Odezwała się kolejna posiadaczka ogrodu marzeń, która w naszych skromnych zasobach ogrodowych wypatrzyła coś ciekawego,
Iwonko
Co do obuwika, to rzuciłam się na niego, jak szczerbaty na suchary, oby mi mina wiosną nie zrzedła
Nim trafił do gruntu, naczytałam się mądrych książek

, mam nadzieję, że warunki które mu stworzyłam, pozwolą się cieszyć jego pięknem również w przyszłym sezonie, co prawda nie posadziłam w/w dębu dla towarzystwa, jak to uczyniła autorka opowieści
http://www.storczyki.org.pl/uprawa/how2/obuwik/
/moderatornie proszę o usunięcie linku, jeśli to "chwyt" niedozwolony/, ale mimo wszystko mam nadzieję, że się u nas zadomowi
Powiadasz, że nie wiesz, jak ja to wszystko ogarniam?
Odpowiem Ci..
Otóż nie ogarniam!
Beatko nie bij, ja nie winowata!
Nie wiem, ile w tym mojej zasługi, a ile "ziemi z kupą"

o której pisałam wcześniej w wątku, ale łodygi z kwiatostanem naszych /Twoich/ irysów, osiągnęły wysokość nie przesadzając powyżej 1,5m

, przy tym "wściekle", przepięknie kwitły, jeszcze raz ślicznie dziękuję

Mam nadzieję graniczącą z pewnością, że i Twój First Interstate zaszczyci Cię w końcu kwiatami
Rekordzistą co do wzrostu okazał się jednak dzwonek skupiony, na którego żeby spojrzeć, muszę mocno zadzierać głowę do góry

/jak dokopię się do zdjęć, pokażę, więcej takich "żyraf" różnej maści nam urosło/.
Iguniu
Kochana, dzięki Tobie, i Tobie podobnym maniaczkom ogrodowym /że się tak wyrażę/, lista naszych wymagań, a co za tym idzie chciejstw, nieustannie rośnie, a kolekcja wciąż się powiększa.
Walczyłam o "Twoje" liliowce niczym lew, podlewałam, pielęgnowałam i mimo, że swoje przeżyły z racji troszkę już wybujałego wzrostu, wszystkie zawiązały pąki kwiatowe!
U nas też ostatnio burzowo, na szczęście bez wybitnie niebezpiecznych wyładowań się obyło, za to solidnie popadało, a to było baaardzo potrzebne.
Elegancki i dostojny, jeden z moich ulubionych, dla prawdziwej Damy
Tesiulku, widzę, że tak zawróciła Ci w głowie, że z serduszki, krzewuszka wyszła
Dicentra peregrina, odmiana "Berning hearts"
Ależ ja jestem mądra

, a jaka skromna

jeszcze trochę z
Jagódką podyskutuję i zacznę biegle łaciną władać..
I jeszcze dla
Pulpecika pierwsza martagon' ka.
