
BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Moje serdeczne gratulacje. 

Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Gratulacje. Chętnie obejrzę kolejne zdjęcia jak znajdziesz czas.
Mnie miło zaskoczył kalafior romanesco i pak choi, mimo pogody naprawdę dobrze rosną zwykła kapusta też.
Ziemniaki, które miały być odporne na stonkę i zarazę póki co się sprawdzają (nie znam odmiany, mają się gotować 15 min).
Czekam jeszcze na kukurydzę early extrasweet tylko wyczytałam gdzieś, że to F1, ale zobaczymy co wyjdzie, ja mam już z nasion naszych a była sprowadzona kiedyś.
Mnie miło zaskoczył kalafior romanesco i pak choi, mimo pogody naprawdę dobrze rosną zwykła kapusta też.
Ziemniaki, które miały być odporne na stonkę i zarazę póki co się sprawdzają (nie znam odmiany, mają się gotować 15 min).
Czekam jeszcze na kukurydzę early extrasweet tylko wyczytałam gdzieś, że to F1, ale zobaczymy co wyjdzie, ja mam już z nasion naszych a była sprowadzona kiedyś.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14034
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Dziękuje. Niedawno doniczka, dziś konewka, kto by pomyślał. 

- lunatyk
- 200p
- Posty: 439
- Od: 23 maja 2015, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kraina Biesa i Czada
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Gratuluję zapału do gigantów , ja też uprawiam dynię ale czysto na pasze dla bydła , co rok mam tak z około 0,5 h z swoich nasion , zielone żółte i takie tam , ale nie giganty , chętnie bym się pobawił z gigantami , moje największe maja z 10-15kg max .
Sąsiad posypuje ślimaki solą ale jest to pracochłonne , ma czas to się bawi .
Sąsiad posypuje ślimaki solą ale jest to pracochłonne , ma czas to się bawi .
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14034
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Są specjalne granulki na ślimaki i forumowicze je sobie chwalą. One strasznie potrafią dowalić niestety.
Co do gigantów, to nie widzę żadnych przeszkód co do spróbowania uprawy.
Co do gigantów, to nie widzę żadnych przeszkód co do spróbowania uprawy.

- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Odkryłem te niebieskie granulki w tym roku. Sypię delikatnie i daleko od roślin. Preparat działa jak feromon- ściąga ślimaki z okolicy, później jak modliszka - wykańcza bez zmiłowania. Czytałem wpisy, że zjadają to ptaki, koty, czy psy... Oglądam codziennie, jak padły - tak leżą. A ptaków, kotów i psów u mnie dostatek. Żadne tego nie rusza. Ale, moje ulubione słowo, może ktoś ma inne doświadczenia.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14034
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
A Ja bym chętnie ich spróbował. Kupię niedługo na pewno.
A ale w różnych sytuacjach znajdzie każdy. U mnie z powodu sporego zarośniętego trawnika, nie mam problemu z ślimakami. Chyba się tam najedzą i szkód w warzywach nie robią. Odpukać.
A ale w różnych sytuacjach znajdzie każdy. U mnie z powodu sporego zarośniętego trawnika, nie mam problemu z ślimakami. Chyba się tam najedzą i szkód w warzywach nie robią. Odpukać.

- TomekD
- 200p
- Posty: 281
- Od: 16 lut 2013, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Niebieski kolor preparatu jest sztuczny i ma ponoć właśnie zapobiegać jego zjadaniu przez ptaki.annodomini pisze:Odkryłem te niebieskie granulki w tym roku. Sypię delikatnie i daleko od roślin. Preparat działa jak feromon- ściąga ślimaki z okolicy, później jak modliszka - wykańcza bez zmiłowania. Czytałem wpisy, że zjadają to ptaki
Te linki zdają sie potwierdzać że tak może być rzeczywiście:
http://przyrodaiptaki.bloog.pl/id,53227 ... aid=615197
http://ptaki.phorum.pl/viewtopic.php?t=174
Substancja aktywna prepratu to metaldehyd, co bardziej sędziwym uczestnikom forum i włóczegom sprzed lat znana jako 'paliwo turystyczne'. Wtedy w formie białych pastylek. Lata temu i tak rozpalaliśmy ognisko zamiast to nosić i męczyć się z tym godzinami

Metaldehyd jest trudno biodegradowalny:
Biologiczna degradacja (28 dni) dla metaldehydu - 6% (trudno biodegradowalny)
Sam się poddałem i używam jednak ograniczając ilość i jednokrotnie stosując. Fakt że jest skuteczny.
Dla ciekawskich słowa kluczowe dla wyszukiwarki (środki różnią się nazwami, ten sam składnik aktywny ): 'ślimax karta charakterystyki'
Jest też grupa środków których składnikiem aktywnym jest chyba bardziej przyjazny trójfosforan żelaza, te jednak zdają się być skuteczne tylko w stosunku do ślimaków bezskorupowych. Będą też mniej widowiskowe, martwych ślimaków nie widać ...
pozdrawiam, Tomek
- emilka79
- 200p
- Posty: 358
- Od: 29 maja 2014, o 12:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Błażej Ty powinieneś dostać konewkę gigant 

Pozdrawiam -Marta
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
U mnie pierwszy raz w tym roku była inwazja ślimaków. I mam pytanie do bardziej doświadczonych pogromców ślimaków: czy one są bardziej lub mniej aktywne okresowo? Bo teraz jest ich bardzo mało i nie wiem, czy to przypadek, czy może zadziałały moje metody (zbieranie i gnojówka ze ślimaków celem pozarażania ich nicieniami), czy może tylko wyjechały na urlop?
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14034
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Właśnie dlatego wziąłem udział w konkursie, bo przyda mi się taka mniejsza konewka. 

- Milcia120
- 500p
- Posty: 610
- Od: 1 lut 2014, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Błażej to super że wygrałeś
w konkursie należy się tobie. Uprawa jest naprawdę imponująca 


- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14034
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Dziękuje.
Ja już nie mogę się doczekać weekendu i powrotu do swoich warzywek.
Trzeba będzie zrobić dokładny obchód. Co i w jakiej kondycji jest. Tego obawiam się najbardziej. To w końcu cały tydzień, a nie trzy dni.
Na pewno zaraz po powrocie zdam relację.
Ja już nie mogę się doczekać weekendu i powrotu do swoich warzywek.

Trzeba będzie zrobić dokładny obchód. Co i w jakiej kondycji jest. Tego obawiam się najbardziej. To w końcu cały tydzień, a nie trzy dni.

Na pewno zaraz po powrocie zdam relację.

- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Na pewno są mniej aktywne w czasie suszy (przynajmniej u mnie)ullak pisze:U mnie pierwszy raz w tym roku była inwazja ślimaków. I mam pytanie do bardziej doświadczonych pogromców ślimaków: czy one są bardziej lub mniej aktywne okresowo? Bo teraz jest ich bardzo mało i nie wiem, czy to przypadek, czy może zadziałały moje metody (zbieranie i gnojówka ze ślimaków celem pozarażania ich nicieniami), czy może tylko wyjechały na urlop?
Wystarczy jednak skromny deszczyk, zwłaszcza po południu lub wieczorem i wyłażą w pełnej krasie z każdej możliwej dziury. W tunelu karmię je piwem i nawet działa, na reszcie działki niestety ale tylko niebieskie granulki.
Pozdrawiam, Marta.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14034
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja
Witam serdecznie po przerwie.
Dziś wróciłem do domu i pierwsze co, to zajrzałem do roślin i tak jak się domyślałem, wszystkie doniczkowce w małych doniczkach najmocniej odczuły moją nieobecność.
Już wiem, że takich typowo doniczkowych odmian będę unikać ze względu na mój tryb pracy. Nie zdołam się po prostu należycie nimi zaopiekować. A jak mam patrzeć jak marnieją, to mi się serce kraja.
Ogólnie pojadę tak po kolei by jakoś opisać co zostałem po powrocie.
Pomidory pod folią rosną pięknie. Ładnie wiążą grona i po za pojedynczymi sztukami, których pierwsze grona mnie rozczarowały, to rosną pięknie. Nawet sąsiad powiedział, co tam im sypie, że tak rosną. Później stwierdził, że to chyba zasługa daszku.
Kalarepy giganty rosną chyba ok. Są wielkości prawie piłki pingpongowej.
Cucamelony pokazują na liściach nadmiar wody w glebie ale tu liczy się dla mnie tylko spróbowanie owoców.
Pomidory w małych pojemnikach zmarniały. Widać efekty złego podlewania.
Jedna biała rzodkiew bierze się za kwitnienie, w zasadzie już kwitnie. Na szczęście to nie ta największa.
Słoneczniki niektóre mnie przerosły, tak mi się wydaje, czyli powinny 190cm mieć.
Zapyliłem pierwszą dynie gigant.
Reszta jeszcze w drodze.
Arbuzom doskwiera nadmiar wilgoci w glebie i chyba nic z nich nie będzie niestety.
To tak na szybko. Jutro zrobię jakieś fotki(całkiem sporo) i wtedy jakieś opisy dołączę jeszcze.




Ogólnie pojadę tak po kolei by jakoś opisać co zostałem po powrocie.

Pomidory pod folią rosną pięknie. Ładnie wiążą grona i po za pojedynczymi sztukami, których pierwsze grona mnie rozczarowały, to rosną pięknie. Nawet sąsiad powiedział, co tam im sypie, że tak rosną. Później stwierdził, że to chyba zasługa daszku.
Kalarepy giganty rosną chyba ok. Są wielkości prawie piłki pingpongowej.
Cucamelony pokazują na liściach nadmiar wody w glebie ale tu liczy się dla mnie tylko spróbowanie owoców.
Pomidory w małych pojemnikach zmarniały. Widać efekty złego podlewania.
Jedna biała rzodkiew bierze się za kwitnienie, w zasadzie już kwitnie. Na szczęście to nie ta największa.
Słoneczniki niektóre mnie przerosły, tak mi się wydaje, czyli powinny 190cm mieć.

Zapyliłem pierwszą dynie gigant.

Arbuzom doskwiera nadmiar wilgoci w glebie i chyba nic z nich nie będzie niestety.

To tak na szybko. Jutro zrobię jakieś fotki(całkiem sporo) i wtedy jakieś opisy dołączę jeszcze.

