Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

ODPOWIEDZ
bebos
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1406
Od: 1 lut 2011, o 15:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Mariusz - niestety właśnie kilka dni temu ta, o której wspomniałeś - odeszła - straszna inwazja wełnowców jakich jeszcze nie widziałam - nie korzeniowe, ale u nasady liści, w gęstym oprzędzie - właściwie to zeżarły/wyssały te nasady liści- odcinając je od rdzenia - nie było czego ratować kiedy się zorientowałam, ze coś źle sie dzieje! Druga - H. pumila 'Donut" chyba uratowana - oby w porę - też miała takich lokatorów - ale zaraz po odkryciu robactwa na tej pierwszej - zrobiłam przegląd stojących w pobliżu, pochodzących z tego samego źródła- spryskałam suto trucizną- mam nadzieję, że przeżyje.
Dwie bardzo niesprzyjające tej sytuacji okoliczności: zimą z oczywistych względów rzadziej zaglądam do roślin :( ...a dodatkowo w pracy mam teraz taki natłok zajęć, że "spełzam" do domu ...a tu taka zaraza!!! A tak się cieszyłam na ostatnie zakupy, bo to była nie lada gratka...Z tej radości straciłam głowę i niezbyt się przyłożyłam do "kwarantanny" i oprysku nowych przybyszów :oops:
W pracy z kolei, gdzie zimuję eszewerie - tez niespotykany dotąd problem - jedna z ostatnio kupionych pokryła się pleśnią za życia - na powierzchni liści - luźne "futerko" strzępek, nadżerających skórkę - poszła w odstawkę, ale zobaczyłam już "przerzuty" na kilka innych - szybko zastosowałam miedzian - może pomoże...

Po tym całym mrocznym początku "parazimy" spodziewam się kilku zaskakujących kwitnień...ponadto nadal kwitnie Ceropegia ampliata i sandersonii, coraz większe pąki ma kilka eszewerii, sansewierie tez juz w blokach startowych...ale największym zaskoczeniem jest rosnący w oczach, wielgachny kwiatostan u Aloe vera - ten pospoliciak nigdy dotąd nie kwitł :shock:
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20334
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Widać nie wszyscy przykładają się do zabezpieczania swoich roślin przed szkodnikami. Źle, szczególnie źle jak te rośliny rozprowadzają/sprzedają. Niewybaczalne. ;:202
Mam nadzieję, że opanujesz sytuację i dalszych szkód nie będzie.

Kwiatostan u Aloe vera? Rzadkość, osobiście nie widziałem. Koniecznie pokaż jak już będą kwiatuszki.
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach roślin proszę pisać na priv.
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6531
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Ja też, ja też będę czekać! ;:108
Życzę jak najmniejszych strat i...chłodniejszej zimy ;:oj
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
nolina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6664
Od: 20 mar 2010, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Beatko, wielka szkoda ,że Haworthia pumila 'Aureo-variegata -odeszła...była prześliczna :!:
U mnie z kolei wełnowce atakuję Stapelie ,skończył mi się Bi58 i nigdzie nie mogę go dostać .Podobno jest wycofany.
Nie wiem co zastosować ,może mi podsuniesz nazewę jakiegoś dobrego środka na to świństwo .
bebos
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1406
Od: 1 lut 2011, o 15:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Gosiu - ja mam zapas Bi58 na 2-3 lata...oczywiście martwi mnie przyczyna wycofania, ale i tak stosuję :roll:

Co do Aloe vera - to prawda, że bardzo rzadko kwitnie w warunkach domowych, dlatego pomyślałam, ze to jest jakaś hybryda, ale wszystko jednak wskazuje na to, że jest "rasowy" = szykują się żółte kwiaty! Ale czy rozkwitną? :( Zimuję go w pracy - od środy wyłączają ogrzewanie na 2 tygodnie...mam nadzieję, że co najwyżej kwiatostan wstrzyma rozwój, ale nie padnie...

Zadziwi mnie także Kalnochoe thyrsiflora szykujący się do kwitnienia - trafił do mnie przez przypadek, skwierczał na balkonie - a teraz chyba kończy żywot kwiatostanem (???)...niewiele wiem o tej roślinie, ale nie widuję często kwitnących okazów

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Lesio ;:167 ;:167 zadomowił się u mnie na dobre...nawet Masza go już lubi...na razie nie zniszczył jeszcze żadnej rośliy w domu, ale w pracy wspiął się i połamał Euphorbia trigona...i pożarł listki Ludisia
Obrazek...Obrazek...Obrazek...Obrazek
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20334
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Okazałe, ładne, kwitnące (tu z kwiatostanami) egzemplarze - takie jakie lubię. Te mi się bardzo podobają! ;:333
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach roślin proszę pisać na priv.
Awatar użytkownika
brombiel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3007
Od: 22 cze 2014, o 13:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Piękne i ciekawe zapowiedzi... zobaczymy co z tego będzię ;:oj
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6531
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Ooooo :shock: Cudo! Jak Ty to robisz, że w ogóle nie widać zimy u Ciebie i Twoich roślin...? :D Zielono, kolorowo, pięknie, egzotycznie - po prostu jak zawsze super (ale mam bogaty zasób słownictwa, he he, to z zalatania :;230 ). W każdym razie - zazdroszczę i chcialabym zobaczyć w pełnym rozkwicie to wszystko! ;:215
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
x-Pa-a

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

bebos pisze: P.S. Odkąd podjęłam się woluntariatu w schronisku dla zwierzaków, źle się czuję wydając pieniądze na rośliny :( ale czasem sprawiam sobie jednak taką przyjemność, bo wracając stamtąd zwykle chce się tylko płakać...teraz próbuję wykarmić Lesia...Poprzednie maleństwo trafiło już w najlepsze z możliwych rąk!
Obrazek...
Dobrze do Ciebie zajrzeć - pięknie się mają z Tobą rośliny, a jak widzę po stokroć dobrze Bracia słabsi.
Beato - cieszę się, że i Ty jesteś w gronie Ludzi nie przechodzących obojętnie.
:-*
bebos
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1406
Od: 1 lut 2011, o 15:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Aniu - dziękuję, że zauważyłaś coś, co uważam za jedną z najważniejszych spraw w życiu - wolontariat i dźwigane choć cząstki odpowiedzialności za los, który człowiek zgotował zwierzakom!
Szkoda, że prawie zniknęłaś z Forum...widziałam kilka Twoich postów w tym roku, ale ja wtedy miałam urwanie głowy...a Ty szybko zamilkłaś...Zdążyłam tylko zachwycić się tym, jak ci kilka okazów wspaniale urosło i w jakiej są kondycji! Ja nie wiem, czy wytrwam dłużej, bo obecność kota w domu wiele zmienia, jeśli chodzi o zestawione parapety...ale próbuję to jakoś pogodzić :roll:

Życząc Wszystkim pomyślności w Nowym Roku...a Tym, co lubią i mają miejsce - wielkich przyrostów, zakończę rok czymś nietypowym w moim wątku...kaktusy...dużo kaktusów w mojej pracy...i to jakich :shock: Koleżanka po śmierci babci przenosi je na nasze parapety, a ja wychodzę ze skóry z zachwytu, ale i obawy...nie będzie im u nas dobrze...mimo wszystko za ciepło
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

ObrazekObrazek
...te kurduple to moje niedobitki :oops:
ObrazekObrazek

Aloe vera dał jednak radę...właśnie rozkwita w pełni!!!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Zapowiadane sansewierki też już wystartowały, ale skromniej niż w zeszłym roku...choć to dopiero początek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Echeveria multicaulis średnio dała radę...to chyba jakieś niedorozwinięte kwiaty, ale i tak cieszą
ObrazekObrazek

...a z innych ulubieńców: Ludisia - także kwitnie skromniej niż zwykle, ale dzielnie zniosła buszowanie kota :roll:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

NIECH WAM SIĘ DARZY!
leszek2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3035
Od: 11 kwie 2010, o 10:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Piękne ślicznotki pokazujesz Beatko ;:oj
poz.Leszek
Kaktusy Leszka2
Awatar użytkownika
piasek pustyni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6531
Od: 10 cze 2012, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

bebos pisze: NIECH WAM SIĘ DARZY!
I wzajemnie!Obrazek
Pokazałaś jak zawsze przecudowne zdjęcia - a i kaktusy nie do pogardzenia, a warunki z pewnością zapewnicie im najlepsze, jakie tylko będziecie mogli. Aloes - super, ale sansewierki pokazałaś prześlicznie, cały urok pokazany jak trzeba. Ja naprawdę podziwiam Twoje zdjęcia i roślinki - wiesz sama, że ciężko od nich oderwać oczy, nie tylko wirtualnie ;:215
Pozdrawiam - Żaneta. Madagaskar i reszta świata - aktualny cz. 5
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20334
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Dla mnie tu Aloe vera pierwszy bo z kwiatostanem. Ładnym! ;:333

Stare kaktusy mają swój urok. I rokują na doskonałe kwitnienia w sezonie. Będzie z nich pociecha. ;:173

Wiele zdrowia i radości życzę Ci na Nowy Rok!
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach roślin proszę pisać na priv.
Awatar użytkownika
brombiel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3007
Od: 22 cze 2014, o 13:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Ale piękne kwiaty...wszystkie ;:oj

Dobrego Nowego Roku...by nie był gorszy od poprzedniego, a nawet lepszy ;:138
Mariusz_760301
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 18 paź 2015, o 19:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje Haworthia i in. cz. II - bebos

Post »

Wszystkiego najlepszego w nowym roku!

Pomyliłem się z tymi przędziorkami - to oczywiście były wełnowce.
Ja walczę z nimi za pomocą SUBSTRAL POLYSECT 005SL - dostępny w każdym markecie budowlanym - jest to środek bardzo skuteczny - od razu hamuje plagę.
U mnie też, na szczęście, skończyło się na jednej stracie.

Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”