Potwierdzam to co napisał Witek . Spotykamy się u Małgosi bo kochamy rośliny , bo praca przy nich to nie tylko obowiązek ale i przyjemność . I przyjemnością jest rozmawiać z kimś z kim nawiązało się pewną więź . Ty , Marysiu jesteś na forum jakiś czas , masz mnóstwo forumowych przyjaciół . Zbiegiem okoliczności troje z nas pracuje w służbie zdrowia , ot i tyle w tym temacie .
Witku
Oczywiście chętnie skorzystam z Twojej pomidorowej bazy . Wiesz przecieź , że u Małgosi i u mnie to dopiero drugi sezon pomidorowy i przed nami jeszcze wiele testowania . Ja dzięki temu , że trafiłam na forum ten sezon też mogę zaliczyć do udanych . Być może moje specyficzne położenie działki , może konsekwentne stosowanie mikstur sprawiło , że nie stosowałam do tej pory żadnych środków ochrony roślin . Nie było takiej potrzeby .
Dzisiaj zrobiło się tu trochę śliwkowo . Ja też mam śliwkę , taką tutejszą . Dojrzewa pod koniec września , owoc nie jest duży , pestka odchodzi dobrze . Jest nie przyzwoicie słodka , jak się ją zacznie jeść to trudno skończyć . Zawsze mrozimy i suszymy , bo na inne wyroby nie ma amatora .
Zwierzynę to miej gdzieś.Ja od początku czyli od ośmiu lat kiedy wsadziłem pierwsze śliwy do dziś mam nie ogrodzone jak widzisz na zdjęciu wyżej i jakoś sobie z nimi radzę. 
Dasz osłonki przed zimą i będzie dobrze.A te odmiany są naprawdę warte grzechu inaczej bym Ci o nich nie mówił.więc przemyśl to jeszcze raz,byle dobrze. 
Jeszcze inni dołem konsumują 
szczególnie że za chwilę będziesz odpowiadać Małgosi. 
. Podpisuję się dwoma a nawet czterema łapkami pod tym, co napisali Beatka i Witek. I absolutnie nie chciałabym abyś kiedykolwiek myślała, że jest inaczej.
i przełażą na moje pole gadziny.Astry podlewam bo mi ich żal żeby po tylu staraniach teraz uschły.Rebelpik w smaku słodziutki,ja takie lubię.Jeśli powiększysz warzywnik to ja Ci z chęcią dam.Weź większą poprawkę bo za rok to już będziesz mieć plantację pomidorów jak znam życie. 
Dobrej śliwki nie wykopuj-zabraniam,a te odrosty usuwaj na bieżąco.
