Jolu

jak to nie masz miejsca, trochę sosenek aut i miejce po kaprach jest

. Zasilania naturalnego nie ma, na razie to nic nie mam, kranówa poszła i oczko jest

. Teraz dopiero trzeba myśleć na wykończeniem, tak chcę zamontować pompę z obiegiem, żeby woda nie stała , bo zaczyna się robić zielono

, wodospad trzeba jeszcze ukształtować, ziemi dosypać( już jest), rośliny wysadzić co rosną wkoło i wsadzić z powrotem na ukształtowany teren. Mi też się zaczyna podobać, lepsze to niż jak wcześniej siedziałam przy pustym dole i mówiłam do M. ' słyszysz ten szum wody, a jaki mikroklimat od tego oczka", mówił że wariatka ze mnie.(przecież tam pokrzywy w dole). Warzywniak , sama jeszcze dużo muszę się nauczyć, za wiele to ja nie wiem, samo jakoś rośnie.
Gosiu środek tygodnia

, dopiero sprawdziłam , poczekaj z tym kalendarzem . My pracujemy , a w środku tygodnia nie jeździmy, ale może coś wykombinuję

, daj mi chwilkę. A S. przydałby mi się do tego drewna, a robotny to widzę jest

.Iryski zapomniałam , a jakie masz, jak inne to chętnie?, ja mam dużo żółtych, niebieskie, zaraz wstawię, zobaczysz czy takie same, bo jak tak to dziękuję za chęci, ale ja swoje kosaćce też będę dzieliła te niebieskie drobne i żółty.



