Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

;:306 ;:306 Ale mnie rozbawiłaś psimi dyskusjami. Liczi ma charakterek.. no no. Uśmiałam się w głos.
Oby Liczi był zawsze w takim dobrym stanie. A Ty się przyznaj, jesteś Alicją z Krainy Czarów ? Ten klucz...ta furtka.. No i ten piękny las wiele zdradzają :lol: .
Kosteczki mogłyby być witaminkami, ale niestety dziewczyny mają rację. To sól. U mnie w lato też wstawiałam zdjęcia ze spaceru po lesie. Taką sól też widziałam. Zwierzątka mają lizaczki.
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milena, przeczytałam twój wpis o króliczych bobkach i już normalnie wyobraziłam sobie jak w tym śniegu kopiesz razem ze swoimi psiakami w poszukiwaniu sama wiesz czego ;:306 ;:306 ;:306
Nic się nie bój. Piszesz, że zakopałaś obok róż, nie w korzeniach i nie zawrotną ilość. Nie "nawaliłaś" tego dobra pod korzenie i dopiero wtedy przysypałaś ziemią. Bobki spokojnie przemarzną w rabacie, a wiosną zaczną uwalniać "płynne złoto". Nie masz się czym niepokoić. Nie ty pierwsza i nie ostatnia.. Zapytaj może, która mądra jesienią podsypała róże gołębim guanem i zadowolona z siebie pochwaliła się na forum ;:224 ;:131 Całe szczęście poradzono mi przykryć wszystko ziemią i dziękować, że nie przyszło mi do głowy wsypywać bezpośrednio do dołków podczas sadzenia krzaczków :;230 :;230
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Ewa7 - witaj! :wit Odwiedziłam stronę Twojej hodowli, piękne psiaki i wyobrażam sobie ile wysiłku kosztuje utrzymanie ich włosa w dobrej kondycji... Mój grzywek niestety prawdopodobnie od małego nie był przyzwyczajany do regularnego czesania, jeszcze kiedyś próbowałam z tym walczyć. A odgłosy zdradzały, że jakiś sadysta zarzyna biednego pieska... Poddałam się, z wyjątkiem golenia pyszczka, co o dziwo znosi dobrze. Mogę go wykąpać, ale grzebienia zbliżyć nie ma szans. Zostawiam to profesjonalistom i utrzymuję krótką sierść, choć i tak aktualnie kołtunów trochę ma :(
Iwonko - iwona0042 - na razie nie miałam jak zebrać, bo to większa operacja :wink: Muszę wydłubać to z ziemi, a jak to zrobić jak ona zmarznięta i przysypana śniegiem.. Śnieg zaczął znikać, temperatury dodatnie i dla urozmaicenia dziś u nas deszcz. Liczi to taki trochę kot z charakteru, zresztą to podobno cecha tej rasy :D
Iwonko Iwonka1 - no i znów się czegoś ciekawego dowiedziałam ;:333 Szukałam w g. pod hasłem "kostki witaminowe dla dzikich zwierząt" itp. ale na sól to bym nie wpadła. Dzięki! Ostatnie dwa Twoje zdania to święta prawda ;:108 Na początku trochę się baliśmy, czy Hero nie zechce w pewnym momencie zrobić rewolucji w tym układzie, ale skoro już przeszedł okres dojrzewania bez przewrotu, to raczej już tak zostanie :lol:
Marysiu - rok temu pamiętam sianko w paśniku, potem ja wynosiłam do niego suchy chleb. Teraz suchy chleb zanoszę tym... no... królikom (nie chce mi przejść przez palce ;:306 ) sąsiadki. Z natury to Liczi zadziorny względem Hero nie jest, ale jak ma inaczej bronić patyka? Tak rzadko ma okazję do pobawienia się w ten sposób, lekarz zabronił. Nie przejmuj się, ja też nie puszczam ich luzem bez smyczy - te zdjęcia to na ogrodzonej pustej działce sąsiada.
Joasiu - o soli bym nie pomyślała, bardziej obstawiałam wapno. Dzięki Kochana :)
Ewelinko - wiesz jak to jest... ale obyś miała rację ;:180 Moja Wellbeing pod koniec sezonu tak strzeliła w górę. Nie pamiętam, czy podczas sadzenia dawałam skórki z banana i mączkę z Ldla - zawsze obiecuję sobie robić notatki i nic z tego nie wychodzi ;:131 Ciekawe, co ten sezon nam przyniesie? Może wreszcie odrobinę umiaru pogodowego?
Madziu - nie nie, jak już to Alicją z krainy króliczych bobków :;230 A z tą furtką to faktycznie fart. Sąsiad dał nam klucze do swojej działki w zamian za koszenie jej w sezonie. Dzięki temu mamy 13 arów ogrodzonego wybiegu dla psów, M. dodatkowy ruch latem ;:224 a sąsiad zaoszczędził na wynajmowaniu traktorka na okoszenie. Zyskała też przyroda, bo wcześniej co najmniej raz w sezonie przyjeżdżał z opryskiwaczem i największe chwasty + podjazd pryskał roundupo-pochodnymi środkami.
Sabinko - czyli są jakieś pozytywy z mojej głupoty, też nagle zobaczyłam minę Hero przeżuwającego królicze bobki przyprawione ziemią i Licziego niczym wegetarianina z wystającą słomą spomiędzy kłów ;:224 A z tym gołębim guanem to czekaj czekaj - rozsypałaś je na rabaty różane? Świeży, luzem na ziemię? I doradzono Ci przykryć to jeszcze ziemią? To chyba nie do końca rozumiem - przecież przykryty nie odda nadmiaru amoniaku w powietrze? Rozjaśnij proszę kwestię jak specjalistka specjalistce ;:306
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Te małe to zawsze takie dożarte ...
Awatar użytkownika
Ewelina7
200p
200p
Posty: 459
Od: 28 mar 2012, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Banany to nie wiem, ale mączki mogłaś nie dawać. Zdaje się, że w zeszłym roku jej nie było? Pamiętam, że obie twardo się na nią czaiłyśmy.
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milena, to nie było takie świeże.. nie parowało ;:306 .A tak poważnie, stało w workach przez około rok zanim użyłam. Tyle, że to była bomba azotu i podrzucona jesienią zaczęłaby po pierwsze pobudzać krzewy do wzrostu, po drugie zmniejszyła mrozoodporność. Poradzono mi usypać kopczyki i w tych kopczykach zostawić nawóz (opcja nawozu na samym wierzchu nie wchodziła w grę. Pies szwagierki zrobiłby z rabaty jesień średniowiecza) Wiosną wszystko rozgarnę i wtedy niech się wchłania dobro :D
Awatar użytkownika
lora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10617
Od: 25 maja 2010, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Super p siaki. A u mnie ju
pozdrawia Misia

Ogrodowe wątki Misi
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milenko, króliczymi bobkami nie przejmowałabym się tak bardzo. Jeśli dałaś ich tylko po małej garstce, przysypałaś ziemią i nie bezpośrednio przy korzeniach, to różom nic nie będzie. Na wiosnę sama się przekonasz ;:108
Wspomnieniowe zdjęcia obejrzałam z wielką radością, a Giardina urzekła mnie cudnymi kwiatami ;:167 Niesamowicie kwitły twoje krzaczki ;:215
Psiarnia jak zawsze przyciąga wzrok i wzbudza uśmiech na twarzy. Twój Liczi jak mój Mango, mimo, że słabsi fizycznie i starsi, to młodzież potrafią postawić do pionu. Mój też jest spokojny i pozwala Harremu na prawie wszystko, ale do czasu...aż ten nie zacznie mu za bardzo dokuczać. Oj, potrafi wtedy posokowiec pogonić owczarka :pogon a czasami nawet zębem przeczesać :;230
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milenko mówią, że okres zimowy to czas spoczynku ...
Twoje problemy " z króliczym obornikiem" zaprzeczają temu powiedzeniu bo temat męczy Cię ogromne. Kiedyś z kurnika dostawa spaliła mi kilka roślin. Zawsze uważałam i nigdy nie dawałam docelowej dawki sztucznego ani naturalnego nawozu a tu wpadka na całego...
Ostatnio robię z nich gnojówki. Nie wiedziałam,że jest tak silny ale człowiek uczy się na błędach i ważne aby wyciągać wnioski na przyszłość.
Zerknij do tego linku bo dość dobrze opisany >>> nawóz z królików - skład i zastosowanie
Awatar użytkownika
zielonajagoda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2914
Od: 4 lut 2011, o 10:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

:wit Milenko, co tam słychać na parapetach? Zieleni się coś? U mnie pierwsze z ziemi wyskoczyły karczochy :D
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20148
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milenko czy wiosna skrada się do Twoich drzwi? :wit , co u piesiów słychać? :wit
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Ciemiernik ...
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Czy to przedwiośnie, czy późna jesień - pogoda szaleje, wieje, pada, przez kilka dni w dzień było tak ciemno, że trzeba było palić światło w domu. A może to ja już przyzwyczaiłam się do zim - nie zim i w połowie lutego marzy mi się słońce, dodatnie temperatury i bezwietrzna pogoda :wink: W każdym razie, jak tylko dziś wyszło na chwile słońce, wydobyłam wreszcie z szafki aparat i poszłam szukać wiosny. Ale zdjęcia za chwilę, najpierw zaległe odpowiedzi.

Aniu - fakt, małe z reguły są "dożarte", ale Licziego w pełni usprawiedliwiam. Wiódł spokojne życie, aż tu nagle pojawił się czarny upi...liwy stwór, który rósł, rósł, rósł... Teraz waży 7 razy więcej od Licziego, a ile więcej ma siły niż on - nie do zmierzenia. Jakoś to maleństwo musi sobie radzić, inaczej już nieraz byłby przetrącony, stratowany. W taki sposób, jak umiał, wyrobił sobie szacunek u młodego, który nie ma nawet odwagi podejść do miski, gdy ten je. I dobrze. Staram się zawsze kontrolować sytuację między nimi, ale przecież nie zawsze się da - dzięki temu układowi jestem w miarę spokojna. W sprawie ciemiernika napiszę pw.
Ewelinko - rok temu nie kupiłam, ale miałam jeszcze trochę oszczędności :wink: Zresztą one były sadzone jesienią 2014. No i sprostowanie - to nie Wellbeing tylko Rosomane Janon ;:131 One mają bardzo podobne pędy, pokrój krzewu, nawet pączki w trakcie rozwoju. Dopiero w pełnym rozkwicie widać różnice. Rosną też obok siebie. Dopiero przeglądając zdjęcia z lata oprzytomniałam, któż to jest :D Tak więc w tym roku pełna gotowość na mączkę lidlową ;:204
Sabinko - a ja wydłubałam, co się dało. Pod niektórymi nie mogłam znaleźć, pod Santaną np. szukałam tak intensywnie, że uszkodziłam jej główny korzeń ;:14 Ale dzięki tym szaleńczym zabiegom jestem spokojniejsza. Nie ma to jak syzyfowa praca, prawda? Jesienią zakopywanie, zimą wykopywanie - ot, tak dla sportu, z własnej głupoty... ;:224
Misiu ;:196
Dorotko - jak sobie coś ubzduram, to żadne tłumaczenia mnie nie przekonają ;:224 Dlatego starałam się wydłubać ile tylko się dało. Potem zaczęłam się martwić, czy większych szkód nie narobiłam ryjąc zimą w kopcach, ale na szczęście udało mi się już wyluzować. Choć pewnie do czasu - bo jak tylko coś złego zacznie się z jakąś dziać, zaraz będę jedno z drugim wiązać. Ale co ja biedna na to poradzę? ;:306
Krysiu - właśnie ten link podawałam kilka postów wcześniej - nim się sugerowałam i dostałam jakiegoś zaćmienia umysłowego, bo skoro nie ma tam nic o przekompostowaniu, to nie znaczy przecież, że można używać świeży! ;:131
Iwonko zielonajagoda - na parapetach zasadniczo nic ciekawego, próbuję ukorzenić jedną pelargonię, patyki derenia, liczę straty w fuksjach.. Z wysiewami dopiero ruszę.
Iwonko iwona0042 - oj chiałabym, chciała, ale na razie dopiero delikatne przedwiośnie. U piesów ciągle coś ciekawego - np. teraz na tapecie sensacje żołądkowe Licziego, cały czas nieciekawe wyniki Hero i rozregulowana Lorka po próbie przejścia na inne leki. Podsumowując - ogólnie nie jest źle ;:333

Trochę dzisiejszego przedwiośnia:

Zdobyczny barwinek z ulicy, który ukorzeniałam w wodzie w styczniu 2 lata temu. W zeszłym roku w ogóle nie rósł, ale też nie zmarniał. Za to teraz rusza jako jeden z pierwszych ;:138 Aktualnie mam na oku jakąś gigantyczną odmianę variegata, tylko muszę tam po pierwsze dotrzeć i jeszcze zebrać się na odwagę, a z tym drugim to u mnie różnie bywa ;:224

Obrazek

Tę roślinkę dostałam dawno temu od teściowej, spędziła w ogrodzie już 2 zimy. Podobna do kocanki włoskiej, która teoretycznie u nas nie zimuje w gruncie. Listki bez żadnego aromatu, nawet po roztarciu. Nigdy też nie kwitła.

Obrazek

Białe krokusy gotowe do startu:

Obrazek

Jasnofioletowe też:

Obrazek

Lilia św. Józefa ma 2 lata, zeszłej wiosny w ogóle nie ruszyła, z czasem listki zanikły. Ale cebula żyje. Posadziłam płytko zgodnie z zaleceniami. Co mogę jeszcze zrobić, by wreszcie w tym sezonie zobaczyć jej kwiaty?

Obrazek

Magnolia Rustica Rubra postraszona przez M. szpadlem, szykuje aż 10 pączków kwiatowych :D Chyba będą pod nią spać, jeśli faktycznie zakwitnie ;:209 Może pomogło podlewanie latem nawozem na zawiązywanie pączków?

Obrazek

Zebrinusowy jesienny kłosik (jedyny..):

Obrazek

Prymulka:

Obrazek

Rdest Auberta też rwie się do życia:

Obrazek

Zeszłoroczne tulipany wychodzą, te z jesiennego sadzenia jeszcze śpią:

Obrazek

A ten odział się w zeszłoroczny, zaschnięty kawałek pędu :) Tak na wypadek nagłych mrozów:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:wit
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20148
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milenuś, wiosna jakaś już, no może przedwiośnie jest ;:215 , z liliami św. Józefa i u mnie tak samo, listki ma, ale nie kwitła jeszcze, życzę pogody ducha, zdrówka i zdrówka dla piesiów ;:196
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42383
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 5

Post »

Milenko ładnie podejrzałaś wiosnę :D ciekawy tulipan w patyczku. Lilia Candidum chyba tak ma, bo u mnie trzy cebule liście coraz wychodzą innej, a raz nawet nic nie wychodziło i wykopałam niecierpliwie a tam zdrowa cebula w ziemi siedzi i nic! Teraz przesadziłam w inne miejsce zobaczymy :roll: ciekawa kocanka, no i te krokusy? coś chyba za wcześnie :?: Pozdrawiam cieplutko ;:196
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”