nim nie dzieje. Mieszkają w nim w sezonie rybki, które zimują w beczce w kotłowni. Z komarami nie ma żadnego problemu. Za to oczy cieszą ptaki, żaby i inne przychodzące do wodopoju...
Wypadku współczuję. Najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi. Przeżyłam wiem, co to znaczy.

Pozdrawiam.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Zaczarowany ogród III
Zeniu, bo ja niestety taka niespokojna dusza jestem. Usiedzieć na miejscu nie potrafię, nie mam pojęcia co oznacza powiedzenie - nudzę się. Ja nigdy jeszcze się nie nudziłam. Zawsze znajdę coś do zrobienia, nawet jak jestem nie u siebie.
Co do słoneczka, to ono i moje akumulatory pięknie ładuje.
Jo37 Asiu, na pewno się ukorzenią, u mnie już zaczęły rosnąć.
Pashmina2006 Madziu a mi właśnie szkoda tej formy, która leży i tylko widok psuje. Latem i owszem fajnie, bo żółwie w niej są. Ale jesienią zabieram je do oranżerii a forma straszy w ogrodzie. Ktoś radził, żeby zamontować na zimę małą grzałkę, taką jak do akwarium. Słyszałam też, że można pęk słomy wsadzić czy styropian. Na pewno sprawdzę u siebie co najlepiej się sprawdzi.
karolacha Karolcia, no nie powiem, widok był dość śmieszny, bo ludziska nie mieli pojęcia co ja targam za tym samochodem. A co do tych wszystkich komplementów, to wcale nie jest tak pięknie. Szybko się nudzę dlatego co chwilę robię coś innego, coś nowego. Nie umiem usiedzieć na tyłku. Czasami jest to nie do zniesienia. Wyobraź sobie mnie siedzącą w filharmonii. Masakra, chociaż np. operetkę uwielbiam.
Wynajduje tysiąc rzeczy, które a nóż umiałabym zrobić. To może spróbować trzeba? I tak okazuje się, że umiem całkiem sporo.
Albo bardzo szybko się uczę. Szkoda, że nie języków obcych.
Beaby Beatko, ta moja forma jest całkiem spora, więc ciężko mi zakamuflować boki. Dlatego właśnie pomyślałam o wkopaniu w ziemię na stałe.
Jutro zrobię zdjęcie jakoś tak, żeby można rozmiary tej formy zobaczyć.
Co do doniczki plastikowej zimą w oczku, to jeszcze nie słyszałam, wypróbuję.
plocczanka Lucynko, nie strasz, ja chce mieć ładną dziurę w ziemi z wodą a nie chmarę komarów.
Z braniem z oczka wody do podlewania to też fajny pomysł, samą formę można przecież potawić pod rynną. I to jest pomysł!!!! Dzięki dziewczyny!
lanceta Lodziu, ja na deszczówkę mam takie wielkie pojemniki białe, plastikowe, w siatce. Nie mam problemów z komarami. Zresztą ta woda bardzo szybko ląduje pod roślinki, które jej bardzo potrzebują.
Ja spróbuję te Twoją dobrą radę wiosna wykorzystać, tylko powiedz mi co to jest ten Decis, bo na boga nie mam pojęcia.
Dzisiaj pracowity dzień w ogrodzie. Rano przymrozek ale i piękne słoneczko, które szybko ogrzało powietrze i można było popracować.
Przycięty wielki modrzew i katalpa. Ktoś wie czy katalpa się ukorzenia z gałązek? Bo kilka urwałam przed spaleniem.
Posadziłam też 16 doniczek z sadzonkami, które przyszły z gołym korzeniem. Wszystko teraz grzecznie czeka na wiosnę pod szkłem. Tam troszkę cieplej, pomimo tego, że nie wszystkie ściany szklane.
Pańszczyzna w postaci syzyfowej pracy też wykonana. Zachciało mi się brzóz na japońskim (ale wielkie słowo
, a to tylko troszkę żwirku i kamieni ) ogródku. Więc dzisiaj siedziałam i listeczki wybierałam. Później przyjechał kolega i okazało się, że ma dmuchawę. I weź się człowieku nie stresuj.
Nie mógł dwie godziny wcześniej przyjechać? Teraz i tak muszę czekać aż reszta listeczków porządnie wyschnie i w chole....ę je wydmucham. A co!
Kurcze, zapomniałam, że w ukorzeniaczu mam patyczki hortensji. Jutro muszę posadzić. W niedzielę? Można? Może po kościele, to nie będzie grzech. A może lepiej się ukorzenią bo w niedzielę sadzone?
A już myślałam, że jutro jak będzie pogoda, to tylko z aparatem sobie po ogrodzie pobiegam.
Miłego wieczoru wszystkim. I śnijcie o kolorowych ogrodach jak ja ostatniej nocy.
edit
klarysa Justynko, ja drzewa mam na balkonie na szóstym piętrze, więc mrozy im na razie nie straszne. Raczej przy ziemi mrozi. Rozmawiałam też z panem od tych drzew i powiedział, ze u niego na dworze stały, wiec mam nie panikować. No ja jednak troszkę panikuję, bo to jakby nie było trochę grosza jest.
Co do oczka z formy to właśnie słyszałam, że mam się w rybki nie bawić, bo to i woda szybko przestaje być klarowna i niestety nie mam piwnicy, żeby te rybki przechować. A jak do oczka wpuszczę to już za chiny ich nie złapię. Już nie raz się śmialiśmy i próbowaliśmy w dużym oczku ryby w pomidorach łapać. A w pomidorach, bo już czerwone. Tak młodszy synek stwierdził.

Co do słoneczka, to ono i moje akumulatory pięknie ładuje.

Jo37 Asiu, na pewno się ukorzenią, u mnie już zaczęły rosnąć.

Pashmina2006 Madziu a mi właśnie szkoda tej formy, która leży i tylko widok psuje. Latem i owszem fajnie, bo żółwie w niej są. Ale jesienią zabieram je do oranżerii a forma straszy w ogrodzie. Ktoś radził, żeby zamontować na zimę małą grzałkę, taką jak do akwarium. Słyszałam też, że można pęk słomy wsadzić czy styropian. Na pewno sprawdzę u siebie co najlepiej się sprawdzi.
karolacha Karolcia, no nie powiem, widok był dość śmieszny, bo ludziska nie mieli pojęcia co ja targam za tym samochodem. A co do tych wszystkich komplementów, to wcale nie jest tak pięknie. Szybko się nudzę dlatego co chwilę robię coś innego, coś nowego. Nie umiem usiedzieć na tyłku. Czasami jest to nie do zniesienia. Wyobraź sobie mnie siedzącą w filharmonii. Masakra, chociaż np. operetkę uwielbiam.
Wynajduje tysiąc rzeczy, które a nóż umiałabym zrobić. To może spróbować trzeba? I tak okazuje się, że umiem całkiem sporo.


Beaby Beatko, ta moja forma jest całkiem spora, więc ciężko mi zakamuflować boki. Dlatego właśnie pomyślałam o wkopaniu w ziemię na stałe.
Jutro zrobię zdjęcie jakoś tak, żeby można rozmiary tej formy zobaczyć.

Co do doniczki plastikowej zimą w oczku, to jeszcze nie słyszałam, wypróbuję.
plocczanka Lucynko, nie strasz, ja chce mieć ładną dziurę w ziemi z wodą a nie chmarę komarów.

Z braniem z oczka wody do podlewania to też fajny pomysł, samą formę można przecież potawić pod rynną. I to jest pomysł!!!! Dzięki dziewczyny!

lanceta Lodziu, ja na deszczówkę mam takie wielkie pojemniki białe, plastikowe, w siatce. Nie mam problemów z komarami. Zresztą ta woda bardzo szybko ląduje pod roślinki, które jej bardzo potrzebują.
Ja spróbuję te Twoją dobrą radę wiosna wykorzystać, tylko powiedz mi co to jest ten Decis, bo na boga nie mam pojęcia.

Dzisiaj pracowity dzień w ogrodzie. Rano przymrozek ale i piękne słoneczko, które szybko ogrzało powietrze i można było popracować.

Przycięty wielki modrzew i katalpa. Ktoś wie czy katalpa się ukorzenia z gałązek? Bo kilka urwałam przed spaleniem.
Posadziłam też 16 doniczek z sadzonkami, które przyszły z gołym korzeniem. Wszystko teraz grzecznie czeka na wiosnę pod szkłem. Tam troszkę cieplej, pomimo tego, że nie wszystkie ściany szklane.
Pańszczyzna w postaci syzyfowej pracy też wykonana. Zachciało mi się brzóz na japońskim (ale wielkie słowo


Kurcze, zapomniałam, że w ukorzeniaczu mam patyczki hortensji. Jutro muszę posadzić. W niedzielę? Można? Może po kościele, to nie będzie grzech. A może lepiej się ukorzenią bo w niedzielę sadzone?




Miłego wieczoru wszystkim. I śnijcie o kolorowych ogrodach jak ja ostatniej nocy.

edit
klarysa Justynko, ja drzewa mam na balkonie na szóstym piętrze, więc mrozy im na razie nie straszne. Raczej przy ziemi mrozi. Rozmawiałam też z panem od tych drzew i powiedział, ze u niego na dworze stały, wiec mam nie panikować. No ja jednak troszkę panikuję, bo to jakby nie było trochę grosza jest.

Co do oczka z formy to właśnie słyszałam, że mam się w rybki nie bawić, bo to i woda szybko przestaje być klarowna i niestety nie mam piwnicy, żeby te rybki przechować. A jak do oczka wpuszczę to już za chiny ich nie złapię. Już nie raz się śmialiśmy i próbowaliśmy w dużym oczku ryby w pomidorach łapać. A w pomidorach, bo już czerwone. Tak młodszy synek stwierdził.

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zaczarowany ogród III
Mnie też było ciężko zakamuflować brzegi oczka, ale w ostateczności się udało, bo mimo wszystko nie chciałam wkopywać.
Najwięcej poszło na to gałązek winogrona, ale tego wtedy miałam najwięcej, więc się przydało bo i tak je cięłam. A potem co było pod ręką: troszkę starych konarów, pniaków, gałązek brzozy, nawet jakieś gałązki modrzewia bo są bardzo plastyczne i fajnie się zaplatają.
Podpytam Cię jeszcze Dorotko o modrzewia - też mam do przycięcia, ale chyba najpierw muszę o zgodę wystapić (?), mimo, że tylko kosmetycznie chcę go potraktować. Też jest już dość spory i aż się prosi by z nim coś zrobić, szczególnie z jedną gałęzią. Sporo go przycięłaś?
Najwięcej poszło na to gałązek winogrona, ale tego wtedy miałam najwięcej, więc się przydało bo i tak je cięłam. A potem co było pod ręką: troszkę starych konarów, pniaków, gałązek brzozy, nawet jakieś gałązki modrzewia bo są bardzo plastyczne i fajnie się zaplatają.
Podpytam Cię jeszcze Dorotko o modrzewia - też mam do przycięcia, ale chyba najpierw muszę o zgodę wystapić (?), mimo, że tylko kosmetycznie chcę go potraktować. Też jest już dość spory i aż się prosi by z nim coś zrobić, szczególnie z jedną gałęzią. Sporo go przycięłaś?
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Zaczarowany ogród III
Beatko, przycinać możesz bez żadnej papierologi. Na mój modrzew wszedł dławisz. I do tego jeszcze u góry idą kable. Ścięłam chyba połowę. Przy okazji popodcinałam kilka innych gałęzi, np daglezji, żeby złotokap więcej światła dostał. A drugiego podcięłam od spodu, bo tam posadzę hostę Cesarzowa Wu.
Problemy są jak chcesz ściąć całe drzewo. I to też zależy jakie drzewo i jaka gmina. Ja dostałam kilka lat temu bez problemu pozwolenie na wycięcie 4 wielgaśnych topoli. W zamian miałam ileś tam drzew posadzić u siebie. Ale to żaden problem, bo u mnie i tak już jeden wielki park jest.
Zaraz, tylko kawę wypiję, to pokarzę Ci jak podcięłam modrzew.
Problemy są jak chcesz ściąć całe drzewo. I to też zależy jakie drzewo i jaka gmina. Ja dostałam kilka lat temu bez problemu pozwolenie na wycięcie 4 wielgaśnych topoli. W zamian miałam ileś tam drzew posadzić u siebie. Ale to żaden problem, bo u mnie i tak już jeden wielki park jest.

Zaraz, tylko kawę wypiję, to pokarzę Ci jak podcięłam modrzew.

- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Zaczarowany ogród III
Wypiłaś już kawę.
Ja tez chcę zobaczyć tego podciętego modrzewia.
Ktoś Mi ostatnio mówił, że takie podcinanie drzew może byc traktowane jako niszczenie i skończyć się mandatem.
Ja tez chcę zobaczyć tego podciętego modrzewia.
Ktoś Mi ostatnio mówił, że takie podcinanie drzew może byc traktowane jako niszczenie i skończyć się mandatem.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Zaczarowany ogród III
Jurku - wypiłam, wypiłam. Ale w międzyczasie posadziłam jednak do ogrodu moja Cesarzową Wu. Dałam jej sporo dobrej ziemi i kompostu i przekompostowanej kory a na wierzchu jeszcze daglezja okryłam na wszelki wypadek.
Zanim się hosta rozrośnie to czasu minie, więc niedaleko niej poprzesadzałam sporo bergenii. Tam więcej cienia niż słoneczka więc powinna też pięknie rosnąć.
A tu modrzew.


Będzie teraz fajny parasol z niej.
Zanim się hosta rozrośnie to czasu minie, więc niedaleko niej poprzesadzałam sporo bergenii. Tam więcej cienia niż słoneczka więc powinna też pięknie rosnąć.

A tu modrzew.


Będzie teraz fajny parasol z niej.

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zaczarowany ogród III
Oj, kochana, to my o dwóch różnych drzewach mówimy.
Jasne, że ten Twój może być przycięty a nawet wycięty bez zgody bo nie ma jeszcze chyba 25 cm średnicy pnia... A nawet jeśli ma to jest i tak malusi... Wiem, wiem - bo przycięty .....
A mój, a mój to już wielkolud.... I zmieniło się ostatnio, a przynajmniej u nas, że i na podcinkę już teraz zgodę mieć trzeba - jeszcze parę lat temu też można było podcinać bez problemu..., nawet 1/3.
Dziękuję za zdjęcia
Ten temat magluję już kilka tygodni, bo bardzo mnie to interesuje.



A mój, a mój to już wielkolud.... I zmieniło się ostatnio, a przynajmniej u nas, że i na podcinkę już teraz zgodę mieć trzeba - jeszcze parę lat temu też można było podcinać bez problemu..., nawet 1/3.
Dziękuję za zdjęcia

- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Zaczarowany ogród III
Ukorzeniał ktoś z patyczków bez Meyera? Gdzieś czytałam, ze można, zobaczymy. Właśnie do ziemi wsadziłam ucięte patyczki.
I cięliśmy wczoraj katalpę. Też mi jej troszkę szkoda było, więc kilka gałązek ucięłam i do ukorzeniacza włożyłam.
Moja skleroza ..... Kto mi obiecał kokornak? Już znalazłam dla niego miejsce. Podcięłam wielką daglezję. Owinęłam siatką i teraz czeka na kokornak.

I cięliśmy wczoraj katalpę. Też mi jej troszkę szkoda było, więc kilka gałązek ucięłam i do ukorzeniacza włożyłam.
Moja skleroza ..... Kto mi obiecał kokornak? Już znalazłam dla niego miejsce. Podcięłam wielką daglezję. Owinęłam siatką i teraz czeka na kokornak.



