Moi zieloni domownicy

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
emma1966
500p
500p
Posty: 593
Od: 12 wrz 2012, o 17:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Obejrzałam sobie cały wątek i zachwycona jestem bardzo. Ładne i zadbane rośliny .Ładne o interesującym kształcie żywe kamienie ;:oj ;:oj , czy już Ci zakwitł ten z pędem kwiatowym? Piękna araukaria, jaka zieloniutka ;:oj , ona rzeczywiście wolno rośnie.Fajne bluszczyki :D .Bardzo kolorowy prezent od M. Mój M też mi kupuje rośliny które mu się podobają,mi nie koniecznie, ale co zrobić , trzeba robić dobrą minę.
A papryczki to może przesadź do nowej ziemi, może to poprawi ich kondycję :D .
A jak tam pomidorki, wystawiasz je na słoneczko?
Awatar użytkownika
gapapl
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1099
Od: 1 maja 2014, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Przybywam z rewizytą ;:196

Bardzo podobają mi się Twoje żywe kamienie :)
Prezencik od (męża?) także mi się bardzo podoba.

Co do bluszczu,to ja go nienawidzę.Mam go tyle na ogródku,że masakra.Dom trochę oblega,a to nie dobrze,bo zatrzymuje wilgoć.
Za to pięknie drzewko jest obrośnięte bluszczem :wink:

Kotek słodziutki :wink:

Jak się maja pomidorki? Trzymasz je w donicach czy w gruncie?
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Wybaczcie, że tak późno odpowiadam, ale wczoraj miałam bardzo produktywny dzień, o czym napiszę trochę później ;:224.

Witaj Emmo, witaj Agnieszko :wit, miło mi, że zajrzałyście ;:138 .

Emmo ślicznie dziękuję za pochwały ;:196. Roślinki również dziękują ;:191.
A co do "prezentowych" roślinek mój Misiek kupuje mi te, które mu pokazuję ;:306. I z reguły mówi, że mu się i tak nie podobają :;230. Fajnie, że Twój kupuje bez wskazywania palcem, a co do reszty, tak ja mówisz, darowanemu koniowi... 8-).
Pomidorki stoją na zewnętrznym parapecie balkonowego okna (tak jak na zdjęciach, razem z dużą podstawką). Jest to wystawa wschodnia, więc mają słonko od rana do południa, chociaż ten tydzień to jakiś mało wiosenny... ;:222.
Myślisz żeby przesadzić papryczkę? A do jakiej ziemi? Uniwersalnej? To są tylko ozdobne okazy, więc nie wiem, czy warto.
Ten "żywy kamień" z pędzikiem kwiatowym, to nie jest żywy kamień (i ten drugi "kosmiczny" też nie), tylko najprawdopodobniej Adromischus cooperi (tak zidentyfikowany przez Dorotę Malachitek i Olę Tryamour), ale jeszcze czekam na ostateczne potwierdzenie w wątku o rozpoznawaniu sukulentów, potem wrzucę sprostowanie. A co do pędzika to jakoś te kwiatki nie bardzo się rozwijają, a końcówka to chyba w ogóle zaschła ;:192, przy okazji wrzucę zdjęcie.

Agnieszko dziękuję za pochwały, i roślinki, i kotek również ;:196.
Masz rację drzewko obrośnięte bluszczem wygląda super, tylko to drzewko pewnie nie jest zachwycone ;:306.
Pomidorki - jak wyżej napisałam. Co to z nimi będzie, się okaże. Wątpię, że coś mi się z nich wykluje, ale fajna zabawa jest 8-). Jak podrosną planuję je przesadzić w korytka, bo niestety nie mam ogródka, tylko mały balkon (z czego w sumie się cieszę, bo niektórzy nawet balkonu nie mają). A najgorsze, że mam drugą partię i już się zastanawiam co z nią zrobić, i po co ja wydłubywałam te nasionka...
A co do mojej drugiej połówki, to można powiedzieć, że to mój "prawie narzeczony", znaczy nieoficjalny (oficjalnie nazywany przeze mnie Misiem), bo w wieku "prawie" 30 lat głupio brzmi, że to mój chłopak :;230. Wynajmujemy razem mieszkanie, które z uporem zazieleniam i powoli zaczyna przypominać dżunglę ;:306.

W najbliższym czasie postaram się wrzucić nowe zdjęcia, mam już zrobione, tylko czekam na odpowiedzi z wątku o identyfikacji ;:204.
Awatar użytkownika
gapapl
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1099
Od: 1 maja 2014, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Z pomidorków może coś będzie tylko daj do słoneczka.
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

O widzę, że kolejny nocny marek 8-).
Agnieszko ja bym je chętnie dała, tylko słoneczko nie chce współpracować ;:145. I w ogóle zimno... Już prawie lato, a tu taka pogoda wredna ;:222.
nieulozona-tak
500p
500p
Posty: 828
Od: 3 gru 2014, o 11:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Witaj :wit
przeszłam się po Twoim wątku i widać, że kochasz wszystkie roślinki.
Będę trzymać kciuki za kamyczki, miałam je kiedyś, ale długo mi nie wytrzymały, zrobiły się takie sflaczałe i padły.
Masz ładnego bluszczyka, on bardzo szybko rośnie. Będę go podglądać u Ciebie, bo mojego jakiś czas temu zaatakowały mszyce i musiałam się z nim pożegnać.
Kasia :)
zapraszam
Te co powodują uśmiech
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Witaj Kasiu :wit. Fajnie, że wpadłaś. Jakby nie patrzeć "prawie" sąsiadka :wink:. Ja już kilka razy zaglądałam do Ciebie, ale z braku czasu na razie "tylko" do połowy dotarłam, więc i śladu nie zostawiłam, ale obiecuję, że się poprawię.

Szkoda mi Twoich kamyczków ;:174. Strasznie mi się spodobały właśnie na Forum i jak je trafiłam w Obi to kupiłam :D. Mam nadzieję, że ich nie zamorduję... Bluszczyku też szkoda, ale to twarda bestia i jeżeli masz ochotę, to jak mój podrośnie, mogę Ci trochę "podszczypać" ;:170.

Pozdrawiam serdecznie.
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Czekam na tą identyfikację, i czekam, i się doczekać nie mogę... No trudno, wrzucę jak mam, a może później ktoś podpowie 8-).

No więc tak: oto zdjęcia z tego "produktywnego" dnia, o którym wspominałam kilka dni temu:
- najpierw wyprodukowałam własne podłoże do kaktusów, tzn. do sklepowej ziemi do kaktusów dodałam żwir akwarystyczny o granulacji 0,8 - 2 mm (najpierw go przelałam wrzątkiem, tak na wszelki wypadek), tak prawie pół na pół, co po wymieszaniu wyglądało tak:
Obrazek.
Mam nadzieję, że dobrze wyszło 8-).

- umyłam nowe doniczki płynem do naczyń i zaczęło się przesadzanie sukulencików :tan. Na dno nie sypałam żadnego drenażu, ponieważ doniczki są dosyć wysokie (nie wiem, czy nie za wysokie?), a ja i tak podlewam kaktusy i sukulenty baaardzo rzadko (nawet nie wiem, czy nie za rzadko, ale to się okaże...).

Faucaria tuberculosa (rodzaj zidentyfikowany przez Dorotę Malachitek i Olę Tryamour, gatunek prze mnie, najbardziej mi przypasował przy porównywaniu zdjęć w necie, jeżeli to nie to, to proszę o poprawienie):
przedObrazek,
poObrazek.

Lithops (czy one mają jakieś gatunki?):
przedObrazek,
poObrazek,
na wierzchu poukładałam kamyki (umyłam je oczywiście :D), które przywiózł mi mój Misiek znad morza, są takie ładnie zaokrąglone, niestety trochę zabrakło i musiałam dołożyć kilka pozbieranych przy okazji jakiegoś spaceru (już nie tak ładnie zaokrąglonych...), no ale myślę, że tak też może być ;:333. Niech "żywe kamyczki" poczują się jak w domu ;:306.

Adromischus cooperi (zidentyfikowany Dorotę Malachitek i Olę Tryamour) - tego gagatka nie przesadzałam, bo wyczytałam, że jak się jakiś okazik zabiera do kwitnienia, to lepiej nie ruszać, ale mam zdjęcia tego pędzika z bliska:
Obrazek,
Obrazek.
Wydaje mi się, że końcówka zaschła, a te kwiatki to nie wiem, czy to to się otworzy, czy już się zamknęło, a ja przegapiłam...

I jeszcze to odpadnięte "skrzydełko":
ObrazekObrazek
korzonki w lepszej ostrości,
Obrazek
i posadzone "skrzydełko". Mam nadzieję, że posadziłam w odpowiedni sposób?

Cotyledon, niestety nie wiem dokładnie jaki (zidentyfikowany przez listek_ludwin), kupiony niedawno w Carre...:
przedObrazek,
poObrazek.

Euphorbia enopla (zidentyfikowany przeze mnie, nie wiem czy dobrze) - również kupiony w Carre... w okropnym stanie, miał dwie uschnięte odnogi, które usunęłam ;:192:
ObrazekObrazek
przedObrazek,
poObrazek.
Mam nadzieję, że odżyje...

- posadziłam również moje dwa ukorzenione listki bordowego fiołka, podszczypane w Kaufl... (do ziemi torfowej, dobrze?)
Obrazek
Obrazek
Obrazek.
Nie posadziłam za głęboko?

Został mi jeszcze listek fiołeczka różowego, również podszczypany w Kaufl... Siedzi w kieliszku, mam nadzieję, że puści korzonki, jak koledzy wyżej :wink::
Obrazek.

- i jeszcze mój eksperyment:
Obrazek.
Jakieś bluszczyki, również podszczypane w Kaufl... (no wiem, że nieładnie ;:224). Położyłam na wilgotnej ziemi i sprawdzam, czy puszczą korzonki. Minęło kilka dni i nie padły, więc może się uda ;:333.

I na koniec zdjęcie grupowe:
Obrazek.

Zostałam również szczęśliwą posiadaczką trzmieliny, którą przygarnęłam za złotówkę (również z Kaufl...):
Obrazek,
Obrazek.
Tak właściwie, nie wiem po cóż mi ona, bo to jakiś krzaczor ogrodowy chyba, ale nie mogłam się oprzeć, za tą cenę ;:224.

No i na koniec mała dygresja (no wiem, że trochę nie na temat, ale może mi wybaczycie ;:196, po prostu nie mogę się nie pochwalić, bo wyszło wyjątkowo dobre): po tych wszystkich pracach ziemnych ;:204, zabrałam się jeszcze za gotowanie i wyprodukowałam: wątróbkę w sosiku i sos do spaghetti.
Zmoderowano. Na gotowanie jest miejsce w sekcji personalnej do której serdecznie zapraszamy./Iwona

Miłych snów życzę i czas spać, bo rano trzeba wstać... ;:145.
Awatar użytkownika
Wehlen
100p
100p
Posty: 101
Od: 11 sie 2014, o 08:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

O.. Ależ się działo u Ciebie. Na sukulentach się nie znam, mogę jedynie powiedzieć, że są cudne. :)
A co do fiołków. Sądząc po tym, co moje zaczęły wyczyniać po przesadzeniu, torfową ziemię kochają maniakalnie. Podszczypujesz po sklepach? Ty normalny łobuz jesteś! ;:306
Trzymam też kciuki za ukorzenianie bluszczy. Bo bluszczyki ogólnie kochane są. :D
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=79668" onclick="window.open(this.href);return false; Zapraszam :D
Bizu
100p
100p
Posty: 168
Od: 28 cze 2014, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

A to do Twoich kwiatów żeby obejrzeć to trzeba od góry do nich podejść? ;:306 Najlepszy jest ten jeden człon w wielgachnej doniczce. Zobaczysz, że jak Ci się parapet zagęści to każdy skrawek wolnego miejsca będzie na wagę złota. A jak tu pobędziesz to niestety nie ma zmiłuj - będziesz mieć parapety zawalone tak, że szpilki nie wetkniesz między doniczki :D :D
Sukulenty i kaktusy wywal na balkon. One to lubią. Tylko żeby ich deszcz nie zmoczył.
Z noliną możesz zrobić eksperyment i jedną "kulkę" przesadzić do doniczki, w której będzie mieć bardzo ciasno. Ponoć wtedy się kaudeks pięknie rozwija. Ogólnie większość roślin lubi mieć ciasno w doniczkach - lepiej rosą.
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Szkoda, że zdjęcia "moich kulinarnych popisów" ;:306 wybyły, no ale trudno. Żeby się raz pochwalić, nie będę zakładać osobnego wątku, aż taaaka ze mnie kucharka to nie jest :;230. Przepraszam Iwonko, postaram się nie "dygresjować" więcej.

Wandziu - no wiem, że nieładnie, ale nie mogę się czasami powstrzymać... :;230. Tak właściwie to podejrzewam, że oni w marketach i tak połowę tych roślin albo sprzedają za grosze, albo pewnie wywalają, więc co im tam szkodzi, jak sobie coś podszczypię :twisted:.
Mam nadzieję, że fiołeczki będą się ładnie puszczać :D. Nie posadziłam tych listków za głęboko w ziemi? Bluszczyk nadal żyje, ale na razie go nie ruszam...

Bizu (Iza?)- witam Ciebie serdecznie :wit i zapraszam oczywiście częściej :wink:. Parapety i tak już są zawalone, bo jak widzę coś fajnego, co mi wpadnie w oko (najlepiej jeszcze z przeceny ;:224), nie mogę się powstrzymać, żeby nie kupić...
A co do kaktusów i podobnych to chciałam je wywalić na balkon już dawno, ale właśnie się boję, żeby mi nie zmokły, jak mnie nie będzie w domu, ponieważ od jakiegoś tygodnia (a może to już półtora?) popaduje, a nawet leje co jakiś czas ;:222. Czekam na słoneczko ;:219.
Mówisz, żeby nolinę przesadzić? Trochę się boję ją ruszać, żeby nic nie zmalować, bo mi się bardzo podoba 8-).
Awatar użytkownika
lucy23-61
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1561
Od: 14 wrz 2011, o 21:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Hej, hej ,zajrzałam i ja do ciebie.
Szybko ci roślin przybywa, oj, szybko :D
Fajna i taniutka ta Araucaria, trafło ci się.Ja kiedyśtam kupiłam malutką w tymże sklepie.Urosła przez lata tak,że już przestała się gdziekolwiek mieścić.Poszła do ogromnego salonu nowo wybudowanego domu.
A ja?A ja kupiłam sobie właśnie nową, malutką.
To co nazywasz Litopsami jest w rzeczywistości roślina o nazwie Pleiospilos.Uważaj na podlewanie, o nich trzeba zapominac na dłuuugi czas.Inaczej przelejesz.Są bardziej wrażliwe na wodę niż "żywe kamienie".
Awatar użytkownika
Malachitek
1000p
1000p
Posty: 1176
Od: 13 kwie 2013, o 01:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Widzę, że roślin ci przybywa w zawrotnym tempie, super ;:215 Ten fiołek z pierwszych postów tak mocno zciemniał? Na początku był bardziej biały?
Za bluszczyki trzymam kciuki, ja nie mam do nich ręki. Zresztą tak samo papryczki - podziwiam, że udało ci się je przezimować, mi padłyby już dawno. Doniczki faktycznie dość spore jak na roślinki i początkowo mogą pójść w korzenie, ale nadrobią. Musisz tylko uważać, żeby brzeg doniczki nie zasłaniał za bardzo słońca. A listki fiołków w jakim będą kolorze? ;:3
Awatar użytkownika
Tryamour
500p
500p
Posty: 780
Od: 22 cze 2010, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wołomin

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Coraz więcej roślinek u Ciebie :)
Jeśli chodzi o fiołkowe listki to zawsze staram się sadzić płyciutko. Tak żeby listek był w stanie sam się utrzymać :D
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Witaj Lucynko :wit. Cieszę się, że wpadłaś ;:196.
O tak, przybywają :D, z czego się oczywiście cieszę jak głupia ;:224. Mam ich jeszcze sporo do pokazania, ale idzie mi to bardzo powoli, bo je dopiero ogarniam 8-).
Moja Araucaria chyba nic, a nic nie urosła odkąd ją kupiłam. Będę się martwić pewnie dopiero za kilka lat co z nią zrobić ;:204.
Dziękuję za identyfikację "kamyczków". Doczytam sobie i wrzucę sprostowanie. Nie ma obawy, że je przeleję, jak mi się przypomni, żeby je podlać raz na 3 miesiące to będzie dobrze... A mogę je ewentualnie lekko spryskać od czasu do czasu?

Dorotko - przybywa i jest dobrze ;:215. Co do fiołka, to tak, to jest cały czas ten sam. Czy to normalne, żeby tak się zmienił kolor kwiatów?
Papryczek jakoś nie zimowałam specjalnie, po prostu sobie stały na parapecie... i tyle. Nawet czasami kwitły ;:224.
Myślę, że brzegi doniczki nie będą za bardzo zasłaniać roślinek, ponieważ mieszkam na trzecim piętrze :wink:, ale jakby co, to coś wymyślę ;:204.
Malachitek pisze:A listki fiołków w jakim będą kolorze?
Możesz jeszcze mi wyjaśnić o co chodzi?

Olu, a co znaczy?
Tryamour pisze:żeby listek był w stanie sam się utrzymać
Czyli posadziłam za głęboko?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”