Okra ,Piżmian jadalny- uprawa,wymagania,problemy

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
popcarol
50p
50p
Posty: 83
Od: 11 mar 2010, o 13:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Posiałam już nasionka, czekam na wschody. Dzięki za informację nt stanowiska na balkonie - ja posadzę swoje w gruncie, ale znajdę im zaciszne stanowisko - może między pomidorami wysokimi - tylko nie będą miały zbyt ciemno?
Karolina
Mój ogródek
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Podejrzewam że ta niechęć do pełnego słońca u mnie wynikała z doniczkowej hodowli, w wschodnio-południowej wystawie:słońce od 9 do 19 non stop, mało ziemi więc koło południa już brakowało odpowiedniego nawodnienia, z kolei w podlewanej w południe doniczce moment korzenie się gotowały, stąd wybrałam mniejsze zło, ale i tak szła do góry jak wścieknięta skąd wnoszę że jednak pragnęła słonka. Na kwitnienie i owocowanie nie miało to wielkiego wpływu, poza tym zbiera się niedojrzałe tutki. W gęstych wysokich pomidorach może jej być faktycznie za ciemno. W końcu to hibiskus czyli zdeklarowany tropik ;:3
Ale że już posiana? Na rozsadę? Polecam Ci bardzo uważać przy przesadzaniu, bardzo odchorowuje wszelkie manewry przy korzeniach. Ja w tym roku mam własne nasionka i zamierzam zrobić rozsadę w kokosie i posiać od razu do pojemnikach drugą transzę.
Awatar użytkownika
popcarol
50p
50p
Posty: 83
Od: 11 mar 2010, o 13:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Posiałam do doniczek 7x7 cm po jednym nasionku, żeby jej już nie ruszać. Zobaczymy co z tego wyniknie. Połowę nasion zostawiłam, jeśli po feriach nie będzie jej nadal widać to wysieję resztę nasion. pozdrawiam :)
Karolina
Mój ogródek
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Też będę wysiewać na dniach, do kubków 250ml, czyli podobnie jak doniczki 7x7 (280ml), jak będzie zwarty system korzeniowy, to może się nie rozwali przy wysadzaniu. Moje nasionka:

Obrazek
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Kurcze dziewczyny, naprawdę już? Nie za wcześnie? Wprawdzie dość długo wschodzą, ale do maja trzeba będzie trzymać je w domu, chyba że dacie pod ciepłą osłonę. Faktem jest że nie ma jakiegoś porażającego wzrostu więc spokojnie może sobie łykać słonko przez szybkę w doniczce :) Ja jednak jeszcze z 2 tygodnie poczekam.
Drako
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1349
Od: 17 lut 2013, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Płd. Wielkopolska

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Podejście drugie i ostatnie, ale w maju do gruntu. Jak zechce to wyrośnie.
Awatar użytkownika
MORANGO
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2414
Od: 4 sie 2011, o 00:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Ja jeszcze poczekam z wysiewem, ze 2 tyg... chociaż mnie już korci ;:65 w tym roku będę miała 1 raz przygodę z okrą, chodź jadłam ją już wiele razy, jest smacznym warzywem :)
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1779
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

A da się to podać, żeby nie było śluzowate?
Awatar użytkownika
Iochroma
500p
500p
Posty: 575
Od: 6 sty 2012, o 17:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kurpie Zielone C9

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

pomidormen, chyba nie, bo to cały jej urok. Wczoraj wysiałam, robię do niej ostatnie podejście.
Udanych plonów.
Magda
Awatar użytkownika
MORANGO
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2414
Od: 4 sie 2011, o 00:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Chyba nie ja lubię surowe jeść w sałatkach z papryka :D
Awatar użytkownika
popcarol
50p
50p
Posty: 83
Od: 11 mar 2010, o 13:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Gotowana na parze nie jest zbyt śluzowata Uwielbiam i bardzo chciałabym doczekać się własnej :)
Karolina
Mój ogródek
Awatar użytkownika
Sybil
200p
200p
Posty: 226
Od: 9 kwie 2013, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna, Roztocze Gorajskie

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Okrę sieję od 5 lat- zawsze się udaje, jak już wykiełkuje Z kiełkowaniem miałam trochę problemy i z wybieganiem, jak posiałam za wcześnie, w marcu -padła, musiałam drugi raz siać. Nie miałam jeszcze lampy do doświetlania, z lampą pewnie można wysiać wcześniej). Wysiewam w kwietniu, w maju daję pod osłony, bo jest bardzo wrażliwa na brak światła, niską temperaturę.
Musi mieć ciepło i sucho- myślę, że dlatego w gąszczu wam się udaje lepiej, ten gąszcz ją osłania. Moja rośnie z brzegu pomidorów, ale przez cały sezon podlałam ją może 2 razy. Nie nadążam ze zrywaniem owoców. W cieniu ma mniej owoców. W zimnie nie ma ich wcale.
Glutowatość jest obligatoryjna, to główna zaleta - okra to podstawa gumbo, nowoorleańskiej potrawy jednogarnkowej z węży i roślin bagiennych. Mniam :lol:
Awatar użytkownika
popcarol
50p
50p
Posty: 83
Od: 11 mar 2010, o 13:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Moja padła własnie, za wcześnie posiałam. Wysieję ponownie w kwietniu jak radzisz.
Ale masz ją w szklarni/tunelu, czy tak?
pozdrawiam!
Karolina
Mój ogródek
Awatar użytkownika
dontcallmebaby
50p
50p
Posty: 80
Od: 30 mar 2015, o 16:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Czy Wasze okry też wychodzą w kaskach i nie potrafią się ich pozbyć? Pamiętam, że rok temu miałam ten problem i w tym roku też mam. Wykiełkowały bardzo szybko, po kilku dniach są na wierzchu. Też się z nimi pospieszyłam - jak padną, to trudno... Tylko te nieszczęsne kaski :/ Moczę wodą co chwilę, ale nie za bardzo im to chyba pomaga. Może za płytko posiane (1cm)?
Awatar użytkownika
popcarol
50p
50p
Posty: 83
Od: 11 mar 2010, o 13:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Mówisz o reszcie okrywy nasiennej? Też miałam ten problem, usuwałam mechanicznie (paluchami), ale zniszczyłam 2 siwki w ten sposób :/
Karolina
Mój ogródek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”