Tolinko, dziękuję

Powiem szczerze, że zamiast cieszyć się, że róże tak jeszcze chętnie chcą kwitnąć i puszczają nowe pędy, to ja się martwię, że nie zdążą zdrewnieć, przymrozki je uszkodzą, opadłe listki z plamkami będą w tej ziemi tak sobie grzyby roznosić, że larwy bruzdownicy już tam siedzą i łapki zacierają, że w przyszłym roku nic nie wyrośnie, że może przegapiłam jakąś chorobę i róże się nie obudzą... Mówisz, że odpoczniemy? Ja już jestem wykończona na przyszły rok!
Czytanie o różach na forum to podstawa

Ja jednak przeważnie szukam zdjęć, żeby zobaczyć jak te cudowne kwiaty ze zdjęć w sklepie, NAPRAWDĘ wyglądają

No i czy chorują itp. O Charming Piano akurat niewiele było, bo to jeszcze niezbyt popularna róża jest, więc nie wyłowiłam info, że taki wyrostek z niego bywa.
Daysy, ja nadal nie mogę uwierzyć, że Queen of Sweden taki numer potrafi wywinąć

Mam nadzieję, że u mnie będzie bardziej powściągliwa, bo lubię patrzeć na te jej filiżaneczki z góry.
Kasiu, ja akurat białą mam jedną jedyną i to jest Artemis, który cudny jest niewątpliwie, to wysoki nie wyrasta. U mnie jak z katalogu 1,2m, ale młody jest, więc może będzie wyższy, ale dla Ciebie i tak pewnie za mało
I fotki dzisiejsze. Wspominałam wyżej o
Charming Piano. Oto on z dzisiaj. Muszę się napatrzeć na ten kwiat, bo jest na tę chwilę jedyny
A tu
Baronesse. No niemożliwe są te jej białe paseczki
A to
Voyage, Szczękę ktoś mu nastawił chyba. Kocham go nawet przetrąconego
A to moja łysa
Granny/ The Faun
Jak można tak chorować jak się tworzy takie idealne kwiaty???
Choruje też trochę
Giardina, ale po niej nie widać tak bardzo, tym bardziej, że najwyższe pędy mają tak z 1,8m. Co to będzie w następnych latach?
Ładnie się zgrała para
Jacques Cartier i
Abraham Darby. Szkoda, że obaj nie szaleją z kwitnieniem, bo zestaw mi się podoba:
