Lana i storczykowe towarzystwo.

[Art]

Witaj Lucynko
Refleks z komentarzem mam nieziemski prawda ?

Zygopetalum zawsze bardzo mi się podobało, ale zniechęcił mnie zakupów fakt, że często czytałam o tym, że lubią chorować,
a potem trudno je odratować. Mam nadzieję, że Twojej piękności to nie będzie dotyczyło...

Phalaenopsis parishii nieźle wyćwiczył Twoją cierpliwość. Jednak wcale nie dziwi mnie te 5 lat oczekiwań na kwiaty,
bo sama miałam takie przypadki. Satysfakcja jest jednak murowana
Kwiaty - urocze perełeczki ! Brawa dla opiekunki Widzę jeszcze jeden pęd. Jest już w rozkwicie ?
Czytałam w opisie uprawy, że storczyk ten lubi podlewanie ciepła wodą i że przechodzi ok. 3 miesięczny okres spoczynku.
A jak jest z tym u Ciebie ?

[Lana]

Witaj Asieńko .
Ten drugi pęd na Phal. parishi także pokazał swoje kwiatuszki, chociaż nie wszystkie, bo najmniejsze pąki przyschły . Oczywiście w aparacie zostało to uwiecznione, ale czeka na chęci nadwornego fotografa . Ta roślina chyba nie jet jedyną, która lubi ciepły prysznic , troszkę gorzej z zapewnieniem jej takiej wygody. U mnie ma jedynie w każdy poranek prysznic o temperaturze pokojowej. Być może ciepła woda zachęciłaby go szybszego kwitnienia, ale cóż... Aby zapewnić jej okres spoczynku, musiałbym wywalić ją z akwarium, a wtedy powstaje problem ze światłem. Nawet na oknie nie zapewnię jej tego, co dają lampy. Nie ma źle, niech rośnie .

Zygopetalum, jak Asiu wiesz, zakupiłam w markecie za dosyć małe pieniążki i to był jedyny bodziec lub przyczyna. Zobaczymy, czy się dogadamy, bo z tym bywa najczęściej różnie. Nie mam zbyt dobrego doświadczenia z tego typu hybrydami. Wszystkie oncidiowate, cabriowate itp. zawsze były kłopotliwe ze względu na ich sposób rozmnażania i hodowania do sprzedaży sklepowej. Napakowane przez producenta do granic możliwości hormonami, w domu odmawiają współpracy . Zatem poczekamy, zobaczymy .

[Lana]

Witam ponownie po długiej przerwie . Zostałam postawiona przez Asię Art do raportu . Z czasem coraz bardziej krucho, chociaż ulubione roślinki kwitną. Zdjęcia czekały na dobre czasy, bo wszystko zostało uwiecznione, tylko jak je teraz odnaleźć .
Asiu na ten moment to nie wszystko, ale obiecuję, że się postaram

Oto pierwsza odsłona B.digbyana x Encyclia mariae, nazwa ale z odwrotnością rodziców Bepi. Jim Wallace.









A tak kwitł mój Phalaenopsis amboinensis "Yellow Strain" x sumatrana



A to z pewnością już znacie, umieszczałam nie raz, to ostatnie kwitnienie.

[Art]

Hej, hej Lucynko
Wielkie brawa za same wspaniałości i dzięki za zaspokojenie mojej ciekawości (zrymowałam )

A tak dla wiadomości innych Forumowiczów - mamy z Lucynką taką samą roślinę, zakupioną na tej samej wystawie.
To właśnie pokazana jako pierwsza B.digbyana x Encyclia mariae
Możemy porównywać jej rozwój i sposób uprawy.
Ja moją przesadziłam po zakupie, a Lucynka nie.
U Lucynki szybciej przyrastała i zakwitła, a u mnie wypuściła pochewkę kwiatową i ... wtedy przyrost został w 50% podziurkowany
przez moją kotkę, a pochewka uschła.
Teraz rośnie kolejny przyrost, a ja mogę pooglądać jak wygląda kwiat u storczyka Lucynki.

Jest fantastyczny ! Wąchałaś czy pachnie ?
Cudowne kwitnienie również Phalaenopsis amboinensis "Yellow Strain" x sumatrana i samo ujęcie na fotce rewelacyjne.

Lucynko, szkoda, ze nie wiesz jak się nazywa twój falenopsis podobny do naszej 'lueddemanniany red' (która wcale nie jest 'red' )
Tak często pokazujesz jego kwitnienie. Widać, że bardzo wdzięczny storczyk.
No i Dendrobium - wspaniale się u Ciebie czuje i odwdzięcza za opiekę.
Nie wiem czemu jesteś taka skromna i nieraz mówisz, ze u Ciebie sama zielenina (??)

[natka_211]

Piękne kwitnienia, jakie ciekawe okazy masz

[kasia74]

Lucynko no i dobrze że Asia Cie do raportu postawiła tyle cudowności a Ty je ukrywasz tylko dla siebie. Tez jestem ciekawa czy B.digbyana x Encyclia mariae pachnie. Ten kwiatek na zdjęciu chyba nie do końca otwarty, prawda?

Najbardziej mi sie jednak podoba Phalaenopsis amboinensis "Yellow Strain" x sumatrana szkoda ze sama sie tak średnio z phalami dogaduję bo tyle jest pięności które chciałoby sie mieć

[Lana]

Dziewczyny kochane dziękuję w imieniu moich roślinek . No, trochę mi wstyd, bo zdjęcia są... z maja tego roku .
Na domiar złego miałam jakieś lepsze ujęcia i nie mogę ich odnaleźć w komputerze. Zostało mi coś w telefonie, ale muszę pokombinować, jak to zrzucić, ale do rzeczy..

Asiu Kasiu i Natko biała krzyżówka ma piękny, ale nie nachalny zapach. Mam skojarzenie połączenia konwalii z delikatną nutą cytryny. Zapach wyczuwalny dopiero po powąchaniu kwiatuszka. Nie widać tego na zdjęciu, ale kwiat w stosunku do rośliny jest bardzo duży. Jego wysokość jest równa liściowi samej rośliny. Liczyłam po cichu na falowaną warżkę po jednym z rodziców, ale cóż i tak jest wystarczająco piękny, aby nie powiedzieć dystyngowany .

Asiu jeżeli chodzi Ci o nazwę tego z ostatnich zdjęć, to ona już gdzieś w moim wątku się pokazała, sprawdzę i dopiszę.
I znalazłam, Asiu to jedna z moich pomyłek, a raczej sprzedawcy, więc pewności nie mam. To miał być Phal. Joshua Irwin Ginsberg (to było na fiszce), a wyszedł Phal. Corning,s Bell .

Kasiu o dogadywaniu nie będę się tutaj rozpisywać, bo to temat rzeka, a ja swoje rośliny ostatnio bardzo zaniedbałam. Wydaje mi się, że im bardziej dajemy im spokój, tym one bardziej kwitną, ale to już takie moje ble, ble

[dzika]

Halo
U Ciebie dopiero można wspaniałe okazy pooglądać!
Jestem pod wrażeniem.
Ja to jestem skromna miłośniczka zwykłych, wręcz hipermarketowych hybryd. Są najbardziej odporne i chyba dlatego najlepiej z nimi się dogaduję.
Gratuluję kwitnień, zwłaszcza dendrobiów, bo z nimi to wcale tak łatwo nie jest.
A to anturium botaniczne jest niesamowite , bardzo egzotycznie wygląda.
Będę zaglądać, będę.

[Lana]

Aniu dziękuję bardzo . Tak to bywa, że jeszcze ze storczykami przemycamy inne tematy, nazwijmy je "okołostorczykowe" he, he.... .

Anturium rzeczywiście bardzo ciekawe, prezent jeszcze od Danusi Pańczyk podczas pierwszych odwiedzin w Łańcucie, ale to już raczej historia .

Teraz martwi mnie coś innego, wczoraj napisałam nową wiadomość ze zdjęciami i nie ma całego postu, coś dziwnego się dzieje
Zatem wstawię ponownie. Zdjęcie z telefonu, nie najlepszej jakości, ale pokazuje pięknie pokrój białej krzyżówki, to specjalnie dla Asi i coś "okołostorczykowe", czyli ponowne kwitnienie oplątawy

[Lana]

Dla odkurzenia wątku i przypomnienia się dawnym znajomym obecne kwitnienie mojej Phalaenopsis hieroglyphica . Pozdrawiam .

[MirkaS]

Puk, puk czy nowi znajomi też mogą wejść
Piękne ujęcie phala.
podziwiam kolekcję a szczególnie dendrobia które ja najbardziej lubię.
Urzekła mnie B.digbyana x Encyclia mariae ogromny kwiat w stosunku do całej rośliny.

[Lana]

Miło mi Cię Mirko przywitać w moim zakurzonym wątku. Oczywiście, że serdecznie zapraszam, chociaż tutaj ostatnio nie za wiele się dzieje. Wpis powstał taki z uwagi na to, iż zdjęcia oglądają najczęściej wyłącznie starzy znajomi, jeszcze z czasów naszej nieodżałowanej Jovanki, których pozostało tutaj jak na lekarstwo. Widziałam Twoją wspaniałą kolekcję, a właściwie jej część i sama nie mogę się do tego równać. Moją niestety zeżarł wirus i niewiele z niej pozostało. Miło jest uczyć się od kogoś i rozszerzać swoje umiejętności. Nie winię tutaj nikogo, ale ile razy można oglądać pączki, korzonki i przekwitłe pędy. Miło jest zobaczyć coś po za zwykłymi marketowymi hybrydami, które nie neguję, są piękne i sama je posiadam. Wielokrotnie próbowałam podzielić się swoim doświadczeniem, ale nie znalazło ono uznania wśród nowych forumowiczów, więc się odzywać więcej nie będę. Dosyć zatem tego wywodu, który zbyt optymistyczny nie jest, ale cieszę się, że są takie osoby jak Ty, więc jakaś szansa dla nas tutaj jest.

[kasia74]

Lucynko miło że sie odezwałaś. P.hieroglyfica bardzo ładny ma kwiat. Tak sie zastanawiam nad jej kolorem bo u Ciebie jest taki intensywny róz a u mojej bladziuchny z czego to moze wynikać.
Co do uczestnictwa w forum to ja sama tez najczęsciej przegladam wątki starych forumowiczow. Zachwyty nad hybrydami dawno mi przeszly choc przyznaje ze przeciez sama też od nich zaczynałam.
Jednak ja lubie sie rozwijac i stąd u mnie hybrydy zostały juz dawno wyparte przez inne gatunki trudniejsze ale i dajęce mi więcej satysfakcji.
Przepraszam ze tak u Ciebie w wątku sie rozpisalam mam nadzieję ze nie bedziesz mi miała tego za złe

[Lana]

Kasiu oczywiście, że nie mam Ci tego za złe , bo i czego. Kolor kwiatu zależy od wielu czynników, wieku rośliny (te młodsze mają z reguły mniej wybawione kwiaty), momentu wykonania zdjęcia (na początku kwitnienia, czy na koniec), czasami te z zimy są mniej wybawione, a z lata mocniej, a i samego zdjęcia, jego oświetlenia itp, itd. Lampa zawsze dodaje koloru, z pewnością w realu jest u mnie troszeczkę mniej zabarwiona, ale nie wiele.
Zwykłe hybrydki nie są niczym złym, także je posiadam i są piękne. To moje pocieszacze, kiedy dookoła sama sałata. Moje rozgoryczenie pochodzi raczej stąd, że coraz mniej nowych osób chce szukać wiadomości, uczyć się. Im daj gotowca i to od razu, a na uwagi o złym prowadzeniu rośliny reagują wrzaskiem i atakiem w stylu: "a ja tak robię i nic się nie dzieje, więc to jest właściwy sposób". Ręce opadają i nie chce się nic. To z tego powodu osoby z bardzo dużym doświadczeniem przestały się udzielać na naszym forum, zatem od kogo się uczyć ? Na szczęście jeszcze jest tu pare przebłysków w postaci takich osób ja Ty, Mira, Asia, Madzia, i jeszcze trochę się znajdzie .
Kasiu po namyśle stwierdzam, że w Twoim wątku bardziej niż Dendrobia, urzekają mnie Twoje Oncidia, są wspaniałe. Przepiękne chmury kwiatuszków, też takowe chciałaby mieć .

[Art]

Lucynko, Phalaenopsis hieroglyphica faktycznie w internecie jest pokazywana w wielu, wielu odmianach kolorystycznych, ale...ten charakterystyczny wzorek pozostaje niezależnie od koloru - intrygujący
Cudnie, że utrzymałał tego storczyka przy życiu przy twoich problemach z kolekcją. Zwyczajnie byłoby szkoda.

Cieszę się, ze mogę u Ciebie oglądać B.digbyana x Encyclia mariae
Dla 'niewtajemniczonych' - kupiłyśmy z Lucynką w tym samym czasie takie same niewielkie storczyki.
U mnie, kotka - niszczycielka pokasowała mi przyrost z pochewką kwiatową, który niestety usechł. Potem, zrobiła to samo ponownie
przy następnym przyroście. I ciągle walczę o zdrowie tej rośliny. Za to oglądam kwiaty u Lucynki