





Ja myślę, że te róże sprzedawane z gołym korzeniem są teraz jakby uśpione i dlatego im wszystko jedno, czy się przytnie pędy, czy nie. Natomiast u róż już rozwiniętych nie jest polecane cięcie pędów jesienią, bo te róże są jakby aktywne i jeszcze krążą w nich soki, więc przycięcie pędu naraża go na przemarznięcie. Tak sobie w każdym razie kombinuję i nic teraz nie ścinamaneczka1979 pisze:No to skoro ma sztywne pędy a Ty i tak nie masz miejsca na kulkowanie, to problem został rozwiązany.Też czytałam, by lepiej nie przycinać róż na jesień, bo mają większe prawdopodobieństwo przemarzania. Dopiero wiosną... Choć z drugiej strony nijak się to ma do jesiennego sadzenia, gdzie karzą nie tylko skracać korzeń ale i obcinać pędy. Hm...