Iwonko tak to już jest z tą pogodą ,nigdy nam nie dogodzi ,bo nigdy nie jest idealnie,
Kasiu,żmijowiec kwitnie co roku,ale sam się sieje i te siewki znowu zakwitają na drugi rok,i tak ciągle gdzieś sie przenosi ,ale go lubię to mu na to pozwalam i wszędzie jest między roślinami,pozdrawiam
Kasiu katharos,pustynniki mam już któryś rok,pustynnik tak szybko nie zakwita od posadzenia,jak ma dobre warunki to będzie dobrze jak zakwitnie na następny rok ,potem już kwitnie raczej co roku,ja 2 lata temu posadziłam białe wysokie,to w tym roku zakwitnął jeden a reszta dalej czeka nie wiem na co ,myślę ,że na następny rok już zakwitną ,ale to będzie trzeci rok u mnie ,natomiast te niższe kwitną już co roku,ich korzenie są w kształcie ośmiornicy,pozdrawiam
Dorotko,jutro Ci zrobię zdjęcia po kolei ,już troszkę wcześniej też pokazywałam pojedyncze i podpisane,dopiero wtedy zaczynały kwitnąć
Dorotko DTJ,ja też kupiłam róże do półcienia do przed ogródka ,bo mam dużą jodłę i ona daje cień i pięknie mi w tym półcieniu kwitną ,a sadziłam wszystkie w marcu i kwietniu tego roku,pustynniki to trzeba kupić korzenie takie jak ośmiornica,moje mają co prawda nasiona ,ale nie wiem kiedy by to zakwitło z nasion ,myślę,że w markecie w dziale roślin może by kupił takie korzenie,w jesieni ,albo na wiosnę ,może jak ja znajdę to Ci kupię,a jak Ty kupisz to powiesz ,ze masz,pozdrawiam
Marysiu,w tamtym roku też u mnie maki późno kwitły ,a teraz wysiane w jesieni takie pospieszne,nie siałam w tym roku w ogóle maków,same wyrosły z rozsianych nasion,cieszę się ,że ten ogród Ci się podoba,to miło czytać takie słowa,pustynniki też mają swój uroki bardzo dużo na nich pszczół,pozdrawiam i buziaczki
Soniu,zawsze zaglądaj ,bo to fajne uczucie jak są goście ,ja zawsze lubię gości ,mój dom i ogród są otwarte,a i przyjechać możesz na wycieczkę ,troszkę Ci się odmieni,Pomponella to jeden krzew ,ma u mnie rok i tak się stara,a piwonia Harianin cudowna ,cieszę się ,że ją mam pozdrawiam
Grażynko,to semiplena ,a ta okrywowa to już dawno jest u mnie i na forum ją nazwali Rosea Alba ,ale czy to ona to nie wiem ,bezobsługowa róża ,nigdy na nic nie choruje,nigdy nie ma mszycy ,nie trzeba ją okrywać na zimę i kwitnie cały rok,ona jak ma miejsce to jest taka fontannowa,a moja rośnie przy jałowcach ,więc część opada taką fontanną kwiatową ,a część wyszła na drzewa i zrobiła się pnąca,a żeleźniaka trzeba obszypać dookoła wapnem i zakwitnie,Gipsy Boy tak urosła olbrzymia ,że już zawaliła Sally,muszę jej postawić łuk ,bo żadne podpórki nie dadzą rady ,a ma u mnie rok,i teraz wyrzuciła olbrzymie łodygi -baty,i jeszcze wyższe,nigdy nie myślałam,że tak szybko i taka wielka będzie rosła,pozdrawiam
Beatko,cieszę się ,że sie podoba i jest dla Ciebie wzorem,chociaż tak można się tym ogrodem podzielić,pracy wymaga dużo ,ale jak już nic więcej nie będę robiła nowego ,to może będzie lepiej ,ale jak w międzyczasie ciągle robię nowe rabaty to wtedy jest ciężko,pozdrawiam
Slimak witaj ,jak masz na imię ,miło,że wpadłeś i podoba się ogród ,zapraszam znowu ,jeszcze dużo różnych roślin będzie kwitło
Sabinko,Twój duecik też będzie piękny ,bo Docteur Jamain też jest cudny,Pomponella nie ma żadnej podpórki,stoi dumnie do góry ,jest u mnie rok i ma ogrom paczków,pozdrawiam
