
Kolczaste serce Jagny
Re: Kolczaste serce Jagny
Kochane, bardzo przepraszam, ale chwilowo znowu nie mam dostępu do swojego komputera, odezwę się jak wróci z kolejnej naprawy po poprzedniej naprawie 

Re: Kolczaste serce Jagny
Melduję się! Po awarii komputera i jego naprawie przez jedyny dostępny zespół informatyków w okolicy, a średnia wieku w tymże zespole to na oko tak ze 12 lat, więc sprawnie im to nie idzie, potem mieliśmy sprawy rodzinne, ale wreszcie możemy troszkę odetchnąć, więc z przyjemnością zajrzałam na forum, żeby pooglądać Wasze pięknoty. Bo u mnie już nie ma co oglądać. Po niemal dziesięciu stopniach na minusie pod koniec tygodnia wszystkie kwiaty wyglądają tak:
to Eifelzauber

która parę dni temu wyglądała tak:

a to Garden of Roses, która jeszcze tak niedawno zachwycała

a teraz bidulka zmarzła na kość:
A zaledwie parę dni temu zastanawiałam się jak ja przesadzę Angelę, która złośliwie wywaliła wszystkie swoje wdzięki i na mój widok gwizdała lekceważąco:

Ale dzisiaj już siedzi obrażona w nowym miejscu a ja mam ten wyczyn z głowy
Na ostatnią sesję załapało się kilka gwiazd. Jak na przykład First Lady, która nadal mija się ze swoją książkową wysokością o jakieś 120cm. E, drobiazg....

Przepiękne kwiaty pokazał wreszcie Abraham Darby. Pokazał i zaraz było po nim. Dobrze, że zdążyłam cyknąć fotkę:


bo zaraz potem było tak:

on u mnie w ogóle straszny zmarźluch. Jako jedna z nielicznych róż jest okropnie wrażliwy na wiosenne przymrozki, teraz inne róże mają zmrożone kwiaty, ale pędy sztywne, a ten omdlewa jak hrabina z migreną... Tak śliczny a taki głupi.... Ech..
A Baronowa, która powinna zgodnie z imieniem być kapryśną damą, pokazała charakter przed zimą. Wyciągnęła etolę, nasmarowała oblicze tłustym kremem i oto jak wyglądała:
Baronesse
Teraz trochę straciła na urodzie, ale trzyma plecy prosto.
Wzdycham za Sharifą, która pożegnała się ze mną przepięknie, tym swoim ulotnym wdziękiem i zapachem do ostatniej kreski nad zerem... Takich kwiatków miała kilka:

Mniej subtelnie, ale jakże cudnie zaszalała na koniec Pastella
Moja ukochana Mariatheresia z odętką. Zasnęły obie, czyli obie teraz wyglądają już raczej paskudnie

Podobnie zresztą jak Larissa. To też zdjęcie PRZED. Bo PO, nie ma już na co popatrzeć

Giardina też zasługuje na pamiątkową fotkę:

Aneczko, witaj
Ja u Ciebie bywałam, ale odświeżę zaraz pamięć i zajrzę do Ciebie
Dorotko, mnie Jacques też wkurza z tą wstydliwością. A zestawienie wyszło ładne, ale to trochę zmyłka, bo kwiaty nie są tak blisko obok siebie jak to wygląda, po prostu tak się sprytnie ustawiłam z aparatem, brawo ja. Ale jakby tak i jeden i drugi łaskawie poszalał ze wzrostem i kwitnieniem, to by się w końcu w przestworzach spotkali
to Eifelzauber

która parę dni temu wyglądała tak:

a to Garden of Roses, która jeszcze tak niedawno zachwycała

a teraz bidulka zmarzła na kość:


A zaledwie parę dni temu zastanawiałam się jak ja przesadzę Angelę, która złośliwie wywaliła wszystkie swoje wdzięki i na mój widok gwizdała lekceważąco:

Ale dzisiaj już siedzi obrażona w nowym miejscu a ja mam ten wyczyn z głowy

Na ostatnią sesję załapało się kilka gwiazd. Jak na przykład First Lady, która nadal mija się ze swoją książkową wysokością o jakieś 120cm. E, drobiazg....


Przepiękne kwiaty pokazał wreszcie Abraham Darby. Pokazał i zaraz było po nim. Dobrze, że zdążyłam cyknąć fotkę:


bo zaraz potem było tak:

on u mnie w ogóle straszny zmarźluch. Jako jedna z nielicznych róż jest okropnie wrażliwy na wiosenne przymrozki, teraz inne róże mają zmrożone kwiaty, ale pędy sztywne, a ten omdlewa jak hrabina z migreną... Tak śliczny a taki głupi.... Ech..

A Baronowa, która powinna zgodnie z imieniem być kapryśną damą, pokazała charakter przed zimą. Wyciągnęła etolę, nasmarowała oblicze tłustym kremem i oto jak wyglądała:
Baronesse

Teraz trochę straciła na urodzie, ale trzyma plecy prosto.
Wzdycham za Sharifą, która pożegnała się ze mną przepięknie, tym swoim ulotnym wdziękiem i zapachem do ostatniej kreski nad zerem... Takich kwiatków miała kilka:

Mniej subtelnie, ale jakże cudnie zaszalała na koniec Pastella

Moja ukochana Mariatheresia z odętką. Zasnęły obie, czyli obie teraz wyglądają już raczej paskudnie


Podobnie zresztą jak Larissa. To też zdjęcie PRZED. Bo PO, nie ma już na co popatrzeć

Giardina też zasługuje na pamiątkową fotkę:

Aneczko, witaj


Dorotko, mnie Jacques też wkurza z tą wstydliwością. A zestawienie wyszło ładne, ale to trochę zmyłka, bo kwiaty nie są tak blisko obok siebie jak to wygląda, po prostu tak się sprytnie ustawiłam z aparatem, brawo ja. Ale jakby tak i jeden i drugi łaskawie poszalał ze wzrostem i kwitnieniem, to by się w końcu w przestworzach spotkali

- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Kolczaste serce Jagny
Jaga udało ci się uchwycić to ulotne piękno....jak ich nie kochać
.... trzeba pozwolić im teraz odpocząć w końcu tak bardzo chciały być dla nas piękne....i były
wiosną znów będziemy cieszyć się z każdego pierwszego listeczka 




- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna u mnie też już po kwitnieniu, po kilkudniowych przymrozkach nie zostało już nic, no może pewniej byłoby powiedzieć prawie nic, bo nie wiem jak Princess of Infinity. Jutro rano się okaże, czy przetrwała dzisiejszy dzień.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kolczaste serce Jagny
Uwielbiam te Twoje opowieści!jajagna pisze: A zaledwie parę dni temu zastanawiałam się jak ja przesadzę Angelę, która złośliwie wywaliła wszystkie swoje wdzięki i na mój widok gwizdała lekceważąco:
Ale dzisiaj już siedzi obrażona w nowym miejscu a ja mam ten wyczyn z głowy![]()
Przepiękne kwiaty pokazał wreszcie Abraham Darby. Pokazał i zaraz było po nim. Dobrze, że zdążyłam cyknąć fotkę:
on u mnie w ogóle straszny zmarźluch. Jako jedna z nielicznych róż jest okropnie wrażliwy na wiosenne przymrozki, teraz inne róże mają zmrożone kwiaty, ale pędy sztywne, a ten omdlewa jak hrabina z migreną... Tak śliczny a taki głupi.... Ech..![]()


Jest tu wiele miłośniczek tej róży i pewnie i ja już bym miała, gdyby właśnie nie fakt jej przemarzania.

Za to już lada dzień przyjedzie do mnie min. First Lady. I już nie mogę się jej doczekać.


Także Kochan niech Ci się ten laptop już nie psuje, bo Twoje poczucie humoru będzie niejednej osobie humor poprawiać w te długie zimowe wieczory.

Re: Kolczaste serce Jagny
Tolinko, trzeba też pozwolić NAM odpocząć, nie podlewać, nie skubać, nie przycinać, nie martwić się kolejnym bezczelnym robalem...
O tak, będzie się czym cieszyć, bo wiosną będę oglądać też zupełnie nowe listeczki na zupełnie nowych gałązkach na zupełnie nowych krzaczkach
Się będzie działo, nie mogę się doczekać Lacre i Geoffa i Dietera i Moonstone i .... oj, widzisz co narobiłaś? Ja już zaczynam czekać na wiosnę!
No właśnie Daysy, to niesprawiedliwe
W cieplejszych regionach gdzie nie było mroźnych nocy róże kwitną w najlepsze. Tyle pąków się zmarnowało... Szkoda, bo zapowiadają ocieplenie i popadać ma trochę, dałyby jeszcze radę oko nacieszyć a tu klapa. Cóż, z drugiej strony możemy już spokojnie myśleć o kocach i ogniu w kominku, nic nas nie rozprasza, no nie?
Aneczko, Abraham akurat mnie niemal wyłącznie wkurza, nie jest zabawny nic a nic. Ale jeżeli u Ciebie cieplej to może Twój byłby trochę bardziej sympatyczny? Wysokie oczekiwania wobec First Lady?
Jak zapewne wiesz, moja (i nie tylko moja) najwyraźniej uznała, że moje są niewielkie a wręcz karłowate 



No właśnie Daysy, to niesprawiedliwe

Aneczko, Abraham akurat mnie niemal wyłącznie wkurza, nie jest zabawny nic a nic. Ale jeżeli u Ciebie cieplej to może Twój byłby trochę bardziej sympatyczny? Wysokie oczekiwania wobec First Lady?


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Kolczaste serce Jagny
Cześć, Jagno!
Nie wiem, gdzie są te cieplejsze rejony, bo prawie wszędzie słychać lament z powodu straconych na mrozie roślin
. Przez zielone pokoje zamróz też przeleciał i to kilkudniowy
. No i dobrze. Będzie trochę oddechu od tej nieustającej krzątaniny z wężem.
Ja nawet lubię takie uspokojone ogrody, w których, co prawda, nie ma już burzy kwiatów, ale wyłania się wtedy struktura ogrodu, inni aktorzy grają swoje role - iglaste, zimozielone, a wśród nich najważniejszy bukszpan.
Grunt, to uporać się z lecącymi liśćmi.
Serdeczności - Jagi
Nie wiem, gdzie są te cieplejsze rejony, bo prawie wszędzie słychać lament z powodu straconych na mrozie roślin


Ja nawet lubię takie uspokojone ogrody, w których, co prawda, nie ma już burzy kwiatów, ale wyłania się wtedy struktura ogrodu, inni aktorzy grają swoje role - iglaste, zimozielone, a wśród nich najważniejszy bukszpan.
Grunt, to uporać się z lecącymi liśćmi.
Serdeczności - Jagi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Kolczaste serce Jagny
Witaj Jagno, przeczytałam dopiero pierwszy Twój post (no dobra, ostatnią stronę też przeczytałam
) i od razu lecę się przywitać, bo widzę, że znalazłam pokrewną duszę
Zawsze uważałam, że mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla niego i podoba mi się, że masz podobne zdanie i tego nie ukrywasz
"Omdlewająca hrabina" spowodowała, że ze do tej pory zanoszę się śmiechem na samo wspomnienie
Jeżeli cały swój wątek piszesz tak lekko i z takim dowcipem, to nie tylko będę podziwiać Twoje piękności ale również będę się doskonale bawić



"Omdlewająca hrabina" spowodowała, że ze do tej pory zanoszę się śmiechem na samo wspomnienie

Jeżeli cały swój wątek piszesz tak lekko i z takim dowcipem, to nie tylko będę podziwiać Twoje piękności ale również będę się doskonale bawić

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11751
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kolczaste serce Jagny
Jajagna u mnie zimnica doskwiera,a kilka dni temu musiało być kilka stopni mrozu,bo jak pojechałam na działkę to dalie fiknęły i koniec
Powiem Ci,że taka Eifelzauber zmarznięta zrobiła na mnie wrażenie,bo ja uwielbiam kawowe panny
Pastella moja niestety kiepsko mi kwitła,a Twoja na koniec ile ma pąków
Pozdrawiam

Powiem Ci,że taka Eifelzauber zmarznięta zrobiła na mnie wrażenie,bo ja uwielbiam kawowe panny

Pastella moja niestety kiepsko mi kwitła,a Twoja na koniec ile ma pąków

Pozdrawiam

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kolczaste serce Jagny
Muszę stanąć w obronie Abrahama, którego tutaj szkalujecie
Nie wiem jak długo masz swój krzaczek i jakiej jakości była sadzonka? A bardzo dużo od tego zależy.
Mój to nie tylko okaz zdrowia, ale i wigor ma niezwykły i wcale nie taki zmarzluch. Może Twój rośnie w jakimś mocno przewiewnym miejscu? Trzeba dać mu czas i wiosną nie ciąć prawie wcale, niech zmężnieje, to pędy zgrubieją i lepiej utrzymają te wielkie, ciężkie kwiaty.
W tym roku szczęśliwie stałam się posiadaczką drugiego i już widać, że próbuje dorównać starszemu koledze

Mój to nie tylko okaz zdrowia, ale i wigor ma niezwykły i wcale nie taki zmarzluch. Może Twój rośnie w jakimś mocno przewiewnym miejscu? Trzeba dać mu czas i wiosną nie ciąć prawie wcale, niech zmężnieje, to pędy zgrubieją i lepiej utrzymają te wielkie, ciężkie kwiaty.
W tym roku szczęśliwie stałam się posiadaczką drugiego i już widać, że próbuje dorównać starszemu koledze

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Kolczaste serce Jagny
jajagna pisze:Tolinko......Się będzie działo, nie mogę się doczekać Lacre i Geoffa i Dietera i Moonstone i .... oj, widzisz co narobiłaś? Ja już zaczynam czekać na wiosnę!
![]()
Jagna





- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna ja chyba wolę letni spokój po zakupach, niż jesienno-zimowe wertowanie ofert w szkółkach , tworzenie list z bijącym
, i późniejsze dylematy, które z listy wykreślać
, które zostawiać
, już mi się robi gorąco na samą myśl.






Re: Kolczaste serce Jagny
Jagi, to prawda, że jesienne i zimowe ogrody mają wiele uroku. Bukszpanu nie posiadam, ale iglaków sporo, więc jest co podziwiać, szczególnie jakby jakiś śnieg spadł zupełnie przypadkiem. Co roku jednak w okolicach lutego nie mogę uwierzyć, że ten szaro-bury krajobraz, urozmaicony jedynie przez wyższe lub niższe suche badyle, któregoś dnia eksploduje kolorami i kształtami. Magia absolutna.
Iwonka1
Bardzo miło mi Cię widzieć. Ogród jest absolutnie dla mnie i nie czuję się jego niewolnicą i na dodatek mam wrażenie, że dla obu stron taki układ jest korzystny, bo dzięki temu nie jestem też zbyt wymagająca wobec moich roślin
Mało tego, moje róże i wszystko co najpiękniejsze dla mnie, jest niewidoczne od strony drogi. Jestem przekonana, że dla przechodniów nasza "posesja" jest postrzegana jako nudny kawałek nieco zaniedbanego podwórka
Planuję posadzić tam jakieś berberysy albo inne mało wymagające drapaki. Ale na razie mi się nie chce...
Ania Annes - Eifelzauber zmroziła się urokliwie, nie? A pąki Pastelli prawie wszystkie szag trafił. Dwa wyglądają jako tako, ale nie sądzę, żeby jeszcze zakwitły. No szkoda, ale widać, że laska ma potencjał a to się liczy.
Dorotka - jak to nie ciąć prawie wcale?! Obiecałam sobie, że go mocno przytnę wiosną, żeby się wzmocnił a Ty mi tu mówisz, że nie ciąć??? Dlaczego ja nic nie rozumiem? Tym bardziej, że on co roku przemarza na świeżych przyrostach w czasie majowych przymrozków i pomyślałam, że jak go tak ciachnę porządnie, to te młode, wrażliwe gałązki jeszcze nie zdążą urosnąć do maja
NIE CIĄĆ GO? W przewiewnym miejscu nie rośnie. Ma wręcz zaciszne miejsce i słoneczko i takie tam. Nie-ciąć?
Majka - oj jest na co czekać, jest! Bardzo mi miło, że potwierdzasz moje wybory, to dla mnie ważne
Ja tylko kilka wymieniłam, bo przyjedzie do mnie więcej piękności. Jak na przykład Munstead Wood... Aaaaa!
Daysy, ja zakończyłam wertowanie, przeglądanie i nerwy. Mam wszystkie miejscówki wybrane (jeszcze nie wszystkie przygotowane
), jak już posadzę to tylko będę czekać do Sylwestra, bo potem to już dni coraz dłuższe, w lutym przylecą pierwsze skowronki, w marcu już będę latać po ogrodzie i sobie przypominać gdzie co wetknęłam i może to coś kiełkuje, zaraz potem pierwsze listeczki na różach... Ech, dobrze już wiesz co dalej 
Iwonka1




Ania Annes - Eifelzauber zmroziła się urokliwie, nie? A pąki Pastelli prawie wszystkie szag trafił. Dwa wyglądają jako tako, ale nie sądzę, żeby jeszcze zakwitły. No szkoda, ale widać, że laska ma potencjał a to się liczy.
Dorotka - jak to nie ciąć prawie wcale?! Obiecałam sobie, że go mocno przytnę wiosną, żeby się wzmocnił a Ty mi tu mówisz, że nie ciąć??? Dlaczego ja nic nie rozumiem? Tym bardziej, że on co roku przemarza na świeżych przyrostach w czasie majowych przymrozków i pomyślałam, że jak go tak ciachnę porządnie, to te młode, wrażliwe gałązki jeszcze nie zdążą urosnąć do maja


Majka - oj jest na co czekać, jest! Bardzo mi miło, że potwierdzasz moje wybory, to dla mnie ważne


Daysy, ja zakończyłam wertowanie, przeglądanie i nerwy. Mam wszystkie miejscówki wybrane (jeszcze nie wszystkie przygotowane


- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Kolczaste serce Jagny
Witaj Jagno! Trafiłam dzisiaj do Twojego wątku (od Jagódki - JagiS) i przeczytałam go od początku do końca z niekłamaną przyjemnością.
Twój ogród zamieszkują wyjątkowe rośliny. Gadają, flirtują, kłócą się....chorują, przeprowadzają się z miejsca na miejsce...mają różne charaktery i obdarzone są temperamentem
Wiesz, chyba Ci trochę zazdroszczę tego, że tak świetnie je wszystkie rozumiesz...
===============================
Zapomniałam się zapytać - jak się czuje sunia miesiąc po operacji?
Twój ogród zamieszkują wyjątkowe rośliny. Gadają, flirtują, kłócą się....chorują, przeprowadzają się z miejsca na miejsce...mają różne charaktery i obdarzone są temperamentem

Wiesz, chyba Ci trochę zazdroszczę tego, że tak świetnie je wszystkie rozumiesz...
===============================
Zapomniałam się zapytać - jak się czuje sunia miesiąc po operacji?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Kolczaste serce Jagny
Czyli nieciekawe opakowanie skrywa prawdziwy "Tajemniczy ogród"Jestem przekonana, że dla przechodniów nasza "posesja" jest postrzegana jako nudny kawałek nieco zaniedbanego podwórka



