Kochani

. Na sam początek napiszę tak: Dziękuję wam za pamięć i to, że jesteście i odwiedzacie mój wątek, mimo, że ja go ostatnio zaniedbuję do kwadratu...
Wszystko przez to, że zagrzebałam się po uszy, a może nawet po czubek głowy w pracy ogrodowo-domowo-przetworowej

. Najpierw ogarniałam ogród po nieobecności.. Wydawać się może, że tydzień to niewiele, ale tydzień upału plus dwa dni nawałnic zrobiły swoje. Wycięłam większość przekwitłych róż, pousuwałam połamane lilie (sztuk 3

) i wyplewiłam wszelką biedę, która zrobiła sobie używanie między tym co cieszy oczy

Kiedy większość spraw była ogarnięta i wydawało się, że można wrócić do starych przyzwyczajeń dostałam ciężką przesyłkę z ogórkami i czereśniami. Moja mama zadbała żebym się nie nudziła

W międzyczasie zamówienia na dwa torty "na już"

i tak jestem dopiero dzisiaj, ale nie ma tego złego.. Zebrałam wszelkie zaległe zdjęcia i z racji otwarcia sezonu liliowego otworzyłam nowy wątek.. ooo
TUTAJ
Zapraszam serdecznie i darujcie nieobecność
