Tajeczko, lobelia łatwo się wysiewa, nie wymaga za dużo zabiegów. Bardzo przypadła mi do gustu. Jest to jedna z niewielu roślin którą mogę wysiewać co rok. U mnie największy problem stwarzają rośliny które wymagają chowania na zimę. W przyszłym sezonie zamierzam wysiać lobelię i bakopę, będzie troszkę weselszy widok.
Przetworów robię co rok na styk, nigdy nie zostają mi zapasy. Zrobiłam porzeczkę czarną i czerwoną, wiśnie, syropy z płatków fiołka, róży, sosnowy, lilakowy. Czekam na maliny, ogórki , pomidory i paprykę.
Na razie nic nie mogę zrobić. Jeszcze z miesiąc minie zanim odstawię kule. Zadana jestem na pomoc eMa. Przybyło mu dużo obowiązków, nie mogę go obciążać dodatkowymi. Cieszę się że z dużą uwagą zajmuje się moimi pupilakami ( pomidorami i papryką). Cały dom i ogród jest na jego głowie.
Cieszę się że zdążyłam dzikich ziół nasuszyć. Nalewki też zrobione, reszta będzie robiona jesienią jak dojdę do ładu ze zdrowiem.
Powinnam mieć teraz więcej czasu na forum, ale zanim się od rana ogarnę to zbliża się południe. Trochę pokuśtykam po ogrodzie, bo eM potrzebuje dużego wsparcia logistycznego. Co dzień wpadnie do mnie ktoś życzliwy i tak mija dzień. Jak się już ułożę wygodnie przed komputerem to ze zmęczenia przycinam komara i po przebudzeniu nie bardzo wiem co czytałam i muszę przeczytać od nowa, a tu już nowe posty lecą

. Nie nadążam za wami. Czasami myślę że dopada mnie SKS.
Do dziś cieszyłam się że nie ma upałów, bo kłopot miała bym niemały, ale dziś to już przesada, zimnica taka że do ogrodu w ciepłej kurtce wychodziłam. Mokro i wietrznie. Dopiero od niedzieli ma się poprawić pogoda.