Kwestia obcinania/przycinania pędów zawsze będzie kwestią sporną
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Tutaj nie ma złego ani dobrego rozwiązania. To wszystko zależy od tego jaki efekt chcesz osiągnąć. Niezależnie od tego czy się obcina, przycina, zielone czy uschnięte -storczyk zakwitnie ponownie. Każdy ma inne warunki w domu, różny jest stan roślin, niektóre kwitną często, inne na okrągło a jeszcze inne raz w roku. Nie ma reguły. Kwestia indywidualna. Ja u siebie zrobiłam eksperyment. Połowie storczyków ucięłam po przekwitnięciu całe pędy, u innych tylko przycięłam to co uschło. Traktowałam wszystkie jednakowo. Nawoziłam tym samym nawozem. Stały na jednym parapecie. Prawie wszystkie zakwitły w jednym czasie. (2 w ogóle ale to normalne gdy się przyzwyczajają do nowego domu więc mnie to nie martwi). Te przycięte wypuściły z odbicia, te z wyciętymi pędami wypuściły nowe pędy. Wiadomo że te z odbicia miały kwiaty szybciej bo pędy miały mniej roboty:) Ale to co zauważyłam to to, że te z przyciętymi pędami nie wypuściły liści lub wypuściły tylko po 1. Te z całkiem wyciętymi pędami wypuściły po 2 liście. Ponadto ładniej (szybciej i więcej) puściły korzonków. Kwitnienia bardziej obfite miały z nowych pędów. Wniosek mam taki:
Jeśli chcę się cieszyć częstszym kwitnieniem przycinam tylko to co uschło.
Jeśli zależy mi na tym żeby storczyk się zregenerował np po przesadzeniu żeby ładniej się w doniczce usadził to wycinam pędy.
Jeśli nie mam nic przeciwko temu żeby poczekać na kwitnienie trochę dłużej ale cieszyć się bardziej obfitym kwitnieniem to wycinam pędy.
Ogólnie przeważnie stosuję taką zasadę: (pod warunkiem że egzemplarz ma zadowalający stan korzeni i sporo liści) że storczyki kwitną u mnie z tego samego pędu tylko 2 razy. Tzn: Wypuszcza nowy pęd, po przekwitnięciu pozwalam mu zdecydować co chce zrobić- jeśli uschnie po części to wycinam to co uschło i czekam na następne kwitnienie. Ale po tym już wycinam pęd i chcę żeby skupił się na zielonym.
Polecam wszystkim zrobić taki eksperyment bo łatwo mówić co by było gdyby. Ale tego nigdy nie wiadomo. Można powiedzieć :"Ja tylko przycinam pędy a mimo to kwitnie mi obficie". Ale nie wiadomo czy nie kwitłby jeszcze bardziej obficie gdyby ten pęd się wycięło, prawda? To samo w drugą stronę :"ja wycinam pędy i kwitnie mi często" Ale nie wiadomo czy nie kwitłby jeszcze częściej gdyby się zostawiło ten pęd, prawda ?
Ta dyskusja - co jest lepsze jest naprawdę bez sensu. Najlepiej samemu sprawdzić co u naszych podopiecznych sprawdza się najlepiej.
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)