Leśne ranczo nad wodą I.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Asia Ty chyba masz Falstaff... tak mi się coś kojarzy że w pudełku kupiłaś? Czy pomyliłam Cię z kimś?
Jeśli nic nie pokręciłam, to napisz jak Tobie się w lato sprawował.
Madziu rosa helenae semiplena jest niesamowita. Pomyślę o niej, jeśli okazałoby się że clematis Montana nie przetrwał zimy. Mam dęba do obsadzenia.
Aniu Altari. Z lil.
Lucynko[/b jakże się cieszę, że przyczyniłam się do Twojej choroby różanej. Jeśli przykryłaś je to nic nie powinno im się stać. Wbrew pozorom to większość odmian ma całkiem wysoką mrozoodporność. Najwyżej będą odbijać od ziemi. Myślę, że przeżyją. Ja się swoimi tak bardzo nie martwię. Mają kopce, kaptury. Dadzą radę. Pnącym kapturów nie zakładałam bo nie ma jak. Też myślę że sobie poradzą. Co ciekawego zamówiłaś? Bardziej podobają Ci się pustaczki czy raczej pełnokwiatowe panny?
Jeśli nic nie pokręciłam, to napisz jak Tobie się w lato sprawował.
Madziu rosa helenae semiplena jest niesamowita. Pomyślę o niej, jeśli okazałoby się że clematis Montana nie przetrwał zimy. Mam dęba do obsadzenia.
Aniu Altari. Z lil.
Lucynko[/b jakże się cieszę, że przyczyniłam się do Twojej choroby różanej. Jeśli przykryłaś je to nic nie powinno im się stać. Wbrew pozorom to większość odmian ma całkiem wysoką mrozoodporność. Najwyżej będą odbijać od ziemi. Myślę, że przeżyją. Ja się swoimi tak bardzo nie martwię. Mają kopce, kaptury. Dadzą radę. Pnącym kapturów nie zakładałam bo nie ma jak. Też myślę że sobie poradzą. Co ciekawego zamówiłaś? Bardziej podobają Ci się pustaczki czy raczej pełnokwiatowe panny?
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2263
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu z pudełkowych praktycznie nic nie zostało... 
Jakieś "angielki" żółta i różowa .
reszta poschła

Jakieś "angielki" żółta i różowa .
reszta poschła
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11750
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu a ja myślałam,że to róże chcesz posadzić ...a przecież tam nie ma dla nich miejsca
Lilie dobry pomysł

Lilie dobry pomysł

- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Leśne ranczo nad wodą I.

Madziu z przyjemnością przebrnęłam przez cały wątek, tyle pięknych róż i powojników pokazałaś

Różyczki to moja miłość nr 1, więc oglądanie ich sprawia mi wiele radości

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Asiu szkoda. A jak korzenie miały rozwinięte? Ciekawe czy to była wina sadzonek czy może po prostu zwykły pech. Ja kupiłam pierwszą swoją różę na wyprzedaży w ciastoramie. To taka pierwsza niż ta prawdziwa pierwsza w pergoli. No i wsadziłam ją w ziemie do róż a potem przyszedł przymrozek majowy i koniec balu panno lalu. Sąsiadowi wtedy wszystkie truskawki wymroziło. Nie wiem, czy zrobiłam źle i wsadziłam różę z gołym korzeniem za późno. Czy to też kwestia pecha. Maj to już raczej nie pora na gołe korzenie. Aczkolwiek w tym roku chyba też jakieś gratisy z gołym korzeniem dosadzałam w maju i się przyjęły.
Aniu trzy róże tam? Dobre
. No to zamiast szukać, od razu powinnaś napisać "co ty wymyślasz, zwariowałaś? " . Nie, nie. Chodzi mi tylko o lilie
.
Ewuniu witam kolejną zakręconą rozalkę
. Ciesze się, że wpadły Ci w oko moje roślinki. Już nie mogę doczekać się wiosny i kolejnych kwitnień. Do tej pory nie bałam się o róże, ale przeczytałam właśnie u Dorotki że Piano i William Shakespeare nie wykazują oznak życia. Tzn. Piano na razie jednym pędem
.
Aniu trzy róże tam? Dobre


Ewuniu witam kolejną zakręconą rozalkę


- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Zamówiłam WHITE PLANET, WHITE TRIUMPHATOR, BIG BROTHER, PONTIAC, HONEYMOON, GOLD CLASS, FOREVER, OVATIE, PURPLE PRINCE, FLASHPOINT. Niektórych po 2-3 opakowania. Zależało mi głównie na zapachu, mam nadzieję, że dobrze wybrałam..
Mama planów różanych nie ma, bo i miejsce się skończyło. Zamówiłyśmy tylko 3 nowe powojniki, bo jesienią stanęła nowa pergolka dla Amadeusa - 2x Vyvan Pennell na jeden pusty bok pergoli i pod Amadeusa Night Veil. Cudów nie ma, jak ogródek ma powierzchnię dwóch średniej wielkości pokoi
Naparstnice młode, więc może załatwiła je upalna pogoda i susza?
Mama planów różanych nie ma, bo i miejsce się skończyło. Zamówiłyśmy tylko 3 nowe powojniki, bo jesienią stanęła nowa pergolka dla Amadeusa - 2x Vyvan Pennell na jeden pusty bok pergoli i pod Amadeusa Night Veil. Cudów nie ma, jak ogródek ma powierzchnię dwóch średniej wielkości pokoi

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Dziewczyny, poważna sprawa. Może ktoś chce pomóc. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=58&t=91768
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu, moje róże dostały jedynie kopczyki. Nigdy ich inaczej nie zabezpieczałam, ale też nie było mrozów bez śniegu.
Dokupiłam - zamówiłam cztery róże pachnące, bo dotąd żadna z moich róż nie pachnie.
Są to: Speelwark, Novalis, Jacques Cartier i Valencia.
W sprawie J.C. już dostałam info, że jest odporna na choroby i na mrozy. O pozostałych wiem tylko tyle, ile raczył napisać producent.
Pozdrawiam cieplusieńko.
Dokupiłam - zamówiłam cztery róże pachnące, bo dotąd żadna z moich róż nie pachnie.
Są to: Speelwark, Novalis, Jacques Cartier i Valencia.
W sprawie J.C. już dostałam info, że jest odporna na choroby i na mrozy. O pozostałych wiem tylko tyle, ile raczył napisać producent.
Pozdrawiam cieplusieńko.

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Milenko z naparstnicami pewnie tak było. Starałam się podlewać, ale wiesz jaka jest sytuacja. Niezłe te lilie zamówiłaś. Honeymoon, Purple Prince i Flashpoint mam. Zwłaszcza ta ostatnia nieziemsko pachnie. Pamiętasz, jak kiedyś ciężko nam było trafić na pachnącą lilię? Wszyscy w koło pisali jak im pachną. A u mnie ani jedna nawet nie śmierdziała. Nie mowa, żeby pachniała. W zeszłym sezonie moje lilie czuli wszyscy. Nawet sąsiedzi jak szli drogą to pytali co mi tak pachnie
. Mama róże będzie u Ciebie podziwiała .
Lucynko kaptur chroni przed mroźnym wiatrem. Na ROD nie ma problemu takiego. Macie działeczki w skupisku. U mnie po bokach same stawy. Trochę drzewa sąsiada amortyzują i mój las z tyłu. Temperatury za to zimą zawsze troszkę niższe niż u rodziców na górce. Na Novalis i ja mam chęć. Ale postanowienie póki co mam, że nic nie domawiam.

Lucynko kaptur chroni przed mroźnym wiatrem. Na ROD nie ma problemu takiego. Macie działeczki w skupisku. U mnie po bokach same stawy. Trochę drzewa sąsiada amortyzują i mój las z tyłu. Temperatury za to zimą zawsze troszkę niższe niż u rodziców na górce. Na Novalis i ja mam chęć. Ale postanowienie póki co mam, że nic nie domawiam.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
A ja właśnie zamówiłam 3 róże pomimo tego, że one za bardzo nie lubią mojej ziemi. Ale coś wykombinuję żeby rosły.
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu, uśmiałam się z niektórych wypowiedzi
A zakupy poczyniłaś imponujące
Wiele róż i lilii mam, ale niektórych nie znam i musiałam grzebać w poszukiwaniu informacji
Fajnie, że piszesz o swoich doświadczeniach z różami. To niezmiernie ciekawe jak te same odmiany rosną różnie w zależności od regionu, gleby, stanowiska
U mnie Abraham choruje
Zwykle w czasie pierwszego kwitnienia pada u mnie deszcz i niszczy kwiaty. W rezultacie nie mam okazji się nimi nacieszyć...
Queen of Sweden bardzo romantyczna

Po mojemu byłoby: "zwierciadełko powiedź przecie... co ładnego kupić w necie?zwierciadełko powiedź przecie... co ładnego kupić w (chciałoby się napisać w lecie) zimie?

A zakupy poczyniłaś imponujące


Fajnie, że piszesz o swoich doświadczeniach z różami. To niezmiernie ciekawe jak te same odmiany rosną różnie w zależności od regionu, gleby, stanowiska


Queen of Sweden bardzo romantyczna

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu różana lista bardzo imponująca
Oj, będzie się działo w sezonie. Widziałam, że zamówiłaś Sir John Betjeman. To dobry wybór
Róża w dość mocnym kolorze, kwiaty mają trochę inny kształt niż pozostałe Austinki. Kwitnie prawie bez przerwy, mocno się rozrasta (głównie na boki) i jest odporna na mocne słońce. Moja była zdrowa przez cały sezon. Będziesz z niej zadowolona
Liliowy szał nie ominął i mnie. Wieczorem pobuszuję i pewnie coś zamówię. Muszę tylko sprawdzić co zamawiałam w zeszłym roku, żeby nie powielić.



Liliowy szał nie ominął i mnie. Wieczorem pobuszuję i pewnie coś zamówię. Muszę tylko sprawdzić co zamawiałam w zeszłym roku, żeby nie powielić.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Witaj Madziu
.
Widzę, że plany na nowy sezon idą pełna parą. Pomysł z liliami w tamtym miejscu udany
. O liście róż to nawet nie wspomnę
. Ty to masz szczęście , że masz gdzie to wszystko posadzić. Właściwie to Twoja działka jest w przepięknej lokalizacji i tylko można Ci tego pozazdrościć. Wszystko mi się podoba i żałuję, że ja nie mam takich "przestrzeni "
. U mnie ciasno , no ale cóż jakoś trzeba sobie radzić. Może za sto lat będzie co u mnie podziwiać
. Pozdrawiam 

Widzę, że plany na nowy sezon idą pełna parą. Pomysł z liliami w tamtym miejscu udany





- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu, masz na myśli to, że lilie zaczęły pachnieć dopiero w 2 sezonie czy po prostu rok temu dokupiłaś już nowe, pachnące odmiany? Postawiłam głównie na drzewiaste orienpety, bo one zdaje się lubią lekko kwaśne podłoże. Zresztą u mnie właśnie najpiękniejsze rosną przy rododendronie, blisko tuj. Zdaję sobie sprawę, że pewnie większość może zostać stratowana przez czołg z napędem na cztery łapy, ale spróbuję. Jakby co - pewnie machnę rękę i znów mu wybaczę
Czy ta tujka przy tarasie to ta, na której zaczynałaś naukę formowania? Super wygląda 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Dorotko- Dorota71 kup im ziemi i będzie ok. U mnie pod lasem dają radę to i u Ciebie dadzą. Z resztą nie my jedyne co taką kiepską glebę mają.
Elwi jesteś boska
. Idealnie dokończyłaś mój rym. I taki trafny w stu procentach
. No opisuję swoje wrażenia odnośnie róż, bo może kogoś namówię do nich, albo komuś odradzę. Kiedyś myślałam że pod opieką moich rąk żadna róża się nie utrzyma. Zmieniłam zdanie bo mnie tu dziewczyny cisnęły że dam radę. No i dałam. Może ktoś też się tak zniechęca jak ja.
Dorotko-Dorotka350 koniecznie pochwal się, co tam zamówiłaś. Ja niektóre lilie zaprosiłam ponownie. Nie wiem, co po zimie przetrwa. A póki co, mrozy nie ustępują. Nocą ciągle spory minus. Właściwie to zima i -10 to nie tak znowu dużo. Ale ostatnie lata i nas i rośliny od tego odzwyczaiły. Dzięki za info o Sir John Betjeman. Nie mam dla niego miejscówki jeszcze. Ale może pójdzie gdzieś w pełne słoneczko.
Ewelka nie przesadzaj, nie masz źle. U Ciebie podziwiam skarpę której ja mimo burt stawu i skarpie przy drodze - mieć nie mogę. Nie wszystko się ma co się chce ale i tak jest pięknie. Każdego ogród ma coś w sobie innego ale też i to samo- miłość do roślin.
Milenko tak, to ta tuja co ją tak strasznie powycinałam
. Jeszcze nie doszła do siebie. W tym roku prawdopodobnie pójdzie do gruntu. Szybciej się może zregeneruje i będzie taka jak sobie wymyśliłam. Lilie te co nie pachniały to i dalej nie pachną. W zeszłym sezonie urosły z wiosennego sadzenia. I to one dawały woń na podwórko i drogę. Teraz też nie wszystkie kupiłam pachnące ale zwracałam już na to uwagę. Szkoda, że ja nie mogę posadzić lilii wśród rhododendronów. Fajnym wypełnieniem by były. Ale chyba za krótko tam słoneczko świeci. Do max 12, może 13. Foxer na szczęście szanuje rabaty. Jedynie przy ognisku sobie mocno drogę skraca. Próbowałam nawet go uczyć że ma korzystać z pergoli ale ni w ząb mu nie idzie. Za ciastkiem idzie pod pergolą. Wraca już rabatą
.
Elwi jesteś boska


Dorotko-Dorotka350 koniecznie pochwal się, co tam zamówiłaś. Ja niektóre lilie zaprosiłam ponownie. Nie wiem, co po zimie przetrwa. A póki co, mrozy nie ustępują. Nocą ciągle spory minus. Właściwie to zima i -10 to nie tak znowu dużo. Ale ostatnie lata i nas i rośliny od tego odzwyczaiły. Dzięki za info o Sir John Betjeman. Nie mam dla niego miejscówki jeszcze. Ale może pójdzie gdzieś w pełne słoneczko.
Ewelka nie przesadzaj, nie masz źle. U Ciebie podziwiam skarpę której ja mimo burt stawu i skarpie przy drodze - mieć nie mogę. Nie wszystko się ma co się chce ale i tak jest pięknie. Każdego ogród ma coś w sobie innego ale też i to samo- miłość do roślin.
Milenko tak, to ta tuja co ją tak strasznie powycinałam

