Ucieczka z Krakowa --- początki

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42369
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Dario Twoje królestwo przypomina mi pierwszy tworzony ogród w B. na tzw polu. też mieszkałam w K. i oprócz weekendów, dojeżdżałam czasem autobusem po pracy. Byłam zawsze bardzo ciekawa co wyszło a co zarosło :;230 I coraz bardziej żałowałam że wieczorem trzeba wracać, co poskutkowało szukaniem domu :wink:
Takie przygody z samochodem zacieśniają stosunku sąsiedzkie, więc nie ma tego złego.....
Na moim warzywniku też rosną nagietki i ogórecznik, widać glina tak ma ;:333
Mam jedną rozplenicę, którą renomowana szkółka przysłała mi jako Miłkę :;230
A dyni to Ci zazdroszczę :oops:
Awatar użytkownika
Rozana
1000p
1000p
Posty: 2477
Od: 20 wrz 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Zauroczyłam się pysznogłówką cytrynową i słonecznikiem najbardziej. ;:167
Awatar użytkownika
witch
1000p
1000p
Posty: 3102
Od: 9 cze 2013, o 10:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok.

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Ta pysznogłówka, faktycznie... śliczna jest :D
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12126
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Dario niech wszystko rośnie ładnie. Moja działka niedawno wyglądała tak samo, wszędzie chwasty. Jak zbudujesz dom, ;:108 będziesz mieć blisko do pielenia. :) Rozplenica ma ciemne kłosy, może to jednak Moudry. :?: Na lwie paszcze zawsze patrzę z sentymentem, bo to kwiaty mojej ulubionej babci. Nie będę oryginalna, pysznogłówka cudna. ;:oj Warzywnika pełnego zazdroszczę, ;:215 u mnie kompletna klapa w tym roku.
Filemon24
1000p
1000p
Posty: 1457
Od: 1 sie 2014, o 14:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: północne mazowsze

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

U mnie już wielokrotnie rodzice zostawiali samochód na włączonych światłach a potem klops bo akumulator rozładowany więc to jest dopiero zapominalstwo ;:223
Pięknie ci się przebarwiła vanilka, u ciebie i tak roślinki sobie świetnie radzą podczas twojej nieobecności, ja muszę ciągle nadzorować podlewać więc jakby mnie nie było przez dwa tygodnie to na pewno wszystko by padło.
Awatar użytkownika
Humbak
50p
50p
Posty: 83
Od: 10 kwie 2013, o 09:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Filemon24 pisze:u ciebie i tak roślinki sobie świetnie radzą podczas twojej nieobecności, ja muszę ciągle nadzorować podlewać więc jakby mnie nie było przez dwa tygodnie to na pewno wszystko by padło.
Też mi się tak kiedyś wydawało, ale mi przeszło. ;) Wierz mi, rośliny radzą sobie same lepiej, niż wszystkim się wydaje. Wystarczy trochę odpuścić.
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Dario, bardzo mi się podoba pysznogłówka cytrynowa, a lwie paszcze bardzo lubię, ale one mnie nie lubią. Nie znam przyczyny. Może nie tak z nimi postępuję, jak powinnam ... Ale co tam - są takie roślinki, które mnie polubiły i z nimi się zaprzyjaźniłam.
Masz bardzo dużo rozmaitości na swojej działeczce, ale masz coś jeszcze. Jest to coś, czego Ci brzydko zazdroszczę: dużo miejsca do zagospodarowania!!!
Chciałabym mieć takie bogactwo wolnej przestrzeni, nawet gdybym musiała pazurami wyrywać chwaściory. Wydrapywałabym aż do utraty tchu i byłabym cała szczęśliwa. :tan :tan
Masz pięknie, będziesz mieć jeszcze piękniej, czego Ci z ;:167 życzę. ;:196
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Dziewczyny: cieszę się, że pysznogłówka tak Wam się spodobała. Tym bardziej, że mam ją po raz pierwszy. W zeszłym roku się o niej dowiedziałam i spodobała mi się na tyle, że koniecznie chciałam ją mieć. Szczęśliwie się złożyło, że Legutko ma ją w ofercie nasion. Ale, ale - L. twierdzi na opakowaniu, że to bylina, natomiast jak patrzę na strony czy to polskie, czy amerykańskie - to zdania są podzielone, czy to jednoroczna, czy też wieloletnia roślina. :?: ;:218
Także będzie eksperyment.

Marysiu, no właśnie - żal wracać do miasta. Z drugiej strony za każdym razem jest ten moment wielkiego oczekiwania, żeby zobaczyć co tam teraz kwitnie.
W maju to się poważnie zastanawiałam, czy będę mieć jakiekolwiek dyniowate, bo ponad połowa rozsady padła, a połowa wyglądała bardzo marnie. Z ogórków zostały raptem 3 sadzonki i tera zbieramy pojedyncze sztuki. Ale dyniek będzie kilka - na szczęście. Bo już nie wyobrażam sobie bez nich jesieni i zimy.

Marta, słoneczniki Teddy Bear też w tym roku mam po raz pierwszy i też je polubiłam od pierwszego kwiatka. :D

Soniu, ja co roku sieję różne gatunki w warzywniku i staram się też dodać do warzyw jakieś kwiaty: nagietki, ogórecznik, aksamitki. Wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że coś przeżyje, niezależnie od przebiegu pogody i odwiedzin sarny. A jak nie, to może chociaż na te kwity popatrzę. :lol:
Ale w tym roku to dobrze, że w ogóle cokolwiek jest.

Filemonku, ja się naprawdę cieszę, że nie muszę codziennie podlewać. Szkoda tylko, że pieli się tak ciężko u nas i jest okropna wilgoć jesienią i wiosną, a to niedobre dla stawów.

Humbaku, my się możemy cieszyć, że u nas się obywa bez podlewania, ale na piaskach to ludzie mają znacznie gorzej. Nawet drzewa i krzewy im w tym roku zaczęły zasychać. U moich teściów - też piaski - z reguły w lecie jest mało opadów i muszą podlewać co rugi dzień obowiązkowo, lub nawet częściej.

Lucynko - warto podtrzymywać te roślinne przyjaźnie :) , a jak nas coś nie lubi, to trzeba dać sobie spokój. Nic na siłę.
Chociaż - ja tak sobie piszę, ale chyba znów w przyszłym roku spróbuję wysiać rezedę :lol: - już dwa razy nic mi z nasion nie wyszło. :?
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Dario, rezedę i ja wysiewałam z uporem maniaka i efekty miałam zawsze jednakowe: zero wschodów, zero kwiatków. Byłam uparta i próbowałam jeszcze i jeszcze ... Efekt ten sam. ;:223 Ostatecznie dałam sobie spokój . Nie chce mnie polubić, mówi się trudno i kocha inne roślinki. ;:167
Śpij dobrze, Dario. ;:167
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Oooo, Lucynko - skoro tak, to zdaje się, że i ja się z tą rezedą na dobre pożegnam. ;:218
Zostało mi chyba napoczęte opakowanie, to przyszłej wiosny zrobię ostatnią próbę: ale w domu/ na balkonie - zobaczę, czy w ogóle nasiona skiełkują :?: Coś to podejrzane jest z tą rośliną. ;:204
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42369
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

A ja kilka lat temu w innym ogródku wysiałam rezedę wonną do ziemi i wyrosła, kwitła i pachniała, a zapach był największą atrakcją :D
Filemon24
1000p
1000p
Posty: 1457
Od: 1 sie 2014, o 14:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: północne mazowsze

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

u mnie też na wiosnę wilgoć i błoto w ogrodzie
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Marysiu, no to gratuluję sukcesu w uprawie rezedy!
Bardzo bym chciała kiedyś móc ją powąchać, ale jak jeszcze raz nie wyjdzie, to dam spokój.

Filemonku, powiem Ci, że u nas na tej łące to mało mamy takich dni, żeby np. w miarę łatwo dało się pielić, bo zazwyczaj do jednego chwastu jest przyklejone pół kilo gliny. ;:222 A sporo dobrych dni nas omija, bo przecież rzadko tam jesteśmy. A ja cały czas szukam dobrych narzędzi, i tych małych i tych z długimi trzonkami, które będą się dobrze sprawdzały u nas.
Filemon24
1000p
1000p
Posty: 1457
Od: 1 sie 2014, o 14:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: północne mazowsze

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

pielenie w glinie zwłaszcza jak jest susza to masakra, skała ja mm w niektórych miejscach glinę na rabatkach i cię rozumiem....
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Post »

Dario kilkakrotnie widziałam i czytałem Twoje wpisy w zaprzyjaźnionych wątkach i przez to skusiłam się na spacer u Ciebie ...
Zaczęłam od początku ale brak czasu pozwolił tylko przelotnie zapoznać się z historią powstawania ogrodu. Podziwiam Wasz zapał i pracowitość - jeszcze trochę i efekty będą cieszyć Twoje oczy.
Dużo ciekawych roślin masz a to,że czasami długo czekają na miejsca docelowe ... to normalne przy naszym hobby.
Pysznogłówka cytrynowa to jednoroczna roślinka- (dęta i ogrodowa sa bylinami) Siałam ją rok temu i nie przezimowała. Wiosną nasion nie znalazłam a szkoda ale za to miałam okazję kupić sadzonki werbeny cytrynowej i ta zostanie na dłużej.
Pozdrawiam
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”