Karola! Ja polecam do tych tabliczek zwykły ołówek lub pisak olejowy. Taki permanent się nie trzyma na zewnątrz.
To prawda, że powymyślali tych dalii mnóstwo i potem człowiek ma tylko problem, co wybrać

Ja tylko nie oglądam się za tymi wielkimi potarganymi, bo jakoś nie są w moim guście. no mam np Mingus Radny, ale jedna wystarczy
Krysiu! Podglądaj do woli, ja to też robię, choć nie mam totalnej wymiany!

Dziękuję w imieniu dalii!
Kasiu! Ona jest czystożółta, nie przebarwia się w żadnym kierunku.
Jacku! Lolo Love dostałam za darmo prosto z wiadra w cenrum ogrodniczym (i jeszcze kilka odmian: Impresion Fantastico, Gamelan, Berliner Klenee i inne), miały iść na kompost

Było to w lipcu więc były niewielkie szanse, że zdążą zakwitnąć, ale zdążyły i mam część z nich do teraz.
Ta dalia zawsze mnie urzekała i smutno byłoby bez niej w ogrodzie
Dziś zimno, pada, nic nie robię. Tylko jakaś młoda para miała seans u męża w studio i skleciłam pannie młodej bukiecik z dalii, bo jej osobisty już zwiądł. Poszły na to Hapet Bordeaux, Kageboushi i Canby Cetennial. Fajnie kontrastowały
No i wypróbowałam te tabliczki. Polecam oznaczanie ołówkiem, bo nie szło tego zmazać gorącą wodą, szczotką i płynem do naczyń.

Tworzywo ponoć odporne na warunki atmosferyczne. Wysłałam syna po kolejne zakupy i poprosiłam, żeby wszystko zgarnął do koszyka, jeśli jeszcze będzie.
Na dziś:
Hosta Venus - plantaginea z pełnym kwiatem
Zielona cynia zza oceanu
Zingaro
Ogólnie
Kanny Wyoming
Pomidor Kosovo x Copia
Wczorajszy zbiór
