O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, każdy ma taki ogród w jakim czuje się wygodnie, każde podejście do projektowania powinno być osobiste, takie żeby to nam się podobało i odpowiadało naszej naturze, a nie tylko wpisywało się w aktualnie panujące trendy. Takie jest moje zdanie. Pokazałaś nam piękne ogrody, ale nie powinnaś mieć nic do zarzucenia swojemu. Zielone pokoje działają bardzo kojąco na odwiedzających i to nie tylko moje zdanie.. Podam ci jeszcze przykład z wczorajszego przeglądania forum. Oglądałam twoją relację z ogrodów forumowiczek, a mój eM zerkał mi przez ramię i w ciszy kontemplował zdjęcia. Było już dosyć późno, więc nic nie skomentowałam tylko przeszłam na inny wątek, później kolejny i kolejny.. aż wreszcie słyszę: Ludzie to mają ogrody ( o zdjęciach na twoim wątku).. ale ty naszego tak nie zrobisz, że jedynie trawiaste ścieżki zostaną? Bo rozumiesz DZIECI muszą mieć przestrzeń żeby sobie pobiegać :;230 Myślałam, że padnę przed komputerem ;:306 Wszystko spokojnym, wyważonym głosem i to w sytuacji kiedy dzień wcześniej zagarnęłam kolejny kawałek trawnika :lol: Wyprowadziłam moje kochanie z błędu i obiecałam, że to już ostatnia rabata ;:108 Okazuje się, że to do czego wzdychamy (ja osobiście lubię kontrolowany busz i "napakowane" ogrody) może być totalnie przytłaczające dla kogoś innego.
Jagi, muszę ci zakomunikować, że twój mój Novalis zaczyna wypuszczać nowe listeczki.
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Poczytałam sobie o typowym, ogrodowym zachowaniu ;:306 Wracamy z odwiedzin w ciekawym ogrodzie i rozpoczynamy rewolucję :;230 A przynajmniej malutkie zmiany...Standard. Też bardzo często wpadam w popłoch na widok swoich rabat po zwiedzaniu innych, ciekawszych, bujniejszych ogrodów.
Ghislaine de Feligonde, o którą mnie pytałaś - mam. Jednak jeszcze nie pokazała u mnie czy jest grzechu warta. Ma trudne stanowisko. Twoja znacznie ładniejsza.
Ja też wywiozłam 2 szt róży Bonica. Za długo była w skrzyni. Należy jej się lepsze życie w gruncie. Za to zamówiłam 5 kolejnych ;:223 To i tak sukces, bo zwykle zamówienie opiewało na kilkanaście krzaczków ;:219
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko ;:196

mam wielką ochotę powiedzieć : "A nie mówiłam" :lol:
Dla mnie ogród Eli to wzór nie do powielenia.
I chociaż widziałam już wiele wspaniałych zdjęć z ogrodu Eli, to jednak nie oddają tego wrażenia, kiedy
widzi się ten ogród na żywo.
Też rzuciłam się do pracy w swoim ogrodzie. :lol:
Jak dotąd "obleciałam" po kolei wszystkie rabaty, poprzycinałam istniejące badyle
a tu trzy noce z przymrozkiem i znowu kolejne badyle do przycinania. ;:223
Mam nadzieję , że ten rosyjski wyż wkrótce nas opuści i zrobi się cieplej.
Czego Tobie i wszystkim , którzy lubią grzebać w ogródkach serdecznie życzę. :wit
Awatar użytkownika
elam
100p
100p
Posty: 182
Od: 28 paź 2012, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagoda
pozwól, że podziękuję Krysi za miłe słowa o moim ogrodzie. Dobrze, że zdążyłyście mnie odwiedzić przed przymrozkami, bo dzień później zastałam na działce obraz nędzy i rozpaczy. Dwa dni mi zajęło doprowadzanie ogrodu do porządku. Po porządkach nie jest już tak kolorowo. Przypuszczam, że taka sytuacja zaistniała w wielu ogrodach.
Pozdrawiam Ela
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25222
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Czyli przeżyłaś to co ja po tegorocznych podróżach.
Ale ja przeszłam wewnętrzną walkę :roll:
W końcu jednak stwierdziłam to co Ty
Mój ogród nie da się dopasować do wizji innych.
Trzeba by wszystko od początku zrobić, a tego się nie da.
Wiadomo, zmiany nastąpiły, ale nie drastyczne. Bardziej porządkujące
Najlepiej pokochać swój ogród. Wiadomo można się na kimś wzorować, ale nie kopiować, więc i tak ogród będzie inny.
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Hop, hop a gospodyni gdzie?
JAgi, przecież za oknem biało, więc możesz coś napisać :D

U nas rano było bialutko, teraz trochę się topi, ale na prace ogrodowe bez szans - tak że szczęśliwie rewolucje ogrodowe póki co mi nie grożą :heja . Chociaż przyznam uczciwie, że po wizycie w ogrodzie Lisicy zamarzył mi się "mały rewolucjonizm" - chciałam taka piękną, stale kwitnącą rabatę jaką stworzyły wespół z Jagi.
Bo nie wiem, czy szanowne forumki wiedzą, że Jagi pośród wielu talentów ma również wybitny talent do projektowania rabat - rabata, która powstała w ogrodzie Lisicy to naprawdę mistrzostwo.
Lisico, Jagi gratulacje ;:180 - myślę, że nawet świetny projektant nie powstydziłby się tego, co Wy stworzyłyście.

A co do rewolucji ogrodowych to, tak jak pisze Gosia, ogród który istnieje dużo trudniej jest zmienić... więc, JAgi, jak już skończysz rewolucje u siebie to zapraszam do mnie :tan

Lisico dzięki, ale daleko mi jeszcze do mistrzostwa, oj daleko...

Buzaki jesienne
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42370
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagódko!
Przynoszę Ci wodę pod jaką chcesz postacią Obrazek . Pomyślałam, że jak się wpiszę to może coś za sobą przyciągnę :D Nie mam nic przeciwko zimie, ale pod warunkiem że nie zaskakuje nagle i w niespodziewanym czasie...och aż mi się coś niemiłego skojarzyło ;:14
Szkoda mi leżących, przywalonych mokrym śniegiem kwiatów :cry:
Jedyna korzyść to kot ogrodowy przyszedł i ewidentnie poprosił o jedzenie...był bardzo głodny ;:oj jest na wyspie :D
Pozdrawiam serdecznie ;:196
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witam Forum i jego Czcigodnych Użytkowników!
Informacja pierwsza połączona z apelem. Otóż jakiś czas temu utopiłam swoją komórkę. Karta SIM też się zniszczyła, skutkiem czego postradałam wszystkie bezcenne forumowe numery telefonów ;:145. Stąd apel do Was o ich przywrócenie. Mój numer pozostał taki sam.
Informacja druga, choć większości dobrze znana. Kilkudniowy mróz załatwił na cacy część roślin, większość kwiatów i przebarwiających się liści, więc złotej polskiej jesieni nie będzie ;:222.
Ale, o dziwo, nawet mnie to nie martwi. Tak mnie ten sezon zmęczył, tak uponiewierał, że chętnie sobie od ogrodu odpocznę, zanurzywszy się np. w ciekawej lekturze, oczywiście uprzednio wysprzątawszy i ogród, i dom, bo przez kilka miesięcy trzeba będzie na nie patrzeć. Oby bez przykrości.
A że sucho nadal jak diabli, podejrzewam, iż wiosną znów części roślin się nie doszukam i ogród będzie obsadzony rzadziutko, bez tłoku, przewiewnie i elegancko ;:306.



Sylwio, mnie najbardziej zaskoczyła u Eli kondycja roślin, bo przecież wszystkie ogrody trapiła koszmarna susza, a w tym ogrodzie każda roślina zieloniutka, świeża jak poranek. Żadnego suchego listka czy gołej łodygi...
Kiedyś napisałam, że każda wizyta w innym ogrodzie wypuszcza trochę powietrza z naszego balonu samozadowolenia. Mój balon po wizycie u Eli całkiem sflaczał ;:306.

Obrazek


He, he, Marysiu Masko, Ciebie się jak zwykle żarty trzymają ;:306.
Z ogrodu Eli chciałabym skopiować perfekcyjne utrzymanie i pomysłowość w rozmieszczaniu roślin. Jest ich u niej całe mnóstwo, a jednak nie ma tłoku, każda roślina jest cudownie wyeksponowana. Jasne, że innego kopiowania być nie może, bo skąd mnie wziąć skarpę w moim płaskim jak deska Pruszczu ;:218.

Obrazek


Marysiu Ambo!, smutkiem wieje informacja o opuszczeniu Kaszub, ale pobyt zapewne zaliczasz do udanych. Do Eli zajedź koniecznie, ale już chyba wiosną, tym bardziej, że Twój rabarbar zadołowany jest u mnie ;:224.

Obrazek


Alicjo, dzięki ;:180, tak ciepło mówisz o zielonych pokojach... Dobrze, że ich nie widziałaś tego lata. Twoja opinia byłaby mocno zachwiana.
A Eluśka, cóż, pozostanie dla mnie mistrzynią i będę Jej to powtarzać przy każdej okazji.

Obrazek


Marto, prawda, że cudny ogród? Takie wrażenie na mnie zrobił, że postanowiłam bardziej się przyłożyć i zadbać o swój ;:209. Mam jeszcze trochę zdjęć ogrodu Eli, ale pokażę je przy innej okazji.
Koty na wsi nie są moje, a pojawiają się nie wiadomo skąd i kocic jest kilka. Myślę, że z głodu nie giną, bo obok są gospodarstwa z hodowlą zwierząt, więc pożywić się jest gdzie. Poza tym, żebyś widziała, jakie te maluchy są łowne ;:oj.

Obrazek


Lisico, dzięki za Twoje "trzy grosze" na temat ogrodów w cudzym obiektywie. Aż mi się ciepło zrobiło na wspomnienie wizyty Daffo... ;:170. A i Twój ogród wówczas prezentował się wspaniale.
A w ogrodzie Eli trzy P: perfekcja, pomysłowość i pracowitość. Stąd taki efekt ;:215.
Korzystam, korzystam z pięknej pogody aż do bólu ;:306. Mogłaby się już popsuć, bo warto by okna umyć...

Obrazek


Eluniu ;:196 ! To ja jestem Ci bardzo wdzięczna za możliwość zwiedzenia Twojego ogrodu. Wiem, że wiele jest bardzo pięknych ogrodów, ale Twój oprócz tego, że piękny, ma jakiś absolutnie szczególny urok. Z przyjemnością odwiedzę go ponownie w innej porze roku.
A o los różyczek jestem dziwnie spokojna, że w Twoich rękach dopiero pokażą całe swoje piękno.

Obrazek


Wandeczko, to, że każdy z nas ma swoja koncepcję ogrodu, to jasne. I ja z formuły zielonych pokoi zrezygnować nie mam zamiaru. Ale wyrażenie autentycznego zachwytu nad czyimś kunsztem ogrodniczym uważam za święty obowiązek.
A podarowane przez forumowiczów rośliny uwielbiam. Noszą one zresztą imiona darczyńców ;:173.

Obrazek

Ciąg dalszy za moment...
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Już...


Sabinko, wszystko, co mówisz o ogrodach to prawda. Tyle, że ogród Eli wymyka się wszystkim schematom, trendom i modom i na pewno jest bardzo osobistym wyrazem bogatej osobowości właścicielki. I żeby rozbawić Twojego M powiem, że w czasie mojego pobytu baraszkowało tam dwoje dzieci. Buszowały po tajemnych ścieżkach (a w wielu miejscach rośnie coś smakowitego do zjedzenia), wspinały się na rozłożyste jabłonie, słowem: bawiły się tam świetnie.
Novalis wypuszcza nowe listki? To znaczy, że zaakceptował przeprowadzkę ;:108.

Obrazek


Aprilku ;:196! To, co napisałaś dowodzi, że się wspaniale nawzajem inspirujemy ;:306. Że też jeszcze nikt pracy magisterskiej na ten temat nie napisał...
Moja Ghislaine też ma trudne stanowisko i może właśnie dlatego mści się nieszczególnym wyglądem?
Róż (jak ryb na Bugu we Włodawie :uszy) ubyło 14, przybędą 4 ;:218.
Nawiasem mówiąc, u Eli zbyt wielu róż nie ma, a od ogrodu oczu z zachwytu oderwać nie można!

Obrazek


Krysiu! Tobie tez należą się szczególne dzięki, że mnie do Eli zawiozłaś, pokonując ten piekielny węzeł Karczemki. Słusznie mówiłaś. Zdjęcia wychodzą płaskie, nie oddają tego wrażenia wznoszenia i opadania, choć Lisica zauważyła efekt mobilności wijących się i "płynących" rabatek.
Wzięłaś się (ja też) za porządkowanie, czyli wizyta u Eli okazała się podwójnie pożyteczna ;:306.
U mnie też mróz zrobił "porządek". I nie tyle przeszkadza mi rosyjski chłodny wyż, co dotkliwy brak opadów. Sucho jak diabli! A ja zabieram się do sadzenia cebulowych, jak pies do jeża. Nie znoszę tej roboty...

Obrazek


Eluniu! Nie wierzę, że Twój ogród bardzo stracił na urodzie przez przymrozki. Kolorowe trawki, żurawki, iglaczki, bukszpanowe żywopłotki i szmaragdowa trawa na pewno dalej czarują ;:224.

Obrazek


Margo! Kocham swój ogród, oczywiście, ale kiedy widzę coś tak zachwycającego, tak pomysłowego i pięknie utrzymanego, to nie sposób nie zastanowić się nad swoim ogrodem i spojrzeć na niego krytycznie. No i zawsze można coś poprawić, coś udoskonalić, o coś bardziej zadbać... ;:224.

Obrazek


Daffo ;:196, słusznie mnie przywołujesz do porządku.
Jaki śnieg, gdzie? U nas ciąg dalszy bezchmurnej słonecznej pogody i nieustające marzenie o jakiejkolwiek postaci wody spadającej na zielone pokoje.
Tak nas chwalisz, a moja Babcia zawsze mówiła, że lepsze bite niż chwalone ;:306, ale dzięki za miłą opinię.
Tu nawet nie chodzi o zmianę koncepcji ogrodu, bo tę istotnie zmienić bardzo trudno, ale jego obraz ogólny i zdrowotność. I to będzie bojowe zadanie na następny sezon.
Chcesz mnie widzieć u siebie? Chyba po to, żebym siedziała z gębą rozdziawioną z zachwytu ;:218.
Buzaki lekko oszronione i moje niebo.

Obrazek


Marysiu Masko! Dzięki za próbę ściągnięcia do mnie opadów, bardzo bym chciała, żeby Ci się udało. Ja już o tej porze nawet ginących roślin nie żałuję. Ścinam bez żalu, zdążyły się i nakwitnąć, i umęczyć w tej diabelskiej suszy. Niech czekają na lepsze czasy. Ja też poczekam. Popatrz, jaki paradoks. Nie lubię zimy, a teraz marzy mi się ona i to z dużą ilością śniegu...
Kotka widziałam, dobrze ma z Tobą, coś pysznego mu zawsze podrzucisz, skoro myszy niedostępne pod śniegiem...
A dla Ciebie malinóweczki ;:224.

Obrazek


Wszystkim dziękuję za wizytę i życzę dobrej nocy, a tym, którzy cierpliwie, acz bez satysfakcji w postaci zdjęć, tu zaglądają, kilka obrazków zielonych pokoi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do miłego - Jagi
Awatar użytkownika
asma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7819
Od: 19 wrz 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi ;:196 :wit
Dawno nie zaglądałam do Ciebie ,do wielu in forumkowych zielonych królestw również ,do swojego podobnie-ten sezon był inny.Tym bardziej cieszy tak obszerny ,podwójny wpis,liczne zdjęcia ;:108 .Fajnie odświeżyć sobie znane już wcześniej obrazy ;:333
Pozdrawiam ciepło z chłodnej Gdyni ;:196 :wit
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Czysto i przejrzyście. Cudne, inspirujące widoki. Jesień w całej swej krasie. Gdzieś dojrzałam nawet trzmielinę oskrzydloną, której barwa nie ma sobie równych.
A w ogóle jakoś tak ogólnie to jest u Ciebie bardzo kolorowo. Niestety u mnie już buro i szaro. Zaczynam więc myśleć o wiośnie, choć czeka mnie jeszcze zgrabienie masy dębowych liści :(
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42370
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagódko! czytałam raniutko ale nic nie pisałam, bo widziałam w prognozach chyba nawet śnieg więc łap tą wodę pod każdą postacią :D Za malinówki wielki buziak, bo kocham te stare odmiany jabłuszek u Ciebie malinówki, u Michała kosztele ;:167 U mnie jeszcze wielkie ilości śniegu, ale mam nadzieję że sypanie się skończyło, bo za oknem jakby jaśniej!
Dobrego dnia ;:196
x-ja-a

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Zostawiam swój ślad w Pokojach. U Ciebie jest naprawdę pięknie a i ogród Eli rzeczywiście magiczny ;:167 Też bym tak chciała.... Ale można się dwoić i troić, bez talentu nic z tego nie wyjdzie. Ja go nie posiadam, ale jeszcze nie tracę nadziei. Przy urządzaniu domu odkryłam, że grunt to posiadać założenie, jakąś ideę przewodnią a wtedy wszystko jest prostsze. W ogrodzie to tak nie działa. Nie wiem ile bym sobie wyobrażała efekt moich "kompozycji" to i tak rzeczywistość mocno się z tymi wyobrażeniami rozmija. W końcu to praca na tym żywym organizmie a taka jest arcytrudna. A jednak są osoby, które potrafią wyczuć, zrozumieć, przewidzieć, zobaczyć oczyma serca i duszy i Ela do takich jak widać należy. Tak jak napisałaś- każda roślina jest wyeksponowana a jednocześnie stanowi całość z resztą. To sztuka i dar. Ech....
Jesteś kolejną osobą, która jest zmęczona tym sezonem. Może wreszcie nauczymy się doceniać tak naprawdę wszystkie pory roku, te teoretycznie "brzydkie" też? Na moim ulubionym forum budowlanym mówi się, że jak się ma dom, to istnieją w zasadzie tylko dwie pory roku: ogrodowa i kominkowa :D Ja kocham obie. A pora kominkowa jest przecież szczególnie atrakcyjna jak na zewnątrz jest szaro, zimno i mokro, wtedy jest cudnie. No i mam podobne odczucia co do deszczu, a właściwie jego braku. Autentycznie rzucam mięsem jak słyszę kolejną pogodynkę, która cieszy się w moim imieniu, że taka śliczna, słoneczna pogoda się szykuje... :evil: Na szczęście od wczoraj siąpi i jest paskudnie. Mam nadzieję, że to jeszcze potrwa, bo moja glina zaczyna przypominać popiół... ;:174 Ale zapożyczam sobie od Ciebie kolejną radosną myśl: jeżeli coś uschło, to będzie więcej miejsca! Dzięki! ;:304
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi! ;:196
Z wielkim zachwytem i zarazem zazdrością obejrzałam wszystkie piękne przedstawione u Ciebie ogrody. Każdy jest zachwycający, pełen cudnych roślin, efektownie wyeksponowanych ;:180 Po takich widokach można popaść w kompleksy patrząc krytycznym okiem na swój, który wydaje się taki zwykły i nieciekawy. I wiesz co? Tym bardziej doceniam, to co posiadam i cieszę się, że ten skrawek ziemi należy tylko do mnie ;:108 Zawsze można coś zmienić, poprawić, wymienić jedną roślinę na inną itd. Ogród co jakiś czas sam wymusza na nas zmiany. A najważniejsze jest to, że kochamy te nasze zielone miejsca i chociaż czasami psioczymy na pogodę, na kaprysy poszczególnych róż, odczuwamy skutki kopania, walki z chwastami, szkodnikami... To jestem przekonana, że nie zamieniłybyśmy tego na najwygodniejsze apartamenty bez dostępu do ogrodu. I już nie dążę do perfekcji, bo jej i tak nie osiągnę. Mój ogród jest jaki jest - zdominowany przez moje ukochane rozy i niech takim pozostanie. Najważniejsze, że mam gdzie odpoczywać, pić poranną kawę, cieszyć się kwitnącymi kwiatami, a nawet martwić się suszą lub spadkiem temperatury ;:219. Nie wyobrażam sobie życia bez tego kawałka raju na ziemi.
Awatar użytkownika
Darmokot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1953
Od: 10 lis 2012, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kieleckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

jajagna pisze: Autentycznie rzucam mięsem jak słyszę kolejną pogodynkę, która cieszy się w moim imieniu, że taka śliczna, słoneczna pogoda się szykuje... :evil: Na szczęście od wczoraj siąpi i jest paskudnie. Mam nadzieję, że to jeszcze potrwa, bo moja glina zaczyna przypominać popiół...
Zupełnie jakbym siebie słyszał ;:306
Jagódko Wreszcie Cię odnalazłem ! Suszę każdy z nas przeżywa tego roku, jedni bardzo dotkliwie, inni ciut mniej. Życzę Ci, żeby wreszcie na Pomorzu dolało, skoro ja teraz muszę obecnie zdrapywać błoto ze szpadla to czemu nie miałabyś tego robić także Ty :wink: Zauważyłem na zdjęciach pięknie wybarwioną trzmielinę Compactus, moja niestety padła więc u Ciebie będę się nią delektować. Co u kotów? Coś ostatnio ich jakby mniej w Zielonych Pokojach...bardzo ładnie obdziabałaś trawnik przy rabatkach, tak równiutko....Oj muszę się poważnie wziąć za porządki w swoim ogrodzie bo jak obejrzałem Twoje i Eli zdjęcia to chyba nie będę już pokazywać swojego ogrodu, no może ujawnię tylko to co widać powyżej poziomu oczu, tylko tym się mogę pochwalić ;:131
Ślę serdeczności i tarmoszenia dla kotów :wit
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”