Pod Jesionem cz. 4

[Tosia1]

Jak się okaże, ze to co mam posiane na całej działce,
to werbena patagońska, to nie będę wyrywać i Ci wyślę.
Ja to Cię podziwiam z tym sianiem.
Wierzę, że Ci się wszystko pomieści.
Obejrzałam i mam tego duuużo!!!!
Nasiona rozsypałam na działce, więc będzie tego trochę.
Mam też werbenę hastatę (chyba)

[renzal]

Tosieńko! Polecam się gorąco! Obie werbeny (siewki) chętnie przygarnę, bo i ta druga śliczna.
Uwielbiam te domowe wysiewy (może nie koniecznie związany z tym bałagan), bo to mnie uspokaja i wręcz odpręża. Stresujący jest tylko wybór nasion, ale następuje przełom i sieję znacznie więcej niż planowałam i tak rok w rok!
Znajomi się cieszą, bo chętnie się dzielę i często rozdaję ładniejsze siewki niż zostawiam sobie.

[Magda30]

Renatka ja też tak mam że sieję dwa razy więcej niż zaplanowane ,a potem rozdaje na lewo i prawo .W tamtym roku pomidory ,paprykę i fasolkę wielkimi miskami rozdawałam ,w tym roku będzie powtórka.

[Tosia1]

To masz jak w banku. Ta hastata to ma jakieś 170 cm i to są duże rośliny.
Siej, jak się nawinę, to coś Ci skubnę
Co to ja mam, wiesz?

Barbula.

[Wolusia]

Renatko, wspominasz o zwrotnej liczbie nasionek Prawda, że opakowania coraz mniejsze? TZN. waga mniejsza, bo opakowania wielgachne Gdzie to wszystko wysiejesz? Masz tak duże połacie? Mnie wysiewy w tym roku wyjątkowo się nie udają...

[Maska]

Renatko znam ból siania i rezygnacji. W jesieni już część ziemi przeznaczyłam na jagodnik. Przesadzone borówki amerykański, porzeczki i agrest, a tu w zimie rodzi się plan siania cebuli, kapusty (której już miałam nie siać) i kilku innych i co na ziemi uprawianej rosną krzoki, a ja muszę kopać kolejny ugór. Więc już lepiej mieć ograniczone miejsce

[tencia]

Ja w tym roku obiecalam sobie ,że tylko ogórki ,pomidory ,buraczki i fasolka,no może cukinia dla córki.Marchewka,może ze 2 rzadki ,a cebula u mnie się nie udaje ,chyba ma za mokro. Kapustą ,nigdy jej nie sadziłam ale myślałam żeby sobie ukisić ,no selery ,pory i takie tam ,tak ,że miało być skromnie ,wyszło jak zawsze.
Pozdrawiam ,Teresa

[maniusika]

`Ale piękna barbula mam dwa kolory ale nie maja tak pięknych owoców . Chyba w tym roku dostaną obornik bo kompost to chyba za mało . a wyżej jest żeniszek ,kupiłam dwa kolory .
Z nasionkami szalejesz ale jak to wejść do sklepu nawet z listą jak ja robię to zawsze jeszcze coś wejdzie w oczy a i swoje nasionka trzeba jeszcze posiać . . Dobrze że ja mam gdzie ich sadzić i komu rozdawać bo pewnie jak by mi się marnowały to zmniejszyła bym sianie .. Ale najprędzej bym zmniejszyła łączkę za nowym ogrodem ..

[renzal]

Madziu! Jak mówię w moich okolicach, że chętnie się dzielę sadzonkami i ogólnie roślinkami, to patrzą na mnie jak na UFO.

Tosieńko! Ja tam duża dziewczynka jestem, to chyba się wśród nich nie zgubię, jak mi tak wyrosną!
Te kolejne roślinki też fajne, ale ich nie miałam (a Barbuli to i nie znałam). Choć właśnie mam przed sobą dwa opakowania nasionek żeniszka meksykańskiego (jednoroczny ) różowy i fioletowy z białym (przynajmniej na zdjęciu).

Wolusiu! Ja walczę w ostatnich latach z ziemiórkami, które niszczą mi zasiewy, a i z ziemią miałam któregoś roku poważny problem, choć była to droga i z teoretyczne pewnego miejsca ziemia do siewów. W tym oku jeszcze świeżej ziemi nie kupowałam. Mam dwa worki z zeszłego...zobaczymy co wyjdzie z tego siania.
Co do opakowań...Brak słów. Z jednej strony OK, po co mi jakaś obłędna ilość, ale czasem są cztery nasionka np Kobea.

Marysiu! I nas czeka w tym roku kopanie ugoru... A o jagodowych właśnie mi przypomniałaś...Muszę bezwzględnie je przesadzić! Tylko gdzie? Ograniczanie jakoś mi nie wychodzi... Jak tylko planuję ograniczyć uprawiany areał, to dochodzi kolejna rabata lub warzywnik.

Tereniu! Tak miało być i u mnie, ale jak tu nie mieć swojego? Ormalnie się nie da!

Janeczko! Witaj Mazowszanko! Ja nie mam żadnej barbuli, a i żeniszki dopiero wysieję (niestety jednoroczne) też mam dwa kolorki z Legutko! Przez to chorowanie i tak ograniczyłam się z zakupami nasionek, ale tylko ograniczyłam.
Bardzo żałuję, że nie mam możliwości powiększenia mojej działeczki.
Dobrą stroną tej sytuacji jet fakt, ze mam tylko 2000m2 bałaganu!

[plocczanka]

Witaj, Reniu
Wróciłam, więc zaglądam do Ciebie i widzę, że także powiększasz zasoby nasienne.
Tak już mamy chyba wszyscy, że ciągle nam mało i mało, a tak po prawdzie jednak zbyt dużo.
Na szczęście od przybytku głowa nie boli.
Zdrówka Ci życzę, byś miała siłę do prac ogrodowych.

[cyganka77]

A ja dziś przesadziłam ze 30 sztuk koleusa. Chyba za dużo wysiałam, albo wszystko wyszło. Ostatnim razem prawie nic nie wyszło.

[renzal]

Lucynko! Z mamą już lepiej?
Nasionek nigdy za wiele! Zdrówko dobra rzecz, ale deficytowa...obawiam się, że trzeci szpital zaliczę i to jeszcze przed wiosną! Oby nie! Muszę wysiać roślinki! A kto ich będzie doglądał?

Asiu! Kawał roboty! Zmieścisz wszystkie! A jak nie to chętni się znajdą!

-- 20 lut 2016, o 22:06 --

Ta... właśnie dodałam kolejną torebkę do planów wysiewów... Trojeść. Muszę poczytać jak to się sieje!

[cyganka77]

Ja już nic więcej nie kupuję, bo na to potrzeba hektara. Już nawet ogrodniczy omijam z daleka, a jeszcze sezon się nie zaczął na dobre .

[renzal]

To i do internetu strach zaglądać! Po ziemię to chyba ślubnego wyślę, bo ja silnej woli nie mam!

[Maska]

Renatko, a gdzie Ty się znowu wybierasz? co prawda masz super pomocnika, ale wiesz pańskie oko.....
Ja też już omijam stoiska z nasionami, nie chodzę do supermarketów tylko mniejszych sklepów, przyjęłam plan minimum