Z nowych nabytków szczególnie cieszą mnie:
Echeveria agavoides 'Ebony' - na międzynarodowych aukcjach osiągająca wysokie ceny, a mi się trafiła za symboliczną kwotę - fakt, że dosyć słabo wybarwiona, zwykle ciemno-brązowe są większe powierzchnie na szczytach liści...za rok wyprażę ją na słońcu - może zrobi się bardziej rasowa

Echeveria 'Orion' (bardzo ładnie rozrastająca się hybryda E. lilacina i E. pulidonis) i
Graptoveria 'Titubans' (tworząca pełne kępy hybryda Graptopetalum paraguaiense i Echeveria derenbergii)


Z podjazdowego wypadu na kiermasz, wspartego zasobnymi w entuzjazm posiłkami w postaci
Żanety, przyniosłam łupy - kilka drobiazgów...bo tak jakoś wypadało

, ale i trafiła się rzadkość - może dlatego rzadko oferowana, bo niezbyt ozdobna, ale dla mnie ciekawa - może jeszcze da radę rozkwitnąć, to zobaczę nie tak znowu często spotykane u eszewerek żółte kwiaty! Obok fotka innej eszewerki, równie odbiegającej od typu, ale bardziej rozpowszechnionej w uprawie
Echeveria lutea i
Echeveria paniculata


W tym tygodniu zabiorę już eszewerie z balkonu - okazały się idealna na mój balkon, czego nie mogę powiedzieć o haworcjach i gasteriach - w ciągu paru miesięcy wyraźnie przyrosły i zmężniały - to moje gwiazdy sezonu!
Ostatni rzut oka pod gołym niebem


Zupełnym przypadkiem natrafiłam w antykwariacie na książkę "Echeverias. A guaide to cultivation and identification".
Qrcze...robi się poważnie
W końcu udało mi się zidentyfikować moją rekordzistkę w długości kwitnienia i produkcji rozetek:
Echeveria 'Derosa' - hybryda E. derenbergii i E. setosa

Z innych drobiazgów, m.in. do pary z Kalanchoe fedtschenkoi '
Variegata' - inny kultywar, bywa oferowany jako 'Multicolor' ale to odmiana
'Rosy Dawn'; oba cv dla porównania

