Tymczasowy ogród Margo_margo cz. III- zaklinamy wiosnę ;)

[mymysteryy]

Elu ja wyczytałam, że miechunka to raczej na salsę, czy też leczo. Rodzynek brazylijski to słodziak do jedzenia . Ale wątek o rodzynkach i miechunkach czytałam wyrywkowo, więc nie wiem, czy to pewna informacja i czy może zależy to od konkretnej odmiany?
Ja kupiłam Rzodzynka brazylijskiego jesienią w Prakti...e.

Dziś wreszcie znalazłam czas by wysiać karczocha . Na waciki powędrowały też rodzynki.

[x - e-1]

Ja do tego wątku zabieram się jak pies do jeża ....no jakoś mało tam konkretów.
Ale widać są takie, które z samych p........mogą się składać.....? O przepraszam miałam na myśli wątek o oberżynie.
Zaraz wchodzę na Alle... i kupuję rodzynki.....a to ma rosnąć a gruncie czy lepiej pod osłonami?
Gdzie ja te wszystkie sadzonki przetrzymam: Żeniszki mam zaraz do pikowania, a tu regał jeszcze do mnie nie dojechał.
Postawię go w oknie balkonowym i obstawię od dołu do góry doniczkami, może jakoś doczekają cieplejszych dni-wtedy na balkon.

[besia]

Irenko

Przejrzałam Twoją listę , jest imponująca .
Podobnie jak Kasia , kilka bym dodała . Ujmować nie ma czego .
Niektóre powtarzają się w różnych grupach , jest kilka odmian podpisanych nie pod tymi kolorami jakimi są w rzeczywistości . Kolory to drobiazg , najwyżej będziesz się potem dziwić , że miał być żółty , a jest malinowy .( np . Pudovik )
W 70 % będziemy jeść te same pomidory .

[Rzepka]

Dziewczyny, nie bądżcie takie szczodre
Właśnie przed chwilą przerwałam pracę, cały dzień w kuchni, ale nie przy gotowaniu, tylko przy nasionkach, siedzenia nie czuję.
Wysiałam gdzieś tak połowę, jutro dokończę, tym bardziej, że zamiast ubywać, to co i rusz jakaś dilerka mi się przyklejała.mrugając, wysiej mnie.
Jutro będę bardziej konsekwentna.
Beatko wiem , ze na liście jest pomieszane, to była robocza i jak sądzę, taka będzie przez jakiś czas.

Pozdrawiam Irena

[mymysteryy]

Ciekawe, czy ktoś z nas ma ostateczną listę (może jedynie Witek ?? ). U mnie też non stop tylko robocza ... z tendencją do zmian, niestety tylko w jedną stronę, czyli rozrastająca się

[besia]

Ja już tydzień nie zaglądam do nasionek pomidorowych . Dałam sobie na spokój .
Usiłuję teraz myśleć o paprykach , ale jakoś kiepsko mi to idzie . Będzie pewnie tak , że usiądę i co wysieję to będzie .
Z jednej strony chodzą mi po głowie jakieś cuda , w postaci Ramiro , Palermo , Lomdardii . Zdrowo rozsądkowo wiem , że potem trzeba to jakoś przerobić . I tu zonk , w tym roku najlepiej u nas schodzą papryczki Cayenne i Czereśniowa zamarynowane w lekkiej zalewie octowej . Wcale nie te słodkie , a lekko pikantne , jadalne bez specjalnego bólu . I co ważne marynowane w całości . Ładnie się trzymają i są bardzo proste w użyciu . Ze słoika prosto do ust przy pomocy paluszków .
Moje karczochy leżą sobie spokojnie na wacikach , trochę im się zmienił kolor łupinek i tylko tyle .

[Margo_margo]

Elu Rodzynek brazylijski to takie słodkie małe kuleczki do jedzenia na surowo, do suszenia i podobno zastępują wtedy rodzynki np do ciasta. Są dwie odmiany- wysoka, większe owoce ale w gruncie zazwyczaj nie zdąży dojrzeć oraz niska, która dojrzewa od lata do pierwszych przymrozków. Ja miałam w gruncie i były mega- słodkie. Wyślę Ci nasionka tej niskiej.
Siejemy jak pomidory do gruntu czyli w połowie lub pod koniec marca. To psiankowate więc pikowanie lubią i u podnuża pomidorów dobrze się czują. Można je także dać na rabatę kwiatową bo to dość ładne roślinki.

Kasiu Moja lista pomidorowa jest w trakcie modyfikacji Na szczęście będę ujmować i pewnie jak Irenka będę potrzebowała chusteczek do nosa

Irenko Jaka Ty pracowita mróweczka jesteś Wysianie takiej ilości nasion to wyzwanie dla "domatorów", nie tak jak Witek- ciach, ciach, ciach i już rośnie
Jak widzisz, my jesteśmy chętne do pomocy przy układaniu komuś listy pomidorowej
Tymi "szwajcarami" koniecznie się pochwal

Beatko Ja w tym roku poznałam smak swojej papryki konserwowej i wiem, że będę chciała więcej w tym roku. Rodzinnie lubimy leczo, więc część pójdzie do bieżącego wykorzystania a część do słoików. No i jeszcze suszone jako dodatek do różnych potraw. Mam na szczęście tylko kilka nowych odmian, kilka NN od Marysi no i jeszcze te, które dostaną kolejną szansę czyli Urzej i Rokita. Ach, i zapomniałabym o Tiny Bells faszerowane fetą

Jutro siejemy?!?



A ja dziś popracowałam nieznacznie w ogrodzie: oglądnęłam wszystkie jabłonie i wiem dokładnie, które gałęzie są do wycięcia a które zostawię na nowe konary. Pewnie jak wlezę na drzewo za tydzień, to już nie będę wiedziała, które to były
Przekopałam delikatnie mój warzywnik bo na skorupie glinianej stała woda a 15 cm niżej jest sucho
Zrobiła także przegląd roślin i na razie większych strat nie widzę. Ciemiernik niestety nie zakwitnie tego roku
Więcej nic konkretnego nie zrobiłam, "poszwędałam" się trochę bo przy takiej aurze robić więcej się nie da







Na pocieszenie po kilku godzinach wyłonił się spod śniegu taki widoczek

[besia]

Małgosiu

Tak wychodzi , że od jutra zaczynamy !

Jakoś czas tak szybko przeleciał , że mnie się przedstawiało , że to dopiero za tydzień .

Jestem do tej roboty zupełnie nie przygotowana . Przede wszystkim mentalnie . Szczęśliwie jest jeszcze poniedziałek i wtorek . Najgorzej , że nie wiem ile i które . Nic , muszę wziąć się w garść i podejść do tego na poważnie .

Byłam dzisiaj w A....ą i kupiłam dwa owoce Rebelliona . Tylko dwa , raz nie znam smaku i nie wiem czy będze mi smakowaĺ , dwa byĺo bardzo mało owoców , były mocno przebrane i jakieś takie sfatygowane .
Czytałam całą dyskusję na jego temat i ciekawa jestem jego smaku . Owoce muszą jeszcze troszkę poleżę , bo póki co to są blado-rudo-czerwone . Nie za śliczne , na zdjęciach są ładnie czerwone . Poczekamy , zobaczymy .

Irenko

Lepiej mieć szczodre koleżani niż chytre , szczególnie na nasionka .
Poza tym cudzym zawsze lepiej zarządzać

[Rzepka]

Małgosiu, taki widoczek z kwitnącym kwiatuszkiem wśród śniegu, zawsze mnie rozczula.

Beatko ja wczoraj wysiałam Sakiewkę Grani, wcześniej funkcjonującą jako Rebelion i Cuore di Bue w typie Albengi właśnie dla porównania owoców.

Pozdrawiam Irena

[besia]

Zaciekawił mnie ten pomidorek . Mam nasionka od Witusia i jak wyjmę z tych , które kupiłam i jak wysadzę to będę mogła sama porównać .
Lista jeszcze nie gotowa , miałam ilość zmiejszać , a nie dodawać

[x - e-1]

A ja wciąz dostaję nowe nasiona pomidorów i nie wiem czy nie otwierać po prostu kopert do przyszłego sezonu, czy oczu nie otwierać
jak coś nowego przychodzi. Jeszcze idą do mnie kolejne.

[Rzepka]

Ja właśnie skończyłam sianie i na jakiś czas mam dosyć pomidorów.
Teraz tylko wyszukam ciepłe miejsce i niech rosną.
Mżonek powiedział, że jeszcze ze dwie kasetki( dwanaście odmian) się zmieści na tacy, pogoniłam go z kuchni.

[x - e-1]

Irenko pięknie i jak praktycznie..... i recycling jest.
Beatko ten kupny Rebellion to jest wyhodowany z F1, a nasiona wyjęte będą już F2 i jak je wysiejesz to wyrośnie z nich wielki bałagan-jak mówi Kozula. Musiałabyś wysiać kilka sztuk i wybrać najlepszą wersję, a jak będziesz tak robiła corocznie, robiąc taką selekcję, aż do F10-wtedy odmiana się ustali, ale czy będzie podobna do pierwowzoru? -Tego nikt nie wie.
(dokształcam się właśnie z krzyżówek...bo wiecie co mam poszczepić w tym sezonie? -kogo z kim? )

[Maska]

Małgosiu natną Ci patyków i mam nadzieję że coś z tego ukorzeniania wyjdzie, jak nie pozostaje rozmnażać przez sadzonki zielne. Podziwiam że w takim śniegu przekopywałaś warzywnik musisz byc bardzo stęskniona na pracą na roli
Z wczorajszego śniegu u mnie już niewiele zostało, bo ciepło i cały dzień siąpi
Ile pomidorów wysiejesz?

Irenko tak na oko widzę ok. 100 odmian pomidora

Beatko mając tyle nasion jeszcze dłubiesz nowe ciekawa jestem co wyjdzie z tego kiełkowania karczocha

Elu mam z zeszłego roku z akcji nasiona rodzynka niskiego, ale posiałam i na razie cicho

[Rzepka]

Marysiu nie wiem co mnie naszło, siedziałam i siałam, siedziałam i siałam, na tackach jest 78 odmian, a właśnie Twój wpis mi uświadomił, że nie wysiałam czarnych, w tym od Ciebie Cherokee Purple.
Nie pamiętasz jak wysoki był u Ciebie?
Chyba jednak te dwanaście pojemników zapełnię, widzę na liście do wysiania kilka czarnych, a jeszcze nasionka od Kasi i ze Szwajcarii.
Mżonek, jak zwykle miał rację

Pozdrawiam Irena