Myślałam o tym, do ziemi ze sklepu.
Może i tak zrobię ale chyba z sadzonek, pójdę trochę na łatwiznę bo jak się pracuje to czasu niewiele, ale dzięki.
Chyba musimy odświeżyć temat hortensji bo za chwilę będzie za późno na cięcie.
Aga, pomidorki w donicach to bardzo dobry pomysł, tylko pamiętaj o częstym podlewaniu, latem - codziennie, plus nawożenie, ale bez przesady, z tym też trzeba uważać. Jak posadzisz małe typu cherry to szybciej się doczekasz owoców i są łatwiejsze w uprawie. Ja też w zeszłym roku asekuracyjnie kupiłam 2 czy 3 sadzonki pomidorków koktajlowych na bazarku, bo bałam się, czy mi wszystkie moje siewki nie padną. I te sadzonki były już sporo większe, więc szybciej zaowocowały - to jest dobry start. No i słońce - to podstawa dla roślin z Meksyku.
Agnieszko wpadłam pooglądać Twój ogródeczek i bardzo u Ciebie klimatycznie. No i dołączam się do zachwytów nad kurkami....też bym chciała mieć dwie, ale niestety i działeczka za mała, i za blisko sąsiadów...no i boję się też zimy.
Ale u Ciebie przecudnie...jeśli pozwolisz będę wracać i podglądać
Pozdrawiam
Agata
Ja też planuję wyjść na trawę z obsadzaniem
A tak w ogóle to powiedz Marysiu, bo jesienią zdążyłam posadzić tylko połowę tulipanów. Reszta zimowała w temperaturze zbliżonej do zera. Czy mogę je wysadzić w najbliższych dniach bez uszczerbku dla nich? Czy w ogóle trochę później? A może czekać do jesieni?