
Nie wywołuj wilka z lasu, bo jak zaczynają przyrastać to naprawdę robi się problem.



Żanetko to też mu tak mówię...ląduj, ląduj...nie bojaj się, ja przyjazna być dla UFO...piasek pustyni pisze:Najważniejsze, Aga, że rośnie! Niech ląduje, bo kwitnienie ceropegii zawsze mnie fascynowały.
Wydaje mi się, że dopiero gdy przestajemy się troszczyć o nasze pupile, to one odżywająkubasia pisze:Aga, nie bądź taka wymagająca. Akurat hybryda sandersoni u mnie też nie rosła, ale za to kwitła na potęgę, czego i tobie życzę.
Nie wywołuj wilka z lasu, bo jak zaczynają przyrastać to naprawdę robi się problem.Przy wnoszeniu roślin do domu okazało się, że i ja mam jedną cero, o której zapomniałam.
SKS normalnie.
Zmartwię Cię, co prawda na zdjęciach które zaraz pokażę nie widać ale ten pierwszy już prawie wylądował...tylko włosków nie ma (no chyba że pęd powietrza mu je wyrwał, ale przy takim tempie lądowania to raczej niemożliweAndziax007 pisze:Myślałam, że już wylądował a tu jeszcze....no,no ociąga się ten kosmita![]()
Oj trenuje naszą cierpliwość
U mnie też jedna coś się ociąga i tak jak patrzę na pąki u Twojej Aguś to kształt identyczny tylko kolorek ma lekko łososiowyaż jestem jej ciekawa bo ostatnio coś mi z nazwami się pomieszało i nie wiem czy dobrze jest podpisana odmiana
Dziękuję, jakoś specjalnie się nimi nie zajmuje...na co dzień są zamknięte w plastikowym pojemniku...taka niby szklarenka...zobaczymy ile się utrzyma do wiosnypiasek pustyni pisze:Ha! Wysiew! I ja w tym roku kilka epiphyllum sobie postanowiłam zasiać, a co tam. Trzymam kciuki za maluchy!
Jak zgadłaśbebos pisze:Ale siewkiNie miałam pojęcia, że maluchy sa tak bardzo odmienne od dorosłych - od razu widać, ze to rodzina kaktusowatych, co patrząc na dorosłe nie zawsze się kojarzy...
Kwiaty C. sandersonni zapewne się już w pełni rozwinęły i otworzyły "spadochron" - dopiero wtedy ukazują się rzęski
Tak, mamilarki są niezmordowane...wciąż kwitnąejacek pisze:Mi dla odmiany podobają się mamilarki , szkoda , że fotki niewyostrzone, bo okazy ładne.
Ja mam takie dwie i ciekawa jestem jak długo będą jeszcze tak kwitnąć...może do wiosnymrooofka pisze:też mam taką jedną niezmordowaną mammillarię... kwitnie od ponad trzech miesięcy i nie zamierza przestać...chyba na zimowisko pójdzie z pąkami ;) To się robi w jej przypadku nudne ;)
No jasne...tylko z głową...bo znów zabraknie miejscaonectica pisze:No i proszę - jak się chce, a pokombinuje, to się miejsce znajdzie - a skoro jest miejsce, to można coś dokupić
A mój dziś wygląda tak...Andziax007 pisze:Jest, jest - nareszcie pokazała się latarenka w pełnej swej okazałości![]()
![]()
A moja wciąż rośnie i coś nie chce pokazać co skrywa.....kwiat ma już 5,5cm a wciąż mam wrażenie że się jeszcze nie wykształcił prawidłowo.....