Danusia Mój ogród cz.4

[Maska]

Danusiu będziesz mogła pospać, żeby pomidorki dojrzały ale miejsce masz nastrojowe. Pewnie hafcik własnoręczny
U mnie kropi i dzień nieciekawy, ale prognozy się nie sprawdziły

[Tacca]

Marysiu, pomidorki pomalutku zaczynają dojrzewać, zrywam na bieżąco. Na razie po kilka szt dziennie, ale nigdzie się nie spieszę, jeszcze kawałek lata i długa jesień przed nami. Zdążą wszystkie dojrzeć.
Upał do wczoraj niesamowity. Dobrze że w domu mam chłodno.
Poduszki mam z odzysku. Stare pierzaste poduszki i powłoczki poszyte ze starych lnianych zasłon. Haftowałam je wieki temu. Żal było wyrzucić, przeleżały w bieliźniarce sporo lat i w tym roku , przy okazji porządków znalazły nowe zastosowanie.

[JAKUCH]

No tak Danusiu masz racje ,że w tym roku nikt specjalnie nie narzeka na choroby roślin i nawet na komary nikt nie narzeka .To ciekawe nawet tam gdzie deszcze rośliny nie chorują.Trochę wypoczynku każdemu się należy

[karolacha]

Kubeczek z kawą jest, pomidorki na stole też , a gdzie Ty Super masz kącik, pomidorki pachną , kuszą niezła sprawa. Wszystkie tak starannie prowadzone , wypielęgnowane , pięknie A powiem Ci ,że to tak jest : jak mam długo jakąś roślinkę to mi się opatrzy i też mam ochotę wymienić na inną . Potem zobaczę jak w innym ogródku otoczona opieką pięknie kwitnie i oczywiści zapałam znowu miłością w skutek czego stara zostaje a nową dokupuję i wciskam

[Tacca]

Jadziu, masz rację każdemu należy się trochę wytchnienia.
Karolinko, zdjęcia robiłam tuż przed operacją, na razie nie mam warunków do robienia fotek i nie tylko. Do komputera zaglądałam często, ale tylko na chwilkę. Próbowałam na leżąco, ale po prochach przeciw bólowych od razu przycinałam komara. . Wiercę się na razie niemiłosiernie, leżę, siedzę, kuśtykam i cały czas kombinuję żeby sobie ulżyć w cierpieniu. .
Ból nie jest jakiś strasznie duży, za to strasznie natrętny.
eM przyszedł mi z pomocą i dorobił jedną nogę. Od dziś zaczynam nasiadówki przed komputerem, co prawda z dużymi przerwami ale za to regularne. A teraz pochwalę się moim wehikułem.

Poruszanie się po domu jest znacznie przyjemniejsze. Od kul dłonie już wysiadają, mam same nagniotki, a kuśtykać trzeba w ramach rehabilitacji.
Teraz mogę spokojnie się wiercić.
Może jutro rano uda mi się zrobić jakieś zdjęcia.

[Maska]

Pomysłowy wehikuł, a i warsztat pracy pod ręką Danusiu jak długo jeszcze będziesz musiałam oszczędzać stopę?

[Tacca]

Oj Marysiu, z kulami jeszcze 2,5 tygodnia, jeżeli nie będzie komplikacji. Potem też nie będzie lekko. Stopę mam pokrojoną od wierzchu i od spodu. Myślę że ze dwa miesiące będę utykać, a potem to juz będzie z górki.

[Tacca]

Z aparatem dyndającym na szyi pokuśtykałam do ogrodu. Nie jestem mocna w fotografii i jeszcze na jednej nodze, ale kilka zdjęć udało mi się zrobić.
Trochę się martwiłam o snatolinę przesadzaną jesienią, ale ładnie się przyjęła. Klematisy się przyjęły w nowym miejscu, ale szału nie ma.



Magnoliom coś się pomyliło i kwitną po raz drugi.


Jedne floksy kwitną inne zaczynają przekwitać.

[Tacca]

Wsadziłam w ubiegłym roku jeżówkę, od wiosny jej szukałam i już myślałam że zaginęła, a tu dziś niespodzianka.



Nie mam warzywniaka, ale seler i por świetnie rosną w towarzystwie borówek i żurawiny. Wsadzone w czerwcu.

[iwona0042]

Nie masz warzywnika, bo masz owoco-warzywnik Danusiu super, tylko znowu sucho, a tak się pięknie zanosiło na deszcz

[Tajka]

Danusiu bardzo przepraszam za przekręcenie Imienia. Zmęczenie się odezwało.
Podziwiam Cię bardzo, że przy obecnie szwankującym zdrowiu ogród tak pięknie zadbany.
Magnolia rzeczywiście obsypana kwiatem jak wiosną, gdyż takie pojedyncze to czasami się zdarzają. Myślę, że wiosną także nie zawiedzie w kwitnieniu. Santoliny wprawdzie nie mam, ale widziałam w botaniku, jak rośnie na słonecznej patelni, ona lubi upały. Z wycieczki przywiozłam cykorię podróżnika, gdyż w mojej okolicy nie występuje, a tak uwielbiam jej błękitne kwiaty. Niestety mimo mocnego podlewania uschła. Na razie nie wykopuję, może wiosną odbije od korzenia. Klematis kwitnie pięknie, moje to zupełna porażka. Żurawina ma listki zieloniutkie jak wiosną i okazałe owoce. Oj, to się jej napodlewasz prawda?
Popadało u Ciebie?

[Maska]

Danusiu nareszcie doczekałam się zdjęć z ogrodu, i to nie paru tylko mogłam oczy nasycić
Santolinę miałam dwa razy i niestety zimy u mnie nie przetrwała (nie tych ostatnich)
Widzę bogactwo roślin, bo zawsze oszczędnie pokazujesz. Czy te selery i pory rosną w kwaśnej glebie?
Ja też mam żurawinę ale u mnie to poducha liści i ja na torf sypię warstwę piasku (taka kazali). Mam w tym roku sporo owoców o ile susza nie sprawi że opadną U mnie podlewa ogród
Życzę wytrwałości na najbliższe tygodnie!

[Tacca]

Iwonko, nie narzekam, u nas jest jeszcze jako tako, to dopiero kilka dni upałów. Na wschodzie chyba mają dużo gorzej. Boguś podlewa tylko to co musi być podlane, czyli 1/ 10 ogrodu, reszta czeka na wodę. Najbliższe podlewanie, jak nie będzie deszczu dopiero w sobotę, siła wyższa.

[iwona0042]

Tak Danusiu, czytam na forum jak dziewczynom wysychają całe ogrody, masakra jakaś, ja podlewam na razie tylko te doniczki, a jest ich jak sama wiesz sporo

[Tacca]

Iwonko, widziałam Twoje doniczki. Ja takie ilości przerabiałam kilka lat temu. Nie zazdroszczę. Mi została na słońcu tylko begonia i figa. Begonia jest wielka i kwiaty ocieniają donicę, a figę wstawiłam między byliny żeby donica była ocieniona. Na razie nie ma kłopotu, ale jak będzie tak grzało to za kilka dni i u mnie zaczną się problemy.