Krysiu nie w domu ale cukinia faktycznie siana wcześnie, bo na początku maja i potem przykryta 5 litrowymi butlami i na razie zawiązała ten jeden owoc i tylko na jednym krzaczku bo inne dopiero kwitną, a że upał niemiłosierny więc dziś dzień na działce i skończyła na gilu

teraz muszę z wami czekać na następne.
wszystko rośnie w oczach bo wreszcie ciepło nawet noce dodatkowo ostatnie deszcze spowodowały, że woda wróciła do studni i mogę podlewać do woli a pracę uprzyjemnia mi cudny zapach lewkonii sianych w domku ,a ,ze pięknie wyszły więc nadmiar sadzonek powsadzałam nie tylko na rabatach

jedynym minusem tych upałów jest to, że lilie rano rozwijają pąki a wieczorem już zwisają przekwitnięte

co nie pozwala nacieszyć się tymi pięknymi kwiatami
Marysiu katar w ten upał nic przyjemnego

współczuję bo sama cierpię na tą przypadłość w okresie kwitnienia traw i zbóż
Kolejną różyczkę mam nazwaną dzięki Tobie
Mam drugą bardzo podobną ,ale kwiaty ma ciut bardziej różowe a pędy czerwonawe

Cudnie wygląda w tej chwili jedyna na pewno pnąca różyczka

Marysiu agrest też uwielbiam mięciutki prosto z krzaka , ale w tym roku chyba nie pojem, bo ugotował się na krzewie wczoraj jeszcze lekko twardy a dziś opada

więc jutro od rana mus zerwać ile się da i zrobić sok

trudno sok też się wypije.