Witajcie

.
Dorotko tak jak piszesz mamy chory system i nie widzę póki co szans na zmianę

.
Reniu no popatrz

, ja też jestem z Ciebie dumna

. Mówisz, że ma być minus 10 ??

. No to nieciekawie mam nadzieję, że te prognozy się nie sprawdzą bo szkoda roślin. U mnie takich mrozów nie zapowiadają.
Agnieszko stodoła wielka więc w ciągu wiosny nie dam rady obsadzić całej

. Póki co zdecydowałam się na dwa powojniki i róże na południowej ścianie a co dalej zobaczymy. Z pewnością na północnej ścianie będzie winobluszcz no i albo róża lubiąca cień albo hortensja pnąca . Wszystko się okaże w swoim czasie

. A co do kocimiętki- siej i nawet się nie zastanawiaj. Będziesz zadowolona

.
Dorfi witaj u mnie

. Bardzo się cieszę, że się spodobało. zapraszam częściej.
Sabinko współczuję tak długiego czasu oczekiwania. To jest chore bo tu chodzi o życie dzieci ! Niestety nic na to nie poradzimy i musimy przyzwyczaić się do tego chorego systemu. Właśnie, nie ma co się denerwować i psuć sobie zdrowia, idzie wiosna

.
Paulinko bardzo mi przykro z powodu stanu zdrowie Twojego syna

. To przykre, że dzieci tak cierpią. Stałe przyjmowanie leków jest na pewno męczące i niszczy organizm . Niby na jedno pomaga ale z drugiej strony niszczy. To smutne

. Moja Weronika nie przyjmuje leków na stałe bo nie ma takiej potrzeby, problem jest gdzie indziej. Urodziła się z wadą centralnego systemu nerwowego. Rehabilitujemy Ją od najmłodszych lat , jest coraz lepiej ale na pewno nigdy nie poradzi sobie sama . Trzeba tylko wierzyć, że dane mi będzie długo żyć i Jej pomagać bo co będzie później tego nie wiem .
Dzisiaj byłam w markecie budowlanym i jedna Pani przede mną kupiła nasiona trawy pompasowej

więc nie Ty jedna się skusiłaś.
Wiolu witam Ciebie w moich skromnych progach. Fajnie, że Ci się podoba i zapraszam w wolnych chwilach jak już rozpocznie się sezon z pewnością będzie co pokazać. Póki co niecierpliwie wyczekujemy wiosny.
Andzia jak już kupiłaś to wysiej i się przekonasz co i jak

.
Dzisiejszy dzień był u mnie pochmurny i przede wszystkim bardzo wietrzny . W ogródku nic nie robiłam bo jak wystawiłam nos to mi się odechciało w ten wiatr

. Przeliczyłam tylko gdzie ja posadzę te 65 sztuk lawendy, które kupiłam

. No i wyszło mi , że będę miała obwódki w dwóch miejscach

. Mam nadzieję, że przyjmie się większość i będzie ładnie kwitła . Poza tym załatwiłam sprawy papierkowe w Poradni PP , byliśmy u psychologa z córką no i na małych zakupach. W sumie dzień zleciał bardzo szybko. Dzisiaj obchodzony jest Światowy Dzień Kota tak więc na zakończeniu mój Hrabia w roli głównej

. Miłego popołudnia Wam życzę.
