Witajcie w piękny i słoneczny dzień. Zrobiłam już obchód ogrodu w świątecznej pidżamce

z kubkiem kawki ....cudne chwile. Wiosna jak złoto

Nie wiem co będzie, jak przyjdą mrozy....bo różnie gadają. Nie, żeby mnie cieszyła taka pogoda o tej porze roku, ale cóż, pożyjemy....zobaczymy. Póki co, róże mają zielone liście, nowo posadzone wypuszczają świeże kiełki. Inne krzaczki też się zastanawiają co mają robić....bo do spania i odpoczynku nie ma warunków.
A w ogrodzie, jak tylko zdrowy rozsądek ( no bo nie pogoda ....a jakiś wyznacznik trzeba przyjąć) pozwoli, mam kilka małych rewolucji do przeprowadzenia. Na pewno nowa budowla, czyli płot jest przyczyną przemeblowań które mnie czekają, ale myślę o nich z sympatią, bo ....ja lubię prace w ogrodzie i zmiany
Madzia - Na bieżąco będę Cię informowała o siewkach gailardii. Nawet przeszło mi przez myśl, żeby jeden kwiatostan z siewkami wsadzić do doniczki i zobaczę co się będzie działo.
Becia - Muszę pogadać o bluszczu z sąsiadami, bo jak urośnie, to przejdzie do nich. Bardzo mi się podoba trójklapowy, muszę poszukać w necie, bo w mojej okolicy nie widziałam żadnego matecznego
Hortensji nie miałam jeszcze okrytej i nie zamierzam na razie tego robić. Jakby co, to wołaj
Aneczko - Relacja będzie na bieżąco
Tulapku - Płot na razie stoi, ja się oswajam, a czy będziemy malować,,,,,jeszcze ostateczna decyzja nie zapadła.
Soniu - Po powieszeniu przeze mnie karmików dostałam marą burę od majstra

, bo podobno jeden wisi źle. Otóż daszek ma nie w tą stronę co pozostałe

A mój nadworny majster dba o szczegóły.
Asiu- O tej burej porze roku wszystkie ogrody wyglądają podobnie, u mnie jedyne kolorowe akcenty to owoce ognika i czerwony mur

. Dzwoneczki dostałam od koleżanki, ona robi piękne prace na warsztatach terapii zajęciowej. W środku jest serce z małej perełki.
Jacku - Będę na bieżąco podawała wieści o kiełkującej gailardii
Kochani, życzę Wam wszystkiego dobrego na Święta. Samych dobrych chwil
