Dzień dobry
Jakiś czas temu kupiłam monsterę w OBI i raptem po tygodniu zaczęły się pojawiać brązowe plamy z żółta obwódką. Niewiele czasu upłynęło aby choroba zajęła prawie wszystkie stare liście. Młode żółkły od razu. Wymieniłam ziemię i spryskałam środkiem TOPSIN M 500 SC
Kupiłam kolejną monsterę w innym sklepie (Leroy Merlin) i zaczęła się taka sama historia. Nie wiem, czy mam pecha i kupuję chore rośliny, czy popełniam błąd w pielęgnacji. Na pewno nie były u mnie w domu przelane.
Bardzo chcę je uratować.Proszę o pomoc.
Czy to na pewno grzyb? Jak powinnam postępować? Jeżeli mam spryskiwać je środkiem grzybobójczym to jakim i jak często? Czy możliwe, ze w trakcie transportu przemarzła? Niczym jej nie zabezpieczałam jadąc do domu metrem :-/
Z góry dziękuję

Pozdrawiam
