Stasiu jak procował to nie lubił ogrodu, a teraz z nudów polubił 
i z przyjemnością robi , graskuje , sadzi, przycina drzewa ...ogród to jego zajęcie. Kiedyś mieliśmy dużo królików to było dla kogo kosić trawę latem , teraz i tego nie ma , no to zostaje ogród A dla mnie kwiatowy :)stał się pasją 
czemu nie teraz 
Nietoperzkarolacha pisze:
i do tego ekshibicjonista 
Ogród - przepiękny 
,Stasiowi pogratuluj pięknego warzywniaka , dzisiaj specjalnie czytałam mojemu małżowi Twoją odpowiedź , bo jak mu pokazywałam zdjęcia , to powiedział że to na pewno taki warzywniak parę osób obrabia , szczęka mu opadła jak mu przeczytałam że to sam Stasiu .I teraz nie ma wyjścia, pogonie chłopa do roboty 
, tym bardziej ze mój warzywnik sporo mniejszy.
W tym sezonie też się zastanawiam nad cyniami. Długo utrzymują się w wazonie.
Pozdrawiam serdecznie. 
nawet koza Magda do domu wchodziła jak do siebie Ale prawda jest taka ,że to on tak dba o warzywnik. Wystarczy środki graską ( tak to urządzenie się u nas nazywa, takie noże na kółkach ) a jak się tak kilka lat przypilnuje , to już chwasty się nie sieją z nasion i samo jest coraz czystsze. U nas też było tak ,ze jesienią trzeba było wpierw ziemniaki skosić z chwastów potem kopać. A teraz czyściutkie jak plaża , tak samo warzywa, kiedyś jesienią cebule trzeba było szukać w chwastach teraz czyściutko Ale mówię, my mamy na to czas. a jak Wy pracujecie to nie takie łatwe 
B. mi się to podoba , prowadzisz dom otwarty super 
No to tym bardziej mój Bąbel ma prawo do swobody Jest słodziak , wycałowany przeze mnie , wypieszczony a ,ze ja podrapana to sama sobie jestem winna Cały dzień kręcie się teraz wokół Bąbla, naprawdę jakby dziecko nam przybyło czy jaja sobie robisz i gdzie się to kupuje Ewuniu uważam ,że Cynie sa najfajniejszymi kwiatami jednorocznymi. Kwitną do mrozów, długo stoją w wazonie i są tak bajecznie kolorowe ,ze innych takich nie ma już mógłby nie rosnąć, ale tego nie zahamuję a niech rośnie , byleby zdrowy był i taki radosny . Ale gieroj to on jest z nami , lecz gdy ktoś obcy przyjdzie to szczeka i ze strachu sika , taki bohater, naprawdę pies zaczepno obronny 
to jest super sprawa Zresztą i teraz obce psy biegają dowolnie i brudzą jak sobie chcą. Tył ogrodu jest nie ogrodzony 
na pewno sa w sklepach rolniczych , gdzie motyki, kosy...a może w ogrodniczych . Ale nazwa GRASKA to taka chyba regionalna, gdzie indziej pewnie inaczej . A może już ich nie ma ? My kupiliśmy daaaawno Takim ustrojstwem Stasiu w mig wszystko wycina z chwastów. I co jakiś czas sobie powtarza i chwastów nie ma 
