Ze wszystkich pór roku najbardziej nie lubię jesieni

nie cierpię jej nawet bardziej niż zimy

Zima to czas kiedy ogród śpi ,a my odpoczywamy i snujemy plany na nowy sezon i chociaż długa to jakoś się z nią pogodziłam ,ale jesień..jesień jest okropna,tyle pracy a dzień coraz krótszy ,tu coś kwitnie i tam coś jeszcze kwitnie ,a wszystko w towarzystwie żółknących liści tylko przypomina o przemijaniu
Jacku winna ci jestem przeprosiny ,bo zaglądam do ciebie codziennie ,ale się nie wpisuję

Podziwiam twoje dalie i tak sobie po cichutku kombinuję ,że jak uda mi się przechować przez zimę te ,które mam od ciebie to wiosną poszaleję z zakupami
Paw stracił już cały ogon i przestał przychodzić , wstydzioszek taki

Wiosną znów się zacznie u mnie stołować,a mi będzie łobuza brakować
Edytko troszkę tych nowych irysów mi przybyło,samych TB trzydzieści pięć nowych

,ale setki jeszcze nie przekroczyłam,choć niewiele już brakuje

Kupiłam też kilka maluszków od Izabelli ,a w gratisie do tych zakupów dostałam cebulki zimowitów.Izunia nie napisała co to za odmiana ,ja nie pytałam ,bo jak się nie ma ,to każdy cieszy

Teraz kwitną ,a ja jestem zdziwiona ,choć w sumie nie powinnam ,bo wiadomo,że Iza same rarytaski ma...tylko nie spodziewałam się dostać takich cudów w prezencie

Iwonko no nie szaleję za bardzo ,bo ciągle nie mogę obrobić się z przygotowaniem miejsca pod nowe nasadzenia ,co prawda trochę popadało i mój kazachstański step się zazielenił ale ciągle zbyt sucho i ciężko wbić szpadel

Czy twoje heptakodium chińskie już kwitnie,bo mój krzaczek po raz pierwszy ma pączki i jakoś nie może się zdecydować rozwijać kwiatki ,czy nie
Kasiulka nie zaginełam tylko ciężko pracuję ,ryjąc jak krecik,popieczarkowa pod wiąz wożę taczuszką i z pomocą syna przekopuję i mieszam ze swoim piaseczkiem ,może wreszcie uda mi się przesadzić tam róże ,które męczę całe lato w wiadrach

Jesienne kwitnienie Pilgrima znacznie skromniejsze od tego letniego ,ale też cieszy ,za to Artemis daje popis
