Janko/gianna- mam od lat te same rośliny, z zasady nie obcinam ich po przekwitnięciu i tak sobie stoją. Dziękuję Ci!
A warunki mam różne- podlewam hak mam czas, a nie jak trzeba. Nawożę jak mi się przypomni, a przesadzam, gdy już nie ma innego wyjścia- nie lubię tego. Wstyd przyznać, ale moje Phal niejednokrotnie rosną w marketowym syfie, bo nie mam ani czasu, ani ochoty zmieniać im podłoża. Co oczywiście nie znaczy,ze podłoża nie mam, bo przy każdej wizycie w lm kupuję zapas. Na poddaszu mam jakieś 6 nieotwartych jeszcze toreb ;)
Beatko- od przeczytania Twojego posta zastanawiam się jakie to keiki było

Białe, różowe. ..nie pamiętam. Ale super, że tyle lat jw trzymasz i pamiętasz, że to ode mnie. Moja epikatleja od Ciebie też rośnie, choć ostatnio opuściła się z kwitnieniami. Chyba czad ją przesadzić. Do dziś jest w glinianej doniczce, w której ją reanimowałam.
Jak już mam chwilę,to pokażę Wam kilka moich kwitnień z zeszłego roku.
Mój Phal mini mark. Kupiony na all, jak się później okazało,od naszej forumki. Kwitnie chętnie, choć ostatnio zasuszył ok 2cm pęd
Phal hybryda, który dostałam na urodziny czy jakieś inne walentynki. Ma długaśny pęd i ogromne kwiaty.
Tego już pokazywałam na zbiorówce. Aktualnie okupuje zachodni parapet w salonie.
Niedawno kupiony, bo nie potrafiłam mu odmówić uroku. Woskowy i pachnie- musiał być mój
I jeszcze kambriowaty jeden. Prezent od dużego P, a że z kambriami się niezbyt dogaduję,to po przekwitnięciu trafił do mojej pracy. Tak chyba mu pasuje, bo już dwa razy kwitł dwoma pędami z jednej psb.
