Zima, zima i ... po zimie. Przynajmniej w dolinie. Ogród zamarzł, odmarzł i wygląda jakby nic asie nie stało

W sumie w grudniu życzylibyśmy sobie zimy, ale słonko i ciepło jest całkiem fajne. Okamiemu też to odpowiada. Któż nie lubi wygrzewać się w słonku?
Z opóźnieniem, ale ...
Beatko (beatrix+)! To żółte między marcinkami to tez marcinek. Dość wysoki - około 140 cm wysokości. Ale niezwykle długo kwitnie. No i ma zupełnie inny kolor od pozostałych astrów. Co do marcinka lila - niestety nie ma jeszcze czego dzielić... Góry uwielbiam. Morze też mogą być. Ale równiny?

O patyczka zebry upomnij się wiosną.
Gosiu (Margo2)! Przyznam, że i ja wolę te niższe marcinki. Ale w sumie o tej porze roku każde kwitnące są na wagę złota. Co do współżycia kota z psem, to podobno trzeba je po prostu skonfrontować i one same ustawią sobie hierarchię w stadzie. Ale jakoś się tego obawiam... Nie chce remontu

Róże u mnie nadal nie śpią. Chyba szykuje się kolejny rok ... bez kopczyków. W zeszłym roku była tak zmienna pogoda, że nawet w grudniu uznałam, że ich nie potrzebują. Potem, że JUŻ nie potrzebują. I tak wszystkie przetrwały bez szwanku całą zimę. Śnieg. Wolałabym tradycją zimą i choć u nas w górach jest co roku, to już nie taka jak za czasów mojego dzieciństwa. Może to jednak tylko przejściowe? Miejmy nadzieję.
Aniu (anabuko1)! Niestety po pierwszym ataku zimy w ogrodzie królują już tylko zieleń, czerwienie i rudości, ale narzekać nie ma na co. Mamy w końcu grudzień. Żółte marcinki poznałam na forum i udało mi się je zdobyć
Sylwio (silvarerum)! Uniola jest przecudna. Niestety słabo się rozrasta. Ale zmieniłam jej w tym roku miejscówkę i mam nadzieję, że to pomoże. Z sadzeniem cebul tej jesieni też miałam problem, bo jak była pogoda to nie miałam czasu, a jak ewentualnie znalazłabym odrobinę czasu to lało i wiało zimnem. W końcu jednak udało mi się je posadzić. Przy tych temperaturach mogłabym sadzić jeszcze dziś. Koleżanka z forum kiedyś w grudniu na wyprzedaży kupiłam wielkie ilości tulipanów, sadziła je tuż przed Bożym Narodzeniem i wiosną pięknie jej kwitły. Spokojnie sobie poradziły. Słowem, zawsze się zdąży!
Mario (amba1)! Owszem

Słoneczniki wypatrzyłam jadąc samochodem. Zatrzymując się, wkurzyłam nieco kierującego za mną. Ale było warto

Zdecydowanie!
Miłko (takasobie)! A ja marcinków się nie wyrzeknę. Jesienią są niezastąpione. Róże "pustaczki" i mnie skradły serce. Ostatnio właśnie takie zamawiam... Ale miejsca coraz mniej. Niestety.
Aniu (akl62)! I mnie niewiele na forum. Jakoś czas mi się skurczył. Ale i ja wpadam, by nacieszyć oczy ogrodami innym forumowiczów.
Madziu (Madziagos)! Purple Haze jest różą zdrową, bardzo chętnie i długo kwitnie. Nie jest wielka, choć ostatnio zauważyłam, że puściła 3 dłuższe i grubsze pędy. Ma piękny kolor i te pręciki

Na prawdę warto ją mieć. Z czystym sumieniem mogę ja polecić.
Grażynko (kogra)! W zacisznych miejscach i dziś, w Mikołajki, niektóre rośliny w moim ogrodzie wyglądają znakomicie. Zupełnie jakby nie było tych dwóch ataków zimy

Taki widać urok gór... Niestety kwiaty naparstnic zmarzły, ale znowu w dolinie zagościła wiosna, więc liście wyglądają wręcz letnio. Mimo wszystko wolałabym porządną, śnieżną, mroźną zimę. Choćby dlatego, żeby nie martwić się globalnym ociepleniem. Piernik staropolski nastawiony i to podwójna porcja, bo w zeszłym roku pierniczki zniknęły w 2 dni. Będą zatem 4 pierniki przekładane domowymi powidłami śliwkowymi i mnóstwo zdobionej lukrem drobnicy.
Tamaryszku! W ogrodzie, szczególnie bylinowym, są rośliny "pancerne", które warto mieć. Rozchodniki to jedne z takich roślin. Wyglądają świetnie o każdej porze roku, bo i zimą zdobią ogród. A dzielżany? Będzie Pani zadowolona! Zima w górach to jest to

Pewnie teraz rzucą się na mnie wszyscy oponenci pani zimy, ale moim zdaniem warto pomachać łopatą, poskrobać szyby, czy zabuksować się w śniegu, a przy okazji nacieszyć oczy białymi szczytami, płatkami sniegu tańczącymi w świetle latarni, czy skrzącym się w słonku śniegiem.
Iwonko (zielonajagoda)! U mnie po krótkiej zimie, znowu zapanowało rozdwojenie. W górach zima, a w dolinie wiosna. Niestety. Mimo wszystkich niegodności wolałabym zwyczajne, stare, tradycyjne 4 pory roku. Lubię porządek. Również w przyrodzie

Poza tym lepsza śnieżna zima, niż deszczowe nie-wiadomo-co
Justynko (duju)! Róże to prawdziwe terminatorki. Nawet dłuższe a5taki zimy im nie szkodzą. Moje jeszcze dziś mają pąki...
Szamanko! Ale przecież zima też jest piękna
Małgosiu (Pepsi)! Ostatnio lepiej idzie mi mobilizowanie się i zdjęć znowu coraz więcej. Cieszę się, że mimo dłuższych przerw nadal Ci się podobają. Dziś nie mokłam, a nawet wystawiłam buzie do słonka. Jest baaardzo przyjemnie
Majeczko (majka411)! You're beautiful u mnie nadal jest zielona i pączkuje

Uwielbiam jej zmienność. Tyle, że końcowa faza kojarzy mi się z pistacją. Sezon i ja zakończyłam, ale róże u mnie nadal są zielone i ani myślą spać mimo już 2 ataków zimy. Z mrozem, śniegiem. Cóż, takie czasy...
Patrycjo (Filigranowa77)! Kołderka już była. Niestety znowu stopniała. Czekam na prawdziwą zimę i to mimo wielu jej oponentów
Krysiu (Ignis03)! Niestety i u nas śnieg stopniał. Miejmy jednak nadzieję, że do świat znowu pobieli. Jak tu wyciągać świąteczne ozdoby, gdy za oknem tak wiosennie? Pozdrawiam serdecznie!
Jolu (jode22)! I ja lubię bardzo lubię, choć w górach łączy się to z mnóstwem prawy i niezłym wysiłkiem. Ośnieżone góry to cudny widok. I taki ... świąteczny
A na koniec jeszcze roślinki, którym śnieg nie zaszkodził. Zupełnie
Rukola
Pietruszka
Szałwia
Trawa nn
czy obrazki włoskie
I fauna
ozdobna biedronka
i wesoła sikoreczka
Miłej niedzieli

Dziś jest idealny dzień na spacer! Choćby po ogrodzie.